Po blisko rocznej przerwie powracam do nagrań grupy Kombi. Od dzisiejszej grupy Kombii – przez dwa „i”, – odróżnia ją jeden zasadniczy szczegół: w dzisiejszej formacji brak założyciela pierwszej grupy „Kombi” z 1976 roku – Sławomira Łosowskiego. Zespól na swoich dwóch pierwszych płytach – „Kombi” z 1980 i „Królowie Życia” z 1981 roku skłaniał się ku stylistyce bluesowo – rockowej. Przełom nastąpił jesienią 1982, gdy Sławomir Łosowski wprowadził do zespołu nowe brzmienie syntezatorowe. Trzeci album grupy nawiązywał do muzyki elektronicznej i synth popu. Przyniósł jednak największe przeboje zespołu: „Słodkiego Miłego Życia”, „Nie ma zysku”, „Jej Wspomnienie” czy „Kochać Cię – Za Późno”.
Rok po sukcesie albumu „Nowy Rozdział” zespół wydał album zatytułowany po prostu „Kombi 4”. Płyta przyniosła kolejne przeboje: „Black and White”, „Za ciosem cios”, „Gdzie tak biegniecie bracia”, „Nasze randez – vous”, i „Czekam wciąż”. Ostatni, piąty album z premierowym materiałem grupy – „Tabu”, ukazał się w czerwcu 1989 roku. W sferze brzmieniowej był on połączeniem muzyki z lat 1976 – 1982 i tej późniejszej z okresu „elektronicznego”. Przede wszystkim bardziej niż w poprzednich albumach jest słyszalna gitara Grzegorza Skawińskiego, co nie oznacza że zabrało syntezatorów. Sławomir Łosowski zastąpił również komputer perkusyjny Yamaha RX11 wielobarwnym modelem Yamaha RX5. Płytę promowały single: „Tabu”, „Też chciałbym tak”, „Nietykalni – skamieniałe zło” i dzisiejszy hit – „Pamiętaj mnie”. Posłuchajmy.