Marcin Wójcikiewicz pasjonuje się modelarstwem kolejowym. Kolekcjonuje modele parowozów, lokomotyw, wagonów. Zafascynowany historią rodzinnego miasta, postanowił przenieść przedwojenną stację kolejową Jasło na makietę.
Już w dzieciństwie Marcina Wójcikiewicza fascynowała kolej. Jego ojciec i dwaj wujkowie pracowali jako maszyniści na parowozach jasielskiej lokomotywowni, a z okien mieszkania widział dworzec kolejowy i przejeżdżające pociągi. – Miałem w dzieciństwie model kolejki w skali TT, czyli 1:120 ze składnicy harcerskiej. To były dość popularne rzeczy w tamtych czasach. Jednak gdy zaczęła się nauka w szkole, a później poszukiwanie pracy, to odsunąłem moją pasję na bok – opowiada 35-letni Marcin Wójcikiewicz.
Powrót do pasji
W 2009 roku wróciło jego zainteresowanie koleją, a szczególnie modelarstwem kolejowym w skali H0 (1:87). – Producenci modeli głównie z Austrii i Niemiec oferują gotowe w malowaniu PKP, które można nabyć za pośrednictwem sklepów internetowych. Są to parowozy, lokomotywy elektryczne, jak i spalinowe oraz wagony pasażerskie i towarowe. Można również kupić tak zwane modele bazowe taboru, które po przemalowaniu i oznaczeniu upodabnia się do tych, które w rzeczywistości jeździły w danym regionie Polski i latach, zarówno z początków kolei, okresu międzywojennego, jak i zaraz po wojnie – mówi.
Jaślanin posiada spory zbiór modeli kolejowych, głównie zarządu PKP w skali H0. Ma na przykład model parowozu PKP Tr12, który do 1939 roku stacjonował w budynku jasielskiej parowozowni. Każda lokomotywa posiada napęd, który stanowi silniczek elektryczny zasilany prądem stałym o napięciu 12 volt bezpośrednio z szyn oraz oświetlenie zgodne z kierunkiem jazdy: do przodu lub do tyłu. Interesują go zarówno parowozy i wagony, które jeździły po torach do wybuchu II wojny światowej, jak i bezpośrednio po jej zakończeniu, a także lokomotyw spalinowe i elektryczne z czasów współczesnych. – To droga pasja, ale warto. Na każdym z modeli w skali 1:87 są idealnie odwzorowane wszystkie detale, oznakowania zgodne z rzeczywistością, jak na przykład napisy wykonane drobną czcionką z taką dokładnością, że patrząc na model można zobaczyć w szczegółach jak wyglądał rzeczywisty obiekt, lokomotywa czy wagon w skali 1:1. Nie są to zabawki, bo modelarstwo kolejowe to dziedzina zajmująca się odwzorowaniem prawdziwych obiektów z dużą dokładnością – zaznacza pasjonat.
Chce zrobić makietę
Choć na co dzień nie mieszka w Jaśle, to często wraca w rodzinne strony. Wolne chwile, na ile czas pozwoli, poświęca swojemu modelarskiemu hobby oraz badaniu historii kolei w Jaśle. Niedawno wpadł na pomysł, aby stworzyć model budynku stacji kolejowej w Jaśle sprzed 1939 roku oraz pozostałe wchodzące w jej skład. Zadecydował o tym przypadek. Podczas przeglądania historii miasta sprzed II wojny światowej natrafił na zdjęcie nieistniejącego już dziś dworca kolejowego w Jaśle. Powstał on w 1878 roku, a do użytku oddany został w 1884 roku wraz z otwarciem linii kolejowej transwersalnej ze Stróż do Nowego Zagórza. Budynek zniszczony został tak jak i większość zabudowy Jasła w 1944 roku przez Niemców. – Mury dworca stały jeszcze do wiosny 1945 roku, potem nowe władze postanowiły zburzyć pozostałe po nim ruiny, a w jego miejsce powstał budynek, który obecnie stoi przy ulicy Metzgera. Ponieważ budownictwo z okresu przełomu wieku XIX i XX było wznoszone nie tylko jako użytkowe, ale i estetyczne, co mnie ogromnie urzekło, postanowiłem, że na planowanej przeze mnie makiecie kolejowej umieszczę zabudowę właśnie z tamtego okresu – mówi M. Wójcikiewicz.
Jednak, żeby odtworzyć wszystkie budynki i otoczenie stacji kolejowej w Jaśle musi zebrać niezbędne do rekonstrukcji oryginalne plany oraz materiały zdjęciowe, a gromadzenie potrzebnej dokumentacji nie jest łatwe. To mozolna praca, ponieważ podczas wojny wiele materiałów zostało zniszczonych lub rozproszonych, a ludzi związanych w przeszłości z koleją jest coraz mniej. Dostępne dziś materiały odnoszą się przeważnie do czasów współczesnych, czyli bezpośrednio po II wojnie światowej natomiast brakuje tych dokumentów z okresu powstawania interesujących go budynków kolejowych.
Prosi o pomoc
Dlatego też, m.in. za naszym pośrednictwem, poszukuje osób posiadających w swoich zbiorach stare zdjęcia, plany, szkice budynków kolejowych stacji Jasło z lat 1884-1945, które zgodzą się mu udostępnić dokumentację w formie skanów lub kopii oryginalnych dokumentów.
Chodzi zwłaszcza o budynki: nieistniejącego dworca PKP, lokomotywowni/parowozowni wachlarzowej wraz z przylegającą do niej 20-metrową obrotnicą kolejową, nastawni dysponującej, nastawni wykonawczej, magazynu kolejowego, budynku tzw. Harmonii Kolejowej (mieściło się tam kino Harmonia Kolejowa), wieży wodnej tzw. wieży ciśnień, budynku pomp, budek dróżnika (strażnic kolejowych), zabudowy służącej nawęglaniu i użytkowaniu parowozów oraz planów rozmieszczenia torowiska, semaforów kształtowych, żurawi wodnych i innej nieustalonej jeszcze infrastruktury kolejowej służącej do obsługi stacji Jasło
Trochę materiałów udało mu się już zebrać, ale to wciąż za mało. – Ważne są dla mnie nawet najdrobniejsze detale. Dlatego chciałbym się zwrócić do wszystkich osób, mieszkańców Jasła, Krosna i okolic z prośbą o pomoc. Jeżeli ktoś miałby rodzinne zdjęcia na tle tych budynków lub plany dotyczące obiektów kolejowych stacji Jasło, to prosiłbym o kontakt i nieodpłatne użyczenie w formie skanów. Stanowią niezbity dowód i autentyczną dokumentację, która jest niezbędna do dalszej pracy nad modelami – zwraca się z prośbą inicjator stworzenia makiety.
Jak najwierniej
Chciałby on jak najwierniej odtworzyć węzeł kolejowy i planuje to zrobić z pomocą zaprzyjaźnionej firmy modelarskiej. Wie, że praca nad modelem od podstaw będzie żmudna i trudna. – Dlatego modele budynków kolejowych stacji Jasło „ożyją” dzięki programowi komputerowemu z pomocą pozyskanych zdjęć i planów. Sam nie byłbym w stanie tego wykonać z taką dokładnością jaką oferuje nowoczesna technika. Budynki są wycinane laserowo, składane, klejone i malowane przez modelarzy oraz konserwowane tak, aby ząb czasu ich nie nadgryzł – opisuje. Mógłby zrobić je własnoręcznie, ale wymagałoby to wielu lat pracy, a nowoczesne programy i technika dają efekt niesamowity. – Mam nadzieję, że wykonanie budynku dworca PKP, który nie istnieje, jak i pozostałych w 87-krotnym pomniejszeniu zapierać będzie dech w piersiach i pozostanie na długo w pamięci – dodaje.
Po powstaniu modeli budynków kolejowych stacji Jasło, a w przyszłości zbudowaniu z nich makiety Marcin chciałby ją pokazać szerszemu gronu osób w celach dydaktyczno-historycznych tak, aby mieszkańcy Jasła mogli poznać lepiej historię swojego miasta.
Jednak wszystko zależy od tego, ile materiałów uda się zgromadzić, tak aby nie tylko odtworzyć stację, ale i otoczenie, a w konsekwencji całą makietę kolejową. Nawet jeśli nie uda się zebrać całej potrzebnej dokumentacji, modele budynków kolejowych powstaną na zasadzie porównań w oparciu o obiekty z tamtych lat, które zachowały się do naszych czasów. Jednak potrwa to znacznie dłużej i może przyczynić się do niedokładnego odwzorowania stacji. – Mam kilkaset zdjęć parowozowni, nastawni, budynku ciśnień i innych, które jeszcze istnieją, ale to za mało. Jeśli uda mi się kiedyś doprowadzić do powstania modeli budynków kolejowych, a w konsekwencji makiety stacji Jasło, to myślę, że będzie to ewenement, bo nie słyszałem, aby ktoś próbował podjąć się podobnej problematyki. Kolej w Jaśle zasługuje na szacunek, bo to właśnie między innymi ona przyczyniła się w tamtych czasach do rozbudowy miasta, a co za tym idzie podniosła jego rangę i znaczenie – kwituje Marcin Wójcikiewicz.
APEL
Wszystkie osoby, które mają materiały zdjęciowe, publikacje, plany, szkice, które przedstawiają budynek dworca kolejowego, jak i budynki kolejowe stacji Jasło sprzed II wojny światowej i mogłyby je udostępnić prosimy o kontakt z autorem tekstu nr tel. 500 462 995 lub mailowo rednaczelny@podkarpacie.media.pl
Marzena Miśkiewicz/Nowe Podkarpacie
Tekst ukazał się w numerze 41 z dnia 12 października br. Tygodnika Regionalnego Nowe Podkarpacie