Wprowadzone od lipca ub.r. nowe zasady i stawki dotyczące odbioru odpadów komunalnych musiały być zmieniony, ponieważ urzędnicy popełnili błąd. Duże firmy wywalczyły niższe opłaty, mali przedsiębiorcy wciąż płacą za śmieci, których nie produkują. Spornych zapisów jest jeszcze kilka, ale władze miasta zapewniają, że nad nimi pracują.
Wejście w życie nowego regulaminu opłat za odbiór odpadów komunalnych wywołało w ub. r. falę protestów jasielskich przedsiębiorców.
Pisaliśmy o tym tutaj
Opłaty naliczane były od wielkości powierzchni lokali, w których prowadzona jest działalność, a nie od faktycznej ilości wytworzonych odpadów. Problem dotyczył m.in. stacji kontroli pojazdów, sklepów meblowych, które mają duże powierzchnie ekspozycyjne, salonów kosmetycznych, zakładów fotograficznych itp. Regulamin odbioru obejmował cały strumień odpadów tj. zarówno selektywnie zbierane typu papier, plastik i szkło, jak i takich, których nie da się posegregować. Tymczasem wiele firm odpady przeznaczone do recyklingu od dawna oddaje prywatnym firmom, to co zostanie trafia do wspólnego miejskiego „worka”.
– Od lat oddajemy do recyklingu wszystkie odpady firmowe, odbiera je zajmująca się tym firma. Zabierają wszystko: papier, puszki, pudełka… – podkreślała wówczas Małgorzata Dębosz, właścicielka zakładu fotograficznego w Jaśle. – W zakładzie pracuje łącznie ze mną trzy osoby. Dziennie mamy dosłownie garstkę śmieci: trzy woreczki po herbacie i papierki po kanapkach. Zgodnie z nowymi taryfami, na podstawie zajmowanego przez nas metrażu, 150 metrów kwadratowych, naliczano mi za nasze śmieci 200 zł miesięcznie. To rocznie prawie 2400 zł. Za co pytam? – denerwowała się pani Małgorzata.
Nie była pierwszym przedsiębiorcom, który złożył w tej sprawie skargę do burmistrza. Potem posypała się lawina protestów. I jak widać wywalczyli swoje. W miniony poniedziałek jasielscy radni podjęli uchwałę wprowadzającą zmiany w regulaminie, dotyczące opłat dla przedsiębiorców.
– Uchwała powstała w wyniku przeprowadzone analizy funkcjonowania nowego systemu za okres lipiec-grudzień 2013 r. Zmiana regulaminu jest odpowiedzią na uwagi zgłaszane przez niektórych użytkowników tego system, właścicieli nieruchomości niezamieszkałych gdzie prowadzona jest działalność gospodarcza – przyznał Marcin Gustek, kierownik wydziału gospodarki odpadami.
Wprowadzono określenia dwóch dodatkowych rodzajów działalności gospodarczych, dla których wyznaczono nowe minimalne ilości i rodzaje pojemników na odpady komunalne oraz zmianę sposobu naliczania minimalnych ilości pojemników w stosunku do wzrostu powierzchni zajmowanej pod działalność gospodarczą.
– Okazało się, że wielu przedsiębiorców wytwarzane przez siebie surowce wtórne typu pakowania z papieru i tektury oraz tworzywa sztuczne nie oddają miastu w ramach nowego systemu lecz innym podmiotom trudniącym się zbiórką tego typu odpadów. Tymczasem w regulaminie przy wyliczaniu opłat wzięto pod uwagę cały strumień odpadów, łącznie z frakcjami surowcowymi – wyjaśnia Gustek, potwierdzając tym samym, że urzędnicy popełnili błąd.
– Dobrze, że władze miasta w końcu się zreflektowały, uznały nasze protesty i naprawili błąd – komentuje Małgorzata Dębosz. – Nie uciekaliśmy od opłat, oczekiwaliśmy tylko, że będą sprawiedliwe.
Teraz wspominani przedsiębiorcy będą płacić 50-70 proc. mniej za odbiór odpadów komunalnych
Ciąg dalszy nastąpi
Wprowadzone zmiany dotyczą wyłącznie dużych przedsiębiorców, opracowując zmiany regulaminu pominięto kilka równie istotnych, a zgłaszanych przez mieszkańcowi i radnych niedociągnięć m.in. małych jednoosobowych firm czy opłat dla rodzin wielodzietnych.
– Bardzo dobrze, że uwzględniono wnioski dużych przedsiębiorców, ale co z tymi, którzy prowadzącą jednoosobową działalność gospodarczą, pracują w swoich domach, takich jak architekci, projektanci, korepetytorzy. Oni przecież płacą już za śmieci z racji odbiorców indywidualnych, a muszą dodatkowo wnosić opłaty z tytułu działalności gospodarczej, w której nie wytwarzają opadów komunalnych. Tego problemu nadal nie rozwiązano, dlatego klub PiS będzie głosował przeciw tej uchwale – podkreślił radny Henryk Rak, wiceprzewodniczący RMJ.
Kierownik Gustek bronił jednak twardo obowiązującego zapisu w regulaminie.
– Wprowadzając w lipcu 2013 r. nowy system, zmniejszyliśmy opłaty dla działalności jednoosobowej – podkreślił Gustek. – Do 30 czerwca 2013 r. stawka dla takich firm wynosiła 46 zł, od 1 lipca wynosi 11 lub 15 zł. Zastosowaliśmy najmniejszą opłatę, jaką mogliśmy zastosować. Najmniejszy pojemnik dopuszczony na terenie miasta Jasła ma 120 l. I takie pojemniki zostały przypisane jednoosobowej działalności gospodarczej. Zmniejszenie minimalnej pojemności pojemnika do 60 litrów byłoby nieekonomiczne z punku widzenia odbioru śmieci.
W podobnym tonie wypowiedział się burmistrz Jasła.
– Nie przyjęcie tej uchwały będzie nadal stawiało przedsiębiorców w sytuacji, że będą ponosić nieuzasadnione koszty – zwrócił się do radnych Andrzej Czernecki. – Założyliśmy sobie, że ten system będzie ewoluował, dlatego proponuję byśmy nie karali tych największych, bo do tego powodu nie ma, a ci najmniejsi zostali przecież zauważeni już na samym początku budowania systemu. Naszym zdaniem nie ma potrzeby by tutaj jakiekolwiek zmiany wprowadzać. W najbliższym czasie będziemy chcieli wprowadzić zmiany w zakresie opłat dla rodzin wielodzietnych, przed nami jeszcze pewnie inne zmiany.
Jakie? Chociażby opłat wprowadzonych dla placówek oświatowych, na co zwróciła uwagę radna Urszula Czyżowicz. – Mają naliczane opłaty od dziecka, w niektórych przypadkach wzrost opłat jest bardzo duży, a pieniądze na to idą z budżetu szkół czy przedszkoli. Uważam, że należy jeszcze raz przyjrzeć się tej sprawie – podkreśliła radna.
– Ta sprawa już jest analizowana przez nas wspólnie z wydziałem oświaty – zapewniał Gustek.
O kolejnej koniecznej zmianie w regulaminie, dotyczącej prowadzenia selektywnej zbiórki odpadów, mówił radny Tadeusz Stachaczyński. – Powinniśmy zmniejszył opłaty, dla tych którzy segregują odpady, co będzie skutkowało zwiększeniem segregacji odpadów – stwierdził Stachaczyński.
– W 2012 roku poziom selektywnej zbiórki odpadów na terenie jasła wynosił 3,73 proc, natomiast za okres lipiec-grudzień 2013 r. wynosi 9,31 proc. Spowodowane to było naszymi konkretnymi działania. Po pierwsze w zabudowie wielorodzinnej zwiększyliśmy ilość pojemników o ponad 100 proc. W zabudowie jednorodzinnej zwiększyliśmy częstotliwości odbioru odpadów segregowanych, po to by tych odpadów było jak najwięcej – ripostował Gustek, podkreślając jednocześnie, że dopóki selektywna zbiórka odbudów nie będzie obowiązkiem, nie uda się wprowadzić segregacji na dużo większą skalę.
Jak stwierdził kierownik Gustek obniżenie teraz mieszkańcom opłat o symboliczne grosze, spowoduje, że ludzie będą musieli złożyć nowe deklaracje. – To też będzie kosztowało. Myślę, że warto tutaj poczekać na zmiany ustawowe mówiące m.in. o obowiązku selektywnej zbiórki odpadów. Zapowiadany jest także przepis, który umożliwi zmianę opłaty z urzędu, czyli w przypadku zmian organ zarządzający będzie mógł wydać decyzję o zmianie stawek, zawiadamiając o tym mieszkańców, a nie wzywać wszystkich ponownie do składania deklaracji.
Jak widać nowy system gospodarki odpadami, narzucony przez ustawę, wciąż budzi wiele kontrowersji i wymaga przepracowania.
– Mamy dopiero pół roku za sobą, a wprowadzanie systemu jest bardzo trudne – podkreślił Antoni Pikul, wiceburmistrz Jasła. – Przekonała się o tym ogromna większość gmin w Polsce, gdzie nadal mają bardzo poważne problemy, nie tylko ekonomiczne, z wprowadzeniem tego systemu. U nas poszło to dość prosto. Poczekajmy jeszcze na zmiany w prawie. Myślę, że jeśli będziemy systematyczne pracować nad regulaminem, to za 2-3 miesiące wprowadzimy kolejne zmiany.
Uchwała przyjęta została przy 12 głosach za, 7 przeciw, 0 wstrzymujących się, 19 obecnych.
Ewa Wawro