Brytyjscy eksperci alarmują: popularne produkty śniadaniowe na bazie ryżu mogą zawierać szkodliwe ilości arsenu. Ryzyko zdrowotne dotyczy szczególnie dzieci poniżej trzeciego roku życia. Sytuacja jest niepokojąca tym bardziej, że ryż to nie jedyne źródło arsenu w naszym pożywieniu.
Ponad połowa popularnych produktów ryżowych dostępnych w Wielkiej Brytanii zawiera arsen w ilości przekraczającej limity proponowane przez Unię Europejską. Tak wynika z badania przeprowadzonego przez naukowców z Instytutu Globalnego Bezpieczeństwa Żywności na Królewskim Uniwersytecie w Belfaście (Queen’s University Belfast). Naukowcy wzięli pod lupę 81 produktów znanych marek, obecnych również na rynku polskim, takich jak Kellogg’s, Heinz czy Sonko.
Aż 58 proc. przebadanych przetworów ryżowych naruszało unijne rekomendacje dotyczące zawartości arsenu. Niestety nie oznacza to, że zostaną one szybko wycofane ze sprzedaży. Limity zaproponowane przez Unię Europejską mają bowiem zacząć obowiązywać dopiero latem przyszłego roku. Jednak nawet one nie zagwarantują nam bezpieczeństwa. – Maksymalna dopuszczalna zawartość arsenu w produktach przeznaczonych dla dzieci ma wynieść 100 ppb. Według mojej oceny to co najmniej o połowę za dużo – stwierdził prof. Andrew Meharg, jeden z autorów badania, w wywiadzie dla brytyjskiego dziennika „Daily Mail”.