Rafał Wilk, złoty medalista olimpijski oraz Łukasz Gogosz z Jasła, dobrze zapowiadający się kolarz, obaj skazani na wózki inwalidzkie, spotkali się ze skazanymi odbywającymi wyroki za popełnione przestępstwa w Zakładzie Karnym w Jaśle. Na własnych przykładach udowadniali, że każdy dostaje w życiu drugą szansę. Wystarczy ją tylko wykorzystać. Nie kryjąc swojego kalectwa uczyli także tolerancji dla innych, wskazując na potrzebę walki z dyskryminacją.
Jednym z wielu programów resocjalizacyjnych realizowanych w ZK Jasło jest program ”Stop Dyskryminacji”. Ze względu na specyficzny charakter zakładu półotwartego więźniowie odsiadujący w Jaśle wyroki, często trafiają tu na końcowym etapie odsiadywania kary. W ramach zajęć resocjalizacyjnych przygotowywani są do powrotu na wolność, gdzie z jednej strony nierzadko będą dyskryminowani, z drugiej sami będą dyskryminować innych.
– Głównym celem programu jest uświadomienie osadzonym, na czym polega problem dyskryminacji, wyjaśnia, jakie są jego przyczyny, zwraca uwagę na potrzebę przeciwdziałania temu zjawisku – wyjaśnia Michał Michalski, wychowawca w z ZK w Jaśle. – Ważnym celem programu jest obudzenie w skazanych wrażliwości, która pozwoli im dostrzec wartość drugiego człowieka. Główną metodą oddziaływań na skazanych w ramach programu są cykliczne spotkania z osobami, które zostały dotknięte dyskryminacją, ale potrafiły swoim życiem udowodnić, że dyskryminacja to kwestia tylko ludzkiej mentalności. Program ma na celu ukazanie osób kiedyś dyskryminowanych i uświadomienie uczestnikom programu, że wbrew niekorzystnym stereotypom można stać się kimś znaczącym, wzorem do naśladowania. Problem poczucia dyskryminacji jest znany osobom skazanym, które wracają do środowiska. Przedstawienie im osób, które mimo ciężkiej przeszłości i przeciwności losu osiągają swoje cele i sukces społeczny, ma za zadanie zwrócenie uwagi na ich indywidualną sytuację, z jaką będą się zmagać po wyjściu z zakładu karnego – podkreśla Michalski.
Realizacja programu obejmie cykliczne spotkania z autorytetami, którzy zmagają się z problemem dyskryminacji. Program obejmie również wyświetlanie filmów o tematyce antydyskryminacyjnej poparte dyskusją przed, jak i po przeprowadzonym seansie.
Wczoraj ze skazanymi spotkali się Rafał Wilk, były polski żużlowiec, dwukrotny mistrz paraolimpijski z Londynu (2012) w handbike’u, dwukrotny mistrz świata z Kanady 2013, kawaler Orderu Odrodzenia Polski oraz Łukasz Gogosz, czterokrotny mistrz Polski w rugby na wózkach, który trenuje teraz ostro jazdę rowerem ręcznym. Historia ich życia doskonale wpasowuje się w cele programu. Sami wciąż pokonują wiele barier pokazując światu, że to od nas samych zależy kim będziemy w życiu i jak pokierujemy swoim losem, nie dając się zepchnąć na margines społeczny.
Opowiadali o tym, jak doszło do tego, że wylądowali na wózkach inwalidzkich, jak dzień po dniu przełamywali w sobie opory i lęki, jak walczyli o to, by mimo kalectwa żyć pełnią życia, osiągając przy tym spektakularne sukcesy. Na własnych przykładach pokazywali, że każdy dostaje w życiu drugą szansę. Wystarczy ją tylko wykorzystać.
Jak tego typu spotkania oceniają skazani?
32-letni Bartek skazany został na 12 lat pozbawienia wolności za usiłowanie zabójstwa. Do końca wyroku zostało mu jeszcze 3 lata. – Odkąd tu przyjechałem zawsze biorę udział w tych spotkaniach. Kontakt z ludźmi z zewnątrz dużo nam daje. Szczególnie interesują mnie spotkania ze sportowcami, sam trenuję i interesuję się sportem. Dzisiejsze spotkanie ze złotym medalistą olimpijskim było dla mnie wyjątkowe. Dobry przykład dla więźniów, którzy przebywają w tym zakładzie – twierdzi.
Zapytany o plany życiowe po wyjściu na wolność ze stanowczością podkreślił, że są już ściśle sprecyzowane. – Przede wszystkim rodzina. Mam córkę i kobietę, która czeka nam mnie już długo, mam do kogo wracać i chciałbym z nimi jak najwięcej przebywać i nigdy już nie trafić do więzienia – mówi skazany.
Inicjatorem i głównym moderatorem spotkań ze sportowcami jest jeden z więźniów, 52-letni Jan odsiadujący karę 5 lat za przestępstwa gospodarcze. Ze względu na stan zdrowia miał przerwy w odsiadywaniu wyroku. Od ośmiu miesięcy znów przebywa w ZK w Jaśle. – Przeszłość pokazała, że trzeba być sprawiedliwym na tym świecie, a spędzony w zakładzie karnym czas, mimo mojego wieku uczy posłuszeństwa. Z biegiem czasu człowiek mądrzeje – przyznaje pan Jan. – Ściągając na nasze spotkana znanych sportowców staram się pomóc nie tylko sobie, ale i wszystkim skazanym. Chciałbym, by coś przeżyli, poznali ludzi sportu, których być może inaczej nigdy by nie poznali. Ja sam przez wiele lat grałem w piłkę, przez pewien czas byłem nawet w reprezentacji Polski. Od 30 lat jestem działaczem sportowym. Sport zawsze motywuje ludzi do działania. Uważam, że większość skazanych wyciąga jakąś lekcję dla siebie z takich spotkań jak dzisiejsze – podkreśla.
Ewa Wawro
{gallery}galerie/stop_dyskryminacji{/gallery}