Przez trzy miesiące od uprawomocnienia się wyroku skazującego za kłamstwo lustracyjne Zdzisław Dziedzic, wciąż posiadał mandat radnego, ale z przysługujących mu praw dobrowolnie nie korzystał. Rada Miejska Jasła wygasiła jego mandat dopiero w poniedziałek. Zagłosowało zaledwie 4 radnych.
Zdaniem sądu Zdzisław Dziedzic złożył niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne. Mimo złożonej przez oskarżonego apelacji o kłamstwo lustracyjne samorządowca, wyrok skazujący został utrzymany. Radny Zdzisław Dziedzic nie może pełnić funkcji publicznych przez okres 4 lat, a także brać udziału w wyborach do Sejmu, Senatu, Parlamentu Europejskiego oraz w wyborach powszechnych organu i członka organu jednostki samorządu terytorialnego oraz organu jednostki pomocniczej jednostki samorządu terytorialnego. Orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie uprawomocniło się 6 czerwca br.
Zgodnie z obowiązującą ordynacją wyborczą RMJ zobowiązana była do podjęcia uchwały w sprawie wygaśnięcia mandatu radnego Dziedzica w terminie do trzech miesięcy od uprawomocnienia się wyroku skazującego. Zaledwie 4 radnych – spośród 17 obecnych głosowało za jej przyjęciem: Elżbieta Bernal, Krzysztof Czeluśniak, Józef Kędrek i Alicja Nowosielska, wszyscy z klubu Jaślanie, do którego należał radny Dziedzic. Pozostałych 13 radnych nie wzięło udziału w głosowaniu.
Nie obyło się jednak bez dyskusji przed głosowaniem. Radny Janusz Przetacznik chciał się m.in. dowiedzieć, dlaczego z podjęciem stosownej uchwały czekano do ostatniej chwili.
– Dlaczego tak długo zwlekaliśmy z podjęciem prostej uchwały, która ma charakter wyłącznie deklaratywny? Wyrok stał się prawomocny już 6 czerwca br. Dlaczego przez 3 miesiące Rada była zdekompletowana? – pytał Przetacznik. – Od uprawomocnienia się wyroku odbyły się już trzy sesje zwyczajne i trzy nadzwyczajne. Z dużym uznaniem i szacunkiem należy odnieść się do postawy pana Dziedzica, który w zaistniałej sytuacji nie brał udziału w pracach Rady, mimo iż takie uprawnienia posiadał. Oczekuję jednak, że pani przewodnicząca wyjaśni nam dlaczego w świetle wyroku SN, na listach dostarczanych materiałów, jak i obecności na posiedzeniach Rady nie było i nie ma Zdzisława Dziedzica?
W odpowiedzi padły pokrętne wyjaśnienia zarówno przewodniczącej rady, jak i radcy prawnego biura RMJ.
– Wyrok z sądu dostaliśmy dopiero 1 lipca i dopiero od tej daty mogliśmy uruchomić procedurę – tłumaczyła się Elżbieta Bernal, przewodnicząca RMJ. – Myślę, że na sesjach nadzwyczajnych nie było potrzeby wprowadzania do porządku obrad tej uchwały. A sesje zwyczajne odbywały się podczas okresu wakacyjnego, niektórzy radni byli na urlopach, a my przecież dotrzymaliśmy obowiązującego terminu.
Zdaniem radcy prawnego Lucyny Gąsiorowskiej, fakt, że radny Dziedzic nie otrzymywał w tym czasie materiałów sesyjnych nie ma bezpośredniego związku z podejmowaną uchwałą o wygaśnięciu mandatu.
Dziedzic nie odpuszcza
– Nie dyskutuje się z wyrokami sądu, w tej chwili jest taka sytuacja prawna, stąd taka decyzja Rady. Ale takich zasłużonych ludzi, jeśli chodzi o samorząd jak pan Zdzisław Dziedzic jest niewielu – podkreślił tuż po przegłosowaniu uchwały burmistrz Andrzej Czernecki. – Jak patrzymy na jego dorobek samorządowy to naprawdę jest imponujący i trzeba powiedzieć z najwyższym szacunkiem, że tak zaangażowanego społecznika, warto by długo szukać.
O komentarz do wydarzeń podczas sesji poprosiliśmy Zdzisława Dziedzica. – Cała ta sytuacja jest dla mnie bardzo przykra i nie zamierzam rezygnować z walki o oczyszczenie mojego dobrego imienia. Złożyłem już wniosek o kasację wyroku, sprawa trafiła także do rzecznika praw obywatelskich – przyznał. – Ale to bardzo miłe ze strony radnych, że tylko 4 z nich podjęło tę uchwałę, natomiast pozostali nie głosowali w ogóle. To ich wsparcie jest dla mnie bardzo ważne.
Głosującymi za wygaszaniem mandatu byli tylko jego koledzy klubowi. – Wie pani, to polityka, chodziło im o brakujący głos w Radzie … – bronił ich lojalnie, próbując skrywać fakt, że jest mu z tego powodu bardzo przykro.
Miejsce radnego Dziedzica zajmie prawdopodobnie Jan Pierzchała z KWW Jaślanie. Na tym etapie nie chciał jednak wypowiadać się na ten temat.
Ewa Wawro