czwartek, 7 listopada, 2024

Warto było zobaczyć te uśmiechnięte buzie

0
Warto było zobaczyć te uśmiechnięte buzie
Udostępnij:

Ruszyły zajęcia w ramach naszego projektu „Łamiemy bariery”. Uśmiechnięte buzie, radość w oczach dzieci i ich rodziców – już to jest bezcenne. A do tego nowa forma rehabilitacji poprzez sport. I o to chodziło.

Na krytej pływalni w Jaśle odbyły się dzisiaj pierwsze zajęcia zorganizowane w ramach projektu „Łamiemy Bariery”. Na początek niektóre dzieci uczą się pływania pod opieką swoich rodziców.

Więcej o projekcie:   tutaj    i   tutaj.

„Krakowa od razu nie zbudowano” – mówi polskie przysłowie. I w tym przypadku powiedzenie też jest trafione – od czegoś trzeba było zacząć. Na razie nie ma jeszcze mowy o drużynie sportowej z prawdziwego zdarzenia, ale już jest niezaprzeczalny sukces: zajęcia spodobały się i dzieciom i ich rodzicom.

W pierwszej lekcji pływania wziął udział m.in. czteroletni Filip. Dziecko ma stwierdzony autyzm i wadę wymowy.

– To znakomity pomysł z tymi zajęciami – mówi Robert Lechowski, tato Filipa. – Wystarczy spojrzeć na Filipa, uśmiechnięty, szczęśliwy. Rodzice, którzy obawiają się, że dziecko nie da rady na tych zajęciach, są w błędzie. I zawsze mogą zrezygnować, gdyby się okazało, że dziecko źle reaguje na takie zajęcia. A jak nie spróbują, to tylko stracą na tym ich dzieci – dodaje pan Robert.

{youtube}GdSlxxS1hP4&feature=youtu.be|400|300|0{/youtube}

video autor: Robert Lechowski

– Super – powiedział nam po zajęciach Filip. Widać było, że się dobrze bawił.

Ośmioletni Paweł to kolejny uczestnik dzisiejszych zajęć. To niezwykle pogodne dziecko, a za swój rozbrajający uśmiech od razu kupił serce opiekującej się nim podczas zajęć wolontariuszki, słuchaczki Policealnej Szkoły Medycznej.

– Podobało mi się – ocenił zajęcia Paweł. – Najbardziej woda. Nic się nie bałem.

On i jego mama zapewnili nas, że za tydzień na pewno będą na zajęciach.

– Jestem pewna, że kontakt z rówieśnikami dobrze mu zrobi – mówi Barbara Szura, mama Pawła. Na basenie był już kilka razy, ale nigdy pod okiem trenera, który od podstaw uczy dzieci obcowania z wodą i pływania. Zachęcam rodziców by skorzystali z możliwości uczestniczenia w tych zajęciach.

{youtube}65kFww1HOMQ&feature=youtu.be|400|300|0{/youtube}

video autor: Robert Lechowski

Zajęcia z dziećmi na basenie prowadzi Damian Ciborowski, prezes i trener sportowy w Klubie Speed Jasło, partner naszego projektu.

– Chcieliśmy coś dać od siebie dzieciom poszkodowanym przez los – mówi Ciborowski. – Nie każde z nich nauczy się pływać, nie każde będzie mogło startować w przyszłości w paraolimpiadach, ale te zajęcia dają im radość i uśmiech na twarzy. Także ich rodzicom. Jestem przekonany, że to dopiero początek i że już niedługo uda nam się rozwinąć zajęcia dużo bardziej. Zajęcia z dziećmi niepełnosprawnymi są trudne, ale z pomocą rodziców i opiekunów, jak widać, są możliwe. Naprawdę warto. Zdrowe dziecko, jak przebywa w wodzie i ćwiczy, to ma to ogromny wpływ na jego rozwój, a co dopiero takie dzieciaki, które tym bardziej tego potrzebują – podkreśla trener.

Karol ma 8 lat. –  Podobało ci się? – pytamy. – Przytakuje ochoczo.
– Przyjdziesz jeszcze na zajęcia?
– Tak – odpowiada z promiennym uśmiechach na twarzy. A uścisk jego maleńkiej rączki porusza wszystkie struny serca.

Karol w wodzie czuł się jak przysłowiowa ryba.

– Karol jest stałym bywalcem na basenie, przychodzi tu w ramach zajęć przedszkolnych oraz indywidualnie – mówi Iwona Królicka, mama Karola. – To fantastyczne zajęcia. Nasze dzieci nie mają zbyt wielu znajomych wśród dzieci zdrowych, tutaj nie ma barier. To sposób na integrację, na wyjście z domu, na robienie czegoś innego, niż do tej pory.

Jedną z wolontariuszek biorących udział w dzisiejszych zajęciach była Paulina Potocka, lat 21. Jest słuchaczką Policealnej Szkoły Medycznej, na kierunku terapeuta zajęciowy. Zajęcia z niepełnosprawnymi dziećmi, to dla niej także element zajęć praktycznych związanych z nauką zawodu.

– To bardzo ciekawe zajęcia. Mamy kontakt z osobami, z którymi będziemy pracować w przyszłości. To duże doświadczenie i duża radość dla nas. Pracując z tak cudownymi dziećmi, trudno jest się nie uśmiechać – komentuje Paulina.

– Było fajnie – mówi piętnastoletni Szymon Staniszewski, z zespołem downa. – Wcale nie było trudno, jak pan kazał robić nam jakieś ćwiczenia. Bardzo chciałbym być sportowcem. Najbardziej to lubię siatkówkę.

Swoją sześcioletnią córeczkę przyprowadziła na zajęcia Anna Dziadosz.

– Emilka bardzo lubi wodę, na basen chodzi w ramach zajęć przedszkolnych. A zabawy w wodzie chyba każde dziecko uwielbia. Jak widać, jest bardzo zadowolona i uśmiechnięta. Pływania jak do tej pory nigdy się nie uczyła, to były jej pierwsze zajęcia tego typu. Na razie idzie ciężko, ale to przecież dopiero pierwszy raz. Zobaczymy co będę dalej. Jak dla mnie, na początki, to same plusy – mówi pani Ania. – Dla rodziców to wspaniały aerobik w wodzie, a dla dzieci nie dość, że zabawa, kontakt z rówieśnikami, to jeszcze ćwiczą koordynacje ruchową, ćwiczą obie półkule mózgowe przy naprzemiennym ruchu kończyn – dodaje mama Emilki.

Kolejne zajęcia na basenie za tydzień – w piątek o 18. Wcześniej jednak, w poniedziałek o godz. 17 zapraszamy rodziców razem z dziećmi na zebranie organizacyjne w związku z zajęciami z aktywnej rehabilitacji ruchowej. Właśnie w poniedziałki prowadzić je będzie w Łukasz Gogosz, czterokrotny mistrz Polski w rugby na wózkach. Spotkanie odbędzie się w małej sali gimnastycznej w Zespole Szkół Miejskich nr 3 w Jaśle, przy ul. Szkolnej.

Partnerami naszego projektu są: MOSiR w Jaśle, Klub Sportowy Speed Jasło , Medyczna Szkoła Policealna w Jaśle, Przedszkole Miejskie nr 9 w Jaśle, Zespół Szkół Miejskich nr 3 w Jaśle i Zespół Szkół Miejskich nr 1 w Jaśle.

Ewa Wawro 

{gallery}galerie/basen_1{/gallery}