11 lat. Tyle minęło w grudniu ubiegłego roku od śmierci Grzegorza Ciechowskiego. Miałem wtedy dyżur radiowy, kiedy otrzymałem tę wiadomość na którą nigdy się nie czeka. Ciekawe w którą stronę muzycznego świata zwróciłaby się Republika na swoich kolejnych płytach? Na to pytanie nigdy nie dostaniemy odpowiedzi. Ostatni 7 studyjny album zespołu zawierający tylko 4 kompozycje w tym jeden nowy, ukończony utwór zatytułowany nomen omen – „Śmierć na pięć”, dawał namiastkę drogi, którą miał podążać zespół. 22 marca minie 11 lat od ukazania się albumu „Ostatnia płyta” Republiki. Marzec zawsze kojarzył się Grzegorzowi z wiosennym odrodzeniem i nową nadzieją na lepsze jutro. Dlatego właśnie w tym miesiącu sięgam odrobinę przewrotnie po to nagranie, trochę ze względu na wspomniane już rocznice, a także ciekawie zrealizowany teledysk.