2-go każdego miesiąca w Kraczkowej, koło Rzeszowa, odbywa się msza w intencji chorych. Przed mszą ksiądz z Kraczkowej – ks. Mieczysław Bizior, udzielił nam krótkiego wywiadu. Rozmawiała Ewelina Szot, która sama doświadczyła uzdrawiającej mocy relikwii papieskiej. Pisaliśmy o tym tutaj: Miłość ponad wszystko
Ewelina Szot: Jak Ksiądz trafił do parafii w Kraczkowej?
Ks. Mieczysław Bizior: To są normalne procedury, ponieważ kiedyś byłem proboszczem w Czarnej Bieszczadzkiej i po kilku latach pracy, ksiądz biskup doceniając wysiłek i owoce pracy, przenosi na inną parafię – może bardziej stateczną, stabilną, zasobną. Na tej zasadzie, w podziękowaniu za pracę, przeszedłem do parafii Kraczkowa 16 lat temu, w 1998 r.
ES: Czy może Ksiądz przybliżyć pokrótce historię kościoła w Kraczkowej?
Ks. MB: Ten kościół, w którym aktualnie urzędujemy i sprawujemy liturgię, pochodzi z roku 1913. W ubiegłym roku, w październiku świętowaliśmy 100 – lecie poświęcenia tego kościoła, natomiast został on konsekrowany dopiero w 1939 r. Jest to kościół zaprojektowany przez wielkiego profesora lwowskiego pana Teodora Tarowskiego. Zbudowany został w latach 1911-1913.
ES: Jak pas Św. Jana Pawła II i Jego relikwie trafiły tutaj?
Ks. MB: Jeszcze w czasach seminaryjnych, ja przyjaźniłem się z arcybiskupem lwowskim – Mieczysławem Mokrzyckim. On przez ostatnie 9 lat był drugim sekretarzem Jana Pawła II i przez nasze koleżeństwo, jadąc do Rzymu nigdy nie wracałem z pustymi rękami, ale zawsze ksiądz Mieczysław przygotowywał wiele pamiątek związanych z Janem Pawłem II, między innymi z Jego stroju w postaci pasa, sutanny, butów, piuski.
ES: Ilu osobom Ksiądz pomógł?
Ks. MB: Jest to dla mnie trudne do odpowiedzenia, ponieważ są takie jakby sinusoidy w tych prośbach, bo czasami rodzi się taka seria, ktoś tam się dowiaduje, przekazuje tę prośbę innym i ludzie zgłaszają się. Nigdy nie prowadziłem statystyki, jeśli chodzi o skuteczność tych próśb, natomiast od dwóch lat notuję w specjalnie założonym dzienniku historie moich odwiedzin z pasem papieskim jeśli chodzi o rzeszowskie szpitale, czy też ludzi, którzy przyjeżdżają tu do kościoła, czy też ja osobiście modlę się przy pasie w intencji, o którą jestem proszony.
ES: Czy spotkał się Ksiądz z tymi osobami, którym udzielił pomocy i jaki był jej efekt?
Ks. MB: Wiele tych osób, czy rodzin, przyjeżdża później na nasze nabożeństwa, albo w innym terminie i relacjonują jaki był skutek tej modlitwy i dotknięcia pasem papieskim tej osoby, wtedy ja proszę takie osoby o napisanie świadectwa, które by ukazywało stan, w którym byłem z modlitwą, później co się stało po tej modlitwie i dotknięciu pasem papieskim.
ES: Jakie było Księdza największe osiągnięcie związane z pomocą? Jaki był taki największy cud?
Ks. MB: Jest mi trudno wybrać, co było największym cudem, ponieważ nie mam tylu świadectw, czy oceny, ale myślę, że każdy pozytywny efekt przy pasie papieskim jest bardzo ważny i istotny. Trudno tutaj segregować na jakieś nadzwyczajne sytuacje, uzdrowienia, ale Ewelinka jest tu takim przykładem niecodziennej interwencji. W tej chwili jej stan się poprawia, widzę to spotykając się z nią od czasu do czasu. Jest na pewno jednym z największych skutków uzdrowień Jana Pawła II i modlitwy do Niego.
Pozdrawiam wszystkich i zapraszam do Kraczkowej, zawsze 2-go dnia każdego miesiąca o godzinie 20.00 mamy mszę świętą, jako dziękczynną sakramentację i o uproszenie łask za przyczyną Świętego Jana Pawła II.