
Dużym zainteresowaniem cieszą się historyczne spacery po Jaśle organizowane w ramach „Studni Kulturalnej” JDK. Trasa 37. Studni objęła ulice Kościuszki, jasielski rynek z kościołem pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny oraz Plac Bartłomieja, poprowadziła poprzez osobliwe miejsca przy ulicy Koralewskiego, Bednarskiej, Placu Żwirki i Wigury i Czackiego. Przechadzki, w trakcie których można poznać dzieje miasta i jego mieszkańców, prowadzi Mariusz Świątek, kustosz Muzeum Regionalnego w Jaśle.
Wycieczka rozpoczęła się na ulicy Kościuszki gdzie Mariusz Świątek omówił historię architektoniczną ulicy, przy której został wybudowany pierwszy budynek starostwa jasielskiego w którym nocował sam cesarz Franciszek Józef.
– Budynek został zniszczony w trakcie II Wojny Światowej. To jest jedyny znany mi przykład gdy Niemcy w czasie wojny utworzyli muzeum. Starosta jasielski Walter Gentz chciał udowodnić, że sztuka światowa ma korzenie niemieckie. Dlatego w siedzibie starostwa urządził muzeum. Wstęp był bezpłatny a eksponaty był sprowadzane m.in. z Gorlic, Biecza, Jasła i okolic – mówił Mariusz Świątek.
W miejscu obecnej piekarni ”Renata” i placu przed „Supersamem” w okresie międzywojennym wybudowano budynek Banku Polskiego. Miał on bardzo nowoczesną konstrukcję, przeszklony dach i nowatorsko urządzone pomieszczenia. Obok mieścił się dom aptekarza Józefa Palcha, którego aptekę dzierżawił sam Ignacy Łukasiewicz. Przewodnik przybliżył historię jasielskiego gimnazjum oraz Szkoły Wydziałowej Męskiej. Następnie spacerowicze poznali historię XIX wiecznego Hotelu Krakowskiego, największego hotelu w Jaśle, który jako pierwszy posiadł wannę, dzisiejszego Zakładu Energetycznego. Przewodnik przybliżył historię jednych z najstarszych domów w Jaśle usytuowanych przy ulicach Sokoła i Kadyiego, a także budynku, przy ulicy Kadyiego 14 zaprojektowanego przez znanego architekta Teodora Talowskiego, który ma długą tradycję związaną z mieszczącymi się w nim lokalami gastronomicznymi. Najstarszymi zachowanymi nazwami „rzemieślniczymi” ulic są Igielna i Bednarska. Na ulicy Igielnej przed I Wojną Światową mieściły się koszary żandarmerii austriackiej. W Urzędzie Miasta znajdował się areszt, który był nadzorowany przez policję miejską. Najsłynniejszym więźniem jasielskiego aresztu był Wincenty Pol, zatrzymany w czasie rabacji galicyjskiej.
Na jasielskim rynku spacerowicze dowiedzieli się gdzie stał dom rodzinny światowej klasy matematyka Hugo Dionizego Steinhausa, gdzie mieścił się ratusz i pręgierz, apteka Ignacego Łukasiewicza, figura świętego Floriana od której swą nazwę wzięła ulica Floriańska, a także historię barokowej figury świętego Jana Nepomucena. Kolejny przystanek miał miejsce przy jasielskiej „Farze”.
– Najstarsza część kościoła to prezbiterium. Nawa główna powstała prawdopodobnie później. Kościół farny został zbudowany z kamienia miejscowego. Z boku posiada klatkę schodową która biegła na poddasze, wcześniej miał kilka kaplic, które się nie zachowały. Budynek w swoim zarysie zdecydowanie gotycki, chociaż na przestrzeni wieków był wielokrotnie przebudowywany. Sklepienie kolebkowe bogato zdobione, po zniszczeniach II Wojny Światowej zostało zastąpione kasetonowym. Kościół o tyle ciekawy, że nie ma tutaj podziemi. Nie było krypt gdzie grzebano zmarłych. Te funkcje pełnił Kościół Karmelitów w Jaśle – opowiadał M. Światek.
Kamienne elementy sklepienia kościoła nie zostały już wkomponowane w nowe sklepienie i dopiero kilka lat temu trafiły do Muzeum Regionalnego w Jaśle. Przy ulicy Gołębiej w XIX wieku znajdowała się ochronka, która była wspomagana przez miasto. Budynek został zniszczony w trakcie II Wojny Światowej.
– Na miejscu, gdzie dziś stoi nowy obiekt na placu targowym, w XIX wieku była sadzawka z wysepką. Przepustem płynęła tędy woda, która zasilała młyn miejski. Na cmentarz miejski trzeba było iść przez mostek. Natomiast gdy zaczęła się tutaj osiedlać ludność żydowska, to był dla niej teren atrakcyjny, ze względu na niską cenę zakupu. W latach 70 -tych XIX wieku zaczęto ten teren intensywnie zabudowywać i powstał tzw. „kwadrat żydowski” z placem pośrodku. Niemcy gdy stworzyli getto w Jaśle, tutaj również utworzyli taką jego część, która była odcięta od tej części miasta przy ulicy Tkaczowa czy PCK – mówił Mariusz Świątek.
Słuchacze na ulicy Koralewskiego, poznali kolejny fragment z dziejów Jasła. Przy tej ulicy, która wówczas nosiła nazwę Bieckiej, w XIX wieku mieszkał Antoni Koralewski, trzykrotnie pełniący funkcję burmistrza miasta. Osoba bardzo zasłużona dla miasta, założyciel jasielskiego gimnazjum. Jego dom znajdował się naprzeciwko dzisiejszej Szkoły Podstawowej nr 2, a kiedyś Szkoły Wydziałowej Żeńskiej. Na ulicy Koralewskiego mieszkał również Tadeusz Szeliski, absolwent gimnazjum jasielskiego, późniejszy wychowawca klasy Karola Wojtyły. Wycieczka zatrzymała się ponownie na ulicy Czackiego. Przy tej ulicy na terenie Gimnazjum nr 1 w XIX i w pierwszej połowie XX wieku mieszkała rodzina Macudzińskich.
– To była bardzo zasłużona dla Jasła rodzina. Walerian Macudziński był lekarzem, uczestnikiem Powstania Styczniowego, po powstaniu lekarzem w Jaśle. Mieszkał tutaj przez długie lata. Jego ojciec był uczestnikiem Powstania Listopadowego, a syn Waleriana – Stanisław Macudziński był znanym działaczem społecznym, prowadził szeroko zakrojoną pomoc społeczną. W jego ogrodzie odbywały się imprezy dobroczynne. W czasie wojny był pierwszym burmistrzem miasta Jasła, który organizował tu życie ludności – mówił M. Świątek.
W okolicy Placu Żwirki i Wigury do drugiej połowy XVIII wieku mieścił się klasztor Ojców Karmelitów. Po 1785 roku, gdy wielki pożar Jasła strawił również klasztor Ojców Karmelitów, cudownie ocalała figura Matki Bożej trafiła do Sanktuarium w Tarnowcu, gdyż władze austriackie nie zgodziły się na jego odbudowę.
pch(JDK)