piątek, 29 marca, 2024

Jasielscy radni rozdzielili nasze pieniądze

0
Jasielscy radni rozdzielili nasze pieniądze
Udostępnij:

Budżet Miasta Jasła na 2013 r. został dziś przyjęty. Za głosowało 15 radnych, 3 było przeciw, 1 radny wstrzymał się od głosu.

Przeczytaj komentarz: Co z naszą wisienką?

Przeczytaj komentarz: Widziały galy co brały!

Uchwalone podczas dzisiejszej sesji RMJ dochody budżetu miasta Jasła na rok 2013 to 112 357 tys. zł, w tym środki unijne to 12 225 tys. zł., wydatki – 112 002 tys. zł. Nadwyżka budżetowa – 350 tys. zł, deficyt budżetowy – 21 781 tys. zł.

Projekt przyjętego budżetu omawiany był na sesji w dniu 27 grudnia 2012 r. Na tym etapie radni mogli jeszcze składać swoje wnioski do budżetu w formie poprawek lub uzupełnień. Konstruktywne uwagi i propozycje dotyczące rozwiązań strategicznych nie miały jednak szans na przyjęcie, zbyt ryzykowne i kosztowne. Jakie? Chociażby rozwiązanie problemu wód opadowych, uzbrajanie kolejnych terenów inwestycyjnych, realna pomoc przy zmniejszaniu bezrobocia i aktywnemu wsparciu uruchamiania działalności gospodarczej czy niechciany lub podrzucony gminom jak „kukułcze jajo” problem gospodarki odpadami komunalnymi.

Te istotne i zapewne trudne do rozwiązania problemy wciąż są pomijane, nie tylko przez obecne władze. Sytuacja powtarza się w kolejnych kadencjach.

przetacznik j– Wielokrotnie występowałem z inicjatywą by wreszcie się tymi tematami zająć, aby Rada wraz z burmistrzem podjęła dyskusję nad najważniejszymi problemami miasta i jego mieszkańców, określiła swoje cele strategiczne na tę i następne kadencje. Niestety do tej pory nie doszło do takiej debaty, do wymiany poglądów – mówi radny Janusz Przetacznik. – Za trudne? Problemowe? To fakt, ale takie mają radni rozwiązywać, a nie chować się tylko za propozycjami pana burmistrza. Do tego zostaliśmy powołani przez społeczeństwo. Z przykrością muszę jednak stwierdzić, że brakuje nam chyba wyobraźni i rozmów z mieszkańcami. Nie staramy się poznać czy zdiagnozować problemy związane z szansami na rozwój miasta lub je poważnie ograniczającymi. Źle się stało, że od IV kadencji samorządu, prawodawca zdecydował, a my to skwapliwie realizujemy, że radni i komisje Rady działają bez osób spoza Rady, które posiadały wiedzę, doświadczenie i chęci do merytorycznych dyskusji i analiz.

Radni rozmienili się na drobne

Na przednim posiedzeniu radni nie zgłosili żadnych poprawek czy uzupełnień do projektu budżetu. Wyręczył ich burmistrz wnosząc pod obrady projekt budżetu wraz ze stosowną autopoprawką, która uwzględniała propozycje zgłaszane przez radnych w trakcie prac nad projektem budżetu. Zgłoszona autopoprawka zapewniała spokojny przebieg pierwszej części sesji budżetowej, a co najważniejsze dawała gwarancję jego uchwalenia.

Przykłady? M.in. to:

– budowa ulicy łączącej ul. Towarową z Lwowską – 122 tys. zł
– przebudowa ul. Sportowej – 34 tys. zł
– chodnik przy ul. Grunwaldzkiej – 30 tys. zł
– chodnik przy ul. Konopnickiej – 20 tys. zł
– budowa parkingu przy ul. Wincentego Pola – 30 tys. zł
– budowa ul. Działkowej – 20 tys. zł
– asfaltowanie ul. Lenartowicza – 10 tys. zł
– remont chodnika przy ul. Farnej – 20 tys. zł

Pieniądze potrzebne na realizacje tych drobnych zadań władze miasta we wcześniejszym projekcie budżetu chciały przeznaczyć na: „bieżące remonty ulic” (zmniejszenie ogólnej kwoty przeznaczonej na ten cel o 64 tys. zł), „oznakowanie ulic” (zmniejszenie o 19, 6 tys. zł) oraz zmniejszenie wkładu własnego do programu wieloletniego pod nazwą „Narodowy program Przebudowy Dróg Lokalnych – Etap II – bezpieczeństwo – dostępność – rozwój” o 122 tys. zł.

Pozyskanie głosów jednak kosztuje. I co znamienne takie zabieganie o poparcia radnych to domena każdej kadencji i kolejnych władz miasta. Coś za coś. Otwartym pozostaje zawsze pytanie o społeczną zasadność takiego gospodarowania pieniędzmi podatników.

Przeciw…

Przeciw budżetowi zagłosował m.in. radny Janusz Przetacznik.

– Uchwalony budżet miasta oceniam na szkolną „trójkę” – komentuje Przetacznik. – Wystawiam pozytywną ocenę jego twórcom za: ograniczony deficyt budżetowy, który na koniec 2013 r. nie powinien przekroczyć 20 proc. i daje możliwości pozyskiwania środków zewnętrznych w latach 2014-2020 oraz stabilizację wydatków bieżących, w tym obniżenie dotacji z budżetu do działalności oświatowej. Negatywnie oceniam budżet z uwagi na brak: strategicznego celu czy celów miasta w zakresie zwiększenia dochodów bieżących, poza utrzymaną w budżecie tendencją sukcesywnego wzrostu podatków i opłat lokalnych, zadań czy działań, które w przyszłości pozwolą na zmniejszenie obciążeń mieszkańców
z tytułu usług komunalno-bytowych czy podatków lokalnych, nakładów na przygotowanie miasta do aplikowania o nowe środki z zagranicznych źródeł, w ramach kolejnej perspektywy 2014-2020, działań dotyczących realnej pomocy przy inicjowaniu uruchomiania działalności gospodarczej przez mieszkańców np. fundusz poręczeń kredytowych dla osób fizycznych – podkreśla radny.

rak hNa „nie” zagłosował także radny Henryk Rak.

– To jest budżet stagnacji, nie podjęto się wyodrębnienia z poszczególnych składników środków na rozwój miasta. Na inwestycje rozwojowe bez udziału środków zewnętrznych przeznaczono grosze, rzędu 20-50 tys. zł. Jeśli się chce, to w budżecie można znaleźć parę milionów na rozwój miasta. Tu tego nie zrobiono, bo to trudna sprawa. Trzeba komuś innemu zabrać, trzeba przeanalizować dokładnie zasadność wydatków. A tu niestety wiąże się to z polityką, działania, które nie przynoszą poklasku. Niestety nawet najbardziej zasadne propozycje nie mają szans na przebicie się, jeśli nie będzie czegoś za coś. Temu właśnie służy autopoprawka. Wystarczy wczytać się w nią, by zobaczyć głosy których radnych zostały w ten sposób kupione. Za głos na tak, zapłacono kawałkiem chodnika, lampami, asfaltem na jakiejś ulicy…. – wylicza Rak.

…i za

Swój głos na „tak” oddał m.in. radny Tadeusz Stachaczyński.

– Budżet jest skrojony na miarę możliwości, wiele rzeczy można by krytykować. Dla mnie plusem tego budżetu jest to, że od wielu lat, po raz pierwszy jest to budżet zbilansowany, nie ma deficytu budżetowego, jest ponad 300 tys. zł nadwyżki budżetowej. To znaczący sygnał, że będziemy starali się wydawać to co mamy i przygotowywać się do nowego otwarcia budżetowego Unii Europejskiej w 2014 r. Nie jest sztuką wydać to co się ma, ale do każdej złotówki pozyskać kolejną albo więcej środków z zewnątrz – twierdzi Stachaczyński.

czernecki a– Jest to budżet, który jest adekwatny do sytuacji – podkreślił burmistrz Andrzej Czernecki, dziękując radnym za jego przyjęcie. –  Jest sytuacja kryzysowa więc trzeba podejmować takie decyzje, między innymi budżetowe, które są decyzjami bezpiecznymi dla mieszkańców. Jest to budżet, w którym są istotne inwestycje, które w rezultacie dadzą szansę rozwoju gospodarczego miasta.  A z drugiej strony jest to budżet, który otwiera nam możliwość sięgania po środki w kolejnej perspektywie finansowej, co jest niezwykle ważne. Ten budżet po zrealizowaniu będzie miał 19,39 proc. zadłużenia przy możliwym 60 proc., a więc ta perspektywa pozyskiwania środków w kolejnych latach jest bardzo duża. Jest to także budżet, w którym mamy środki na uzbrojenie strefy aktywności gospodarczej, przebudowę zielonego rynku, szukanie oszczędności w postaci termomodernizacji, czy środki które są adresowane bezpośrednio do mieszkańców, w ramach projektu realizowanego przez ZGDW.  Staramy się tak działać w kryzysie,  żeby nie popełniać błędów i nie podejmować zbyt ryzykownych decyzji, a jednocześnie zapewnić dobre perspektywy dla Jasła, bo te perspektywy są niezwykle potrzebne – twierdzi Czernecki.

Tradycyjnie po sesji budżowej burnistrz zaprosił radnych na poczęstunek. Tym razem do restauracji „Panorama”.

Nie wszystkich w takim samym trybie i czasie. Tych radnych, którzy głosowali przeciw budżetowi początkowo pominął. W kuluarach szeptano o tym z niedowierzaniem. Pojawiła się „refleksja”, a w ślad za nią telefony do radnych, którzy zdążyli już wrócić do swoich miejsc pracy. Ten nietakt próbował jednak naprawić sekretarz Miasta Jasła Paweł Rzońca, a następnie już osobiście burmistrz Andrzej Czernecki. Jak można się domyślić zlekceważeni wcześniej radni grzecznie podziękowali i odmówili.

Nic dodać, nic ująć. Przyjęcie budżetu na 2013 r. doczekało się jednak konsumpcyjnej oprawy. Czy koszty przyjęcia poniosą podatnicy? Sprawdzimy i wrócimy do tematu.

 Ewa Wawro

Zadania i dotacje ujęte w budżecie Miasta Jasła na 2013 r.

W projekcie budżetu na 2013 rok uwzględniono dotacje dla: Zakładu Miejskiej Komunikacji Samochodowej – 1 mln 801 tys. zł, Miejskiego Zakładu Gospodarki Odpadami – 100 tys. zł Jasielskiego Domu Kultury – 1 mln 175 tys. zł oraz 100 tys. zł dotacji celowej na spotkania teatralne, spotkania muzyczne i konkurs młodych instrumentalistów, Miejskiej Biblioteki Publicznej – 1 mln 320 tys. 490 zł oraz 110 tys. zł dotacji celowej na zakup księgozbioru i wymianę serwera i sprzętu komputerowego, Muzeum Regionalnego – 425 tys. zł oraz 50 tys. zł dotacji celowej na organizację wystaw oraz zakup i renowację eksponatów muzealnych, Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji dotacja – 1 mln 613 tys. 050 zł.

Dotacją celową objęta zostanie Odbudowa obiektów Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, (5 mln 147 tys. 252 zł), a także na odbudowa obiektów MOSiR – wykonanie zjeżdżalni (471 tys. 90 zł). Wśród dotacji celowych znajdują się jeszcze: pomoc finansowa dla Powiatu na realizacje zadania: rozbudowa skrzyżowania drogi powiatowej Jasło – Błażkowa – gr. wojew. – Jodłowa z droga dojazdową do ul. Krajowickiej oraz droga gminną (10 tys. zł) i współfinansowanie pobytu w przedszkolach na terenach innych gmin – dzieci z terenu Miasta Jasła (25 tys. zł.)