sobota, 20 kwietnia, 2024

Adam Loret – architekt polskiego leśnictwa

0
Adam Loret – architekt polskiego leśnictwa
Udostępnij:

W środowisku leśników Adam Loret uznawany jest za osobę wybitną. To on stworzył Lasy Państwowe. Był doskonałym gospodarzem lasów i miał wizję rozwoju leśnictwa. Przez lata zapomniany, bo zginął nie w tym miejscu, gdzie powinien…

Adam Loret urodził się 26 grudnia 1884 roku w Jaśle. Pochodził z rodziny francuskich hugenotów, którzy w XVII wieku, w czasie prześladowań religijnych, emigrowali do krajów protestanckich lub bardziej tolerancyjnych niż ówczesna Francja. Loretowie prawdopodobnie przybyli na teren monarchii habsburskiej, gdzie z czasem przeszli na katolicyzm. Na świat przyszedł w jednym z budynków kolejowych. Ojciec Adama, Sydon Karol Loret był inżynierem kolejnictwa. Końcem XVIII wieku, jako fachowiec od budowy torów kolejowych przybył on z Austrii do Galicji, która była wówczas prowincją cesarstwa austrowęgierskiego. – Dzięki zachowanej księdze chrztów parafii farnej w Jaśle wiemy, że został ochrzczony 1 marca 1885 w kościele farnym, zaś ówczesny proboszcz zapisał go jako Adama Stefana Loreta. Warto wspomnieć też, że rodzice chrzestni nie byli ludźmi przypadkowymi. Ojcem chrzestnym został Antoni Wawrausch, prezes sądu okręgowego w Gorlicach, zaś funkcję matki chrzestnej przyjęła Maria Lipińska, żona Piotra Lipińskiego, właściciela dóbr w Mszance k. Gorlic – mówi Bogusław Famielec, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie.

W Jaśle przyszły leśnik spędził dzieciństwo, uczył się w jasielskim gimnazjum, ale dokumentacja na ten temat jest skąpa ze względu na wielkie zniszczenie Jasła w czasie II wojny światowej. Choć w archiwach szkolnych nie zachował się żaden ślad nauki Adama w Jaśle, to wiadomo, że mieszkał w mieście przynajmniej do piętnastego roku życia.

Szybki awans

Studia leśne rozpoczął w 1903 roku. Uczęszczał wówczas do Krajowej Szkoły Lasowej we Lwowie. – Z tego, co wiemy, to Loret miał bardzo skomplikowany charakter. Był współorganizatorem strajku studentów we Lwowie, którego celem było żeby polepszyć warunki studiów. Został wyrzucony z uczelni, później studiował w Tharandcie w Saksonii, poza granicami ówczesnej Galicji – wyjaśnia B. Famielec.

Po ukończeniu studiów, rozpoczął pracę zawodową w Biurze Urządzania Lasu, a następnie, jako zarządca lasów dóbr prywatnych Sucha koło Żywca. Szybko awansował, w wieku 37 lat, na naczelnika w Okręgowym Zarządzie Lasów Państwowych w Warszawie, a od 1925 r. dyrektora Dyrekcji Lasów Państwowych w Warszawie. W 1926 r. minister rolnictwa, któremu wówczas podlegało leśnictwo, powołał Adama Loreta na nadzwyczajnego delegata do spraw administracji lasów państwowych, później został kierownikiem nowo utworzonej Dyrekcji Naczelnej Lasów Państwowych, a od 1933 r. był dyrektorem naczelnym LP. Na tym stanowisku pozostał do końca okresu międzywojennego.

Stworzył administrację

Zasługi Adama Loreta dla rozwoju leśnictwa w Polsce są bardzo duże. Stworzył od podstaw strukturę Lasów Państwowych, która przetrwała do dziś. – Dalej są leśnictwa, nadleśnictwa, dyrekcje regionalne. Zmienił się charakter tej służby. Dzisiaj na tysiąc hektarów lasu przypada nas trzy razy mniej niż w czasach Loreta, ale też nie ma takich powinności, nie ma tak mocnej funkcji ochrony lasów przed kradzieżami, nie ma tylu strażników leśnych, którzy pilnowaliby lasów przed kłusownictwem, bo zmieniły się realia – wylicza leśnik.

Loret sprzeciwił się masowej wycince lasów niszczonych wyrębami przez zagraniczne firmy. Doprowadził do zerwania niekorzystnych umów koncesyjnych na eksploatację drzewostanów z polskimi i zagranicznymi firmami, w tym z angielską Century.

Angielska firma rżnęła w pień całe połacie Puszczy Białowieskiej, puszcz nadniemeńskich i Loret wypowiedział tę umowę. Zapłacono horrendalne odszkodowanie, ale uratowano lasy, które dziś wchodzą m.in. w skład Białowieskiego Parku Narodowego – wyjaśnia dyrektor RDLP.

Adam Loret założył także firmę Paged – Polska Agencja Drzewna, która zajmowała się transportem oraz eksportem drewna na rynki zachodnie. Była to spółka, w której 90 proc. udziału finansowego miały Lasy Państwowe i 10 proc. Żegluga Morska w Gdyni. W wyniku tego posunięcia powstał port drzewny w Gdyni, który istnieje do dziś.

W czasach dyrektorowania Adama Loreta powstał także Białowieski Park Narodowy. To Loret podpisał wyłączenie z użytkowania 5 tys. hektarów i utworzył Nadleśnictwo Rezerwat. Utworzył Instytut Badawczy Lasów Państwowych, a w nim Oddział Rezerwatów, odpowiedzialny za tworzenie parków narodowych oraz rezerwatów i pomników przyrody.

Trudny czas

Mimo że działalność Loreta przypadła na trudny czas kryzysów politycznych i społecznych, to pod jego zarządem wzrosła powierzchnia Lasów Państwowych. – W tych okolicznościach, w których działał, dokonał cudu gospodarczego. Lasy przed wojną gospodarowały majątkiem o wiele mniejszym niż dzisiaj, na mniejszym obszarze. Loret zaczynał na 2 mln hektarów lasów państwowej własności, dziś jest to prawie 8 mln hektarów. Zaczynał, mając zasobność nie przekraczającą 150 kubików na hektar, dziś mamy 270 kubików na hektar. Jego idee hodowli lasu, powiększania zasobów przetrwały do dziś. To był też pomysł Loreta, żeby skupować grunty pod zalesienia – wylicza leśnik. – Wiemy z przekazów, że był bardzo aktywny, jeździł po Polsce, doglądał osobiście leśnictw, nadleśnictw, potrafił egzekwować swoje zarządzenia bardzo starannie.

Ewenementem w skali Europy było wprowadzenie Przysposobienia Wojskowego Leśników. Uczestniczyli oni w miesięcznych kursach wojskowych. 14 września 1939 roku Adam Loret wydał w Pińsku ostatnie zarządzenie jako dyrektor naczelny LP w sprawie włączenia się leśników do organizowanych oddziałów partyzanckich przeciwko Niemcom. Nic dziwnego, że w niektórych okolicach okupowanej Polski połowę dowódców oddziałów partyzanckich to byli leśniczowie. Wiadomo też, że leśniczówki, gajówki w okresie okupacji były punktami oporu. Dlatego wielu leśników zginęło w czasie wojny, bo udzielali schronienia partyzantom, byli zakonspirowanymi członkami oddziału.

Adam Loret uważany jest za twórcę nowoczesnej administracji leśnej okresu międzywojennego, dobrze funkcjonującej firmy, rozwijającej się, o wzrastającym potencjale finansowym i kadrowym. – Zarządzając dziś lasami skarbu państwa mamy świadomość, że nie jest to własność leśników czy jakiejś spółki, dobro ogólnospołeczne. Zacytować warto myśl Adama Loreta: „Tylko państwo, jako właściciel, jest w stanie racjonalnie gospodarować lasami, uwydatniając wszystkie ekonomiczne, przyrodnicze i kulturowe korzyści płynące z nich dla kraju”. Jednocześnie wskazywał też na zasadę samofinansowania się gospodarki leśnej. W zasadzie niczego nowego nie trzeba tu wymyślać. Jeśli zważyć w jakich okolicznościach działał, to ten człowiek „przeniósł lasy przez góry” – zaznacza B. Famielec.

Zamordowany przez NKWD

Okoliczności śmierci Adama Loreta do dziś są niewyjaśnione. Po ataku Niemców na Polskę we wrześniu 1939 roku dyrektor Loret wraz z najbliższymi współpracownikami ewakuował się z Warszawy na Wileńszczyznę. Po drodze zatrzymał się w Nadleśnictwie Naliboki w województwie nowogródzkim, gdzie postanowił przenocować. Na wieść o tym, że Armia Czerwona zaatakowała Polskę od wschodu, Adam Loret wraz z towarzyszami postanowili wrócić w stronę Polesia. Niestety, tuż po opuszczeniu lasu natknęli się na oddział sowiecki i zostali odstawieni do więzienia w Nowogródku.

Zachowały się dwa dokumenty, rodzaj pamiętników uczestników tragicznych wydarzeń w roku 1939 i 40, których autorzy podają, że Loret został zastrzelony przez NKWD w czasie tzw. próby ucieczki. – To był dość często stosowany pretekst mordowania jeńców. Tak było z Loretem, który został wywieziony z więzienia wraz z grupą więźniów do lasu celem zbierania opału. Tam został odciągnięty na stronę przez NKWD i zastrzelony. Leśnicy podejmowali starania o znalezienie miejsca pochówku na obecnej Białorusi. Okazuje się, że w tym miejscu prawdopodobnie stoi przystanek autobusowy. Niestety archiwa białoruskie i rosyjskie są dla nas niedostępne. Loret był przedstawicielem pierwszego garnituru władzy II RP. Dyrektor naczelny Lasów Państwowych był zbyt niebezpieczny dla władzy radzieckiej – mówi leśnik i przypomina, że Loret otrzymał od rządu propozycję bezpiecznego przedarcia się przez granicę, znalezienia azylu w Rumunii, ale nie skorzystał.

Przez całe dziesięciolecia o Lorecie nie mówiono, nawet podkreślając sukcesy przedwojenne lasów państwowych, rzadko wskazywano, kto był ich architektem. Pomysł na organizację, rozwój, na wiele przedsięwzięć, które wtedy powstały, a które dziś kontynuujemy, pochodzi od Adama Loreta. Zapomniany przez fakt, że zginął nie w tym miejscu, gdzie trzeba. Ale jego dzieło przetrwało – zaznacza B. Famielec.

Leśnicy pamiętają

W Polsce nie ma zbyt wielu miejsc upamiętnienia osoby pierwszego dyrektora Lasów Państwowych. Jest kilka szkół jego imienia, obelisk z tablicą w Białowieży, tablica w Jaśle w I LO, jest gotowy pomnik w Warszawie, ale ciągle nie można uzgodnić z samorządem stolicy jego lokalizacji. Odsłonięty 11 maja br. w jasielskim parku obelisk z popiersiem Adama Loreta wykonanym przez Grzegorza Tomkowicza, jest pierwszy tego rodzaju w Polsce. – Loret był wybitnym leśnikiem, działaczem gospodarczym. Miał wizję jak z leśnictwa zrobić taką gałąź narodowego gospodarstwa, żeby zachowywała przyrodniczą substancję, dawała zysk, a ludziom pracę. Lasy zatrudniały dziesiątki tysięcy ludzi. Budowały tartaki, zakłady meblowe, miały nawet gorzelnię, która dawała zyski. To rzeczy, o których mało kto pamięta. Dziś Loret może przynosić splendor miastu, w którym się urodził – stwierdza dyrektor RDLP w Krośnie.

Marzena Miśkiewicz/Nowe Podkarpacie

Tekst ukazała się w numerze 19 z dnia 13 maja br. tygodnika Nowe Podkarpacie

Artykuł powiązany: 

Pomnik Adama Loreta odsłonięty