piątek, 29 marca, 2024

Oszuści atakują platformy OLX oraz VINTED

0
Oszuści atakują platformy OLX oraz VINTED
źródło: pixabay
Udostępnij:

Klienci, korzystający z OLX oraz VINTED od niespełna roku bezustannie zgłaszają na policję kradzież swoich pieniędzy przez oszustów. Wyłudzacze posługują się przede wszystkim komunikatorem Whatsapp, przez który podsyłają podejrzane linki przekierowujące do stron łudząco podobnych do tych właściwych.

W ostatnim czasie coraz to więcej słyszy się o oszustwach, przekrętach na portalach takich jak VINTED, czy też OLX. Osobami poszkodowanymi w tej sprawie są użytkownicy, którzy sprzedają różnie przedmioty na tych platformach, a wcale nie Ci co chcą zakupić pewne produkty. Dzieje się to w zaskakujący sposób. Niestety przykrym faktem jest to, że wiele osób dalej daje się na takie oszustwo nabrać. Mimo dużej ilości alertów wysyłanych drogą mailową oraz wielu powstałych artykułów na różnych lokalnych stronach internetowych, blogach, a nawet zamieszczonych postów na portalach społecznościowych, spora część użytkowników w dalszym ciągu nie zwraca uwagi na to, co ich może przytrafić. Do wyłudzania naszych danych z kart bankowych, krętacze posługują się komunikatorem Whatsapp.

WhatsApp rozszerza funkcję znikających wiadomości. Jest kilka zmian

Dzięki niemu mają znacznie ułatwiony kontakt z potencjalną ofiarą. Znają też jej numer kontaktowy, na który mogą nawet dzwonić, a nie tylko pisać jakieś komunikaty. Są również świadomi tego, kiedy i czy w ogóle odczytamy przesłaną wiadomość, a w tym czy wejdziemy w otrzymany link.

Łatwo możemy się zorientować, kiedy pisze do nas oszust, a to dlatego, że zazwyczaj wiadomość od nich nie wygląda zbyt sensownie. Jest ona napisana w sposób nie zawsze zrozumiały, coś podobnego jakbyśmy całą relację skopiowali z translatora, bez żadnej poprawki. Właśnie po tym możemy wywnioskować, że korespondentem jest jakiś obcokrajowiec. Ten mały szczegół pomoże nam w identyfikacji czy warto w ogóle prowadzić dalszą konwersację z nadawcą. Nadmierne pytanie o wybrane cechy artykułu lub powtórzenie tej samej dłuższej wiadomości? W taki sposób na pewno nie pisałby prawdziwy potencjalny klient, który naprawdę chciałby zakupić dany przedmiot.

OLX – jak to przebiega na tym portalu?

Głównym celem oszustów są użytkownicy OLX, którzy mają w ustawieniach dodany numer telefonu komórkowego, widoczny dla każdego potencjalnego klienta. Dodatkowo sprzedawcy korzystają też z aplikacji Whatsapp, dzięki czemu konwersacja przebiega dużo sprawniej. Wtedy nieoczekiwanie dostają na nią wiadomość z zapytaniem o jakiś konkretny przedmiot. Bardzo ciekawym faktem jest to, że takowy „klient” bardzo szczegółowo pyta np. o wymiary, jakość materiału sprzedanego artykułu, a nawet prosi o większą ilość jego zdjęć itp. Następnym etapem przekrętów jest wysłanie linku, pod którym znajduje się wybrany przedmiot. Oczywiście strona, która pojawi się po kliknięciu w odsyłacz jest fałszywa, a będąc na niej krętacz ma wgląd na to, co tam się dzieje, co robimy oraz piszemy.

Obraz zawierający tekst

Opis wygenerowany automatycznie

Po przejściu na fałszywą stronę internetową pojawi się możliwość wpisania wszelkich danych z karty kredytowej lub debetowej. W ten sposób umożliwiamy oszustom pobranie wybranej kwoty z naszego konta bankowego. Ich sposób funkcjonowania jest jeden. Za każdym razem przy próbie wypełnienia wszystkich pól, dostaniemy wiadomość SMS z kodem potwierdzającym płatność, którą to my wykonujemy, a nie osoba, która wysłała do nas link.

Możemy spotkać się jeszcze z jedną opcją konwersacji z oszustem. Zamiast dostawać nadmierną ilość pytań o cechy danego produktu, otrzymujemy podesłany odsyłacz bezpośrednio z wiadomością: „wszystko zapłacone, możesz odebrać swoje pieniądze”. „Dodałam na OLX na sprzedaż buty w cenie 50 zł i po chwili dostałam wiadomość na Whatsapp z wieloma pytaniami o ten produkt. Niestety były to same początki tego krętactwa i nie miałam pojęcia o takich zajściach. Byłam idealną osobą do oszustwa i tak też się stało” – relacjonuje poszkodowana Iwona G. mieszkanka Krosna, która zgłosiła zaistniałą sytuację od razu na policję.

A jak to robią w przypadku VINTED?

Procedura wygląda bardzo podobnie jak podczas korzystania z aplikacji wyżej wymienionej. Co prawda na OLX jest tego więcej. Częściej słyszymy, że użytkownicy OLX zostali oszukani, znacznie rzadziej członkowie drugiej grupy sprzedażowej. Na VINTED dzieje się bezpośrednio w aplikacji, bez przechodzenia na inny komunikator tj. Whatsapp. Po wystawieniu jakiegoś produktu na sprzedaż dostaniemy wiadomość z linkiem, przy którym znajdzie się napis, zachęcający do odbioru pieniędzy, gdyż „klient” niby już dokonał płatności za przedmiot. Wtedy zostaniemy przekierowani do strony z logiem aplikacji, ale o bardzo skomplikowanej i nieregularnej domenie. Pojawią się tam pola do uzupełnienia danych z karty kredytowej lub debetowej. Sposób realizacji płatności przebiega tak samo, a więc złodzieje na obu portalach mają taką samą taktykę działania. Po wypełnieniu niezbędnych pustych luk, otrzymamy również SMS, który ma za zadanie potwierdzić płatność. Zazwyczaj kwota podana jest w EURO, zamiast w polskich złotówkach. Ten fakt również powinien dać wszystkich do myślenia. Podczas realizacji płatności musimy wpisać na fałszywej stronie kod, który otrzymaliśmy w wiadomości. Dodatkowo do tej kwoty wypisanej należy doliczyć przewalutowanie, a więc z naszego konta bankowego ubędzie znacznie więcej niż przewidujemy. Gdy potwierdzimy przelew kodem stracimy nie wszystkie pieniądze z konta, lecz taką kwotę, która pojawiła się w SMS-ie.

Po pojawieniu się kilku informacji, które musimy uzupełnić, od razu powinniśmy się domyślić, że coś jest nie tak. Nigdy nie podaje się takich danych na osobnych stronach, lecz bezpośrednio w aplikacji OLX. Tak samo w przypadku, gdy korzystamy z VINTED. W obu wariantach wypełniamy podobne dane podczas próby przelewu zyskanych pieniędzy z tzw. portfela na indywidualne konto bankowe.

– Jak dotąd policjanci z jasielskiej komendy stwierdzili 22 przestępstwa, w których osobami pokrzywdzonymi nie są kupujący, a wręcz odwrotnie – osoby oferujące w sieci produkty na sprzedaż.  Niestety często okazuję się, że okazanie w ten sposób przestępcom dostępu do kont skutkuje utratą zgromadzonych na rachunku oszczędności. Niejednokrotnie pozwala to także oszustom na wzięcie kredytu  – wyjaśnia kom. Piotr Wojtunik, Oficer Prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Jaśle.

Pamiętajcie! Ta informacja tyczy się wszystkich użytkowników Internetu, a nie tylko osób korzystających z platform OLX oraz VINTED – nigdy nie klikajcie w linki od osób nieznajomych. Bądźcie też czujni na takowe wiadomości od osób ze swojego grona – niekoniecznie to byli oni, a mógłby być to wirus. Przezorny zawsze ubezpieczony.

Angelika Gondela