Mieszkańcy mogą spać spokojnie. Niebezpieczna wyrwa, która powstała na brzegu rzeki Ropy na osiedlu Gądki, doczekała się naprawy.
O tym, jaki niepokój wzbudzała wśród mieszkańców wyrwa, która zbliżała się do wału przeciwpowodziowego, pisaliśmy rok temu. Wówczas, mimo licznych interwencji i pism władz Jasła do Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie, który odpowiada za stan rzeki i linii brzegowej, nie udało się naprawić. Powodem był oczywiście brak pieniędzy.
Tymczasem mieszkańcy jasielskiego osiedla Gądki z niepokojem patrzyli na pogłębiającą się wyrwę, która z roku na rok zbliżała się w stronę stopy wału. Tym bardziej, że mają oni bardzo przykre doświadczenia, bo ich domy były często zalewane czy podtapiane. Wyrwa powstała na długości 60 metrów na prawym brzegu rzeki Ropy, w odległości ok. 3 metrów od stopy wału przeciwpowodziowego.
Od jakiegoś czasu tym problemem zajmował się Michał Rybka, przewodniczący osiedla Gądki, u którego mieszkańcy wielokrotnie interweniowali w tej sprawie. – To również budziło mój niepokój, bo tak jak większość mieszkańców podczas powodzi w 2010 roku mój dom również był zalany. Pamiętając tamte wydarzenia, część ludzi nie spała spokojnie widząc tę wyrwę brzegową. A w niektórych miejscach odległość wyrwy od wału nie przekracza dwóch metrów. Podjąłem się próby załatwienia tej sprawy – przyznaje M. Rybka.
Mimo wielu próśb kierowanych przez zarząd osiedla Gądki, władze miasta, posła Bogdana Rzońcę, od 2013 roku RZGW w Krakowie nie określił jednoznacznie czy przystąpi do zabezpieczenia wyrwy. – Postanowiłem poprosić o pomoc wicemarszałek Marię Kurowską. Powiedziała, że Gądki są dla niej szczególnym osiedlem i dołoży wszelkich starań, żeby pomóc mi w załatwieniu w tej sprawy. Udało się. W październiku przystąpiono do naprawy wyrwy. Dziękuję wszystkim za pomoc – mówi przewodniczący osiedla Gądki.
Prace przy naprawie wyrwy rozpoczęły się i mają potrwać do końca listopada br. Ich koszt wynosi blisko 50 tys. zł, a RZGW dostało pieniądze z rezerwy MSWiA.
Marzena Miśkiewicz/”Nowe Podkarpacie”
Tekst ukazał się w numerze 46 Tygodnika regionalnego „Nowe Podkarpacie” z 16 listopada br.