Do Prokuratury Rejonowej w Jaśle wpłynęło zawiadomienie o uzasadnionych podejrzeniach popełnienia przestępstw przez byłego ministra Skarbu Państwa Aleksandra Grada oraz Krzysztofa Moskę, prezesa Gamrat S.A. Złożył je Tadeusz Baniak, dyr. MOSiR w Jaśle. Wczoraj (wtorek) odbyło się pierwsze przesłuchanie w tej sprawie.
Prywatyzacja ZTS Gamrat zakończyła się 3 lata temu. Mimo licznych protestów i działań podejmowanych przez byłe kierownictwo zakładu oraz samorządowców, 85% akcji należących do Skarbu Państwa kupiła spółka Lentex. Jak widać negatywne emocje towarzyszące transakcji do dziś są żywe w jasielskiej opinii publicznej. Teraz, po sprzedaży przez Gamrat Zakładu Wykładzin francuskiemu potentatowi na rynku – firmie Tarkett, jeszcze bardzie ożyły.
Zdaniem Tadeusza Baniaka przestępstwo ministra skarbu państwa polegać miało na sprzedaży majątku Skarbu Państwa prywatnemu nabywcy Krzysztofowi Mosce za rażąco niską cenę. „Z mojej wiedzy wynika, że funkcjonariusz państwowy Aleksander Grad zatwierdził sprzedaż Zakładu Gamrat za kwotę około 112 mln. zł, a nabywca Krzysztof Moska po zakupie publicznie na forum „Parkietu” (gazeta giełdowa – dop. red.) określił wartość Gamratu na ponad 313 mln zł.” – czytamy w piśmie do prokuratury.
Przestępstwa, zdaniem zgłaszającego, miał się dopuścić także Krzysztof Moska, prezes Gamrat S.A. „Zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa przez pana Krzysztofa Moskę, polegającego na złożeniu wniosku do Miasta Jasła o umorzenie podatku od nieruchomości w wysokości 433 878 zł, uzasadniając tym, że umorzenie pozwoli mu zwiększyć nakłady finansowe na unowocześnienie linii produkcyjnej, co wpłynie na zwiększenie produkcji i pozwoli na utrzymanie, a w przyszłości stworzy perspektywę zwiększenia zatrudnienia”
W dalszej części wniosku Baniak podkreśla, iż jego zdaniem dzieje się zupełnie co innego, niż deklarował prezes Gamratu, a to oznacza, że wprowadził w błąd burmistrza Jasła i wyłudził umorzenie.
– Złożę pozew – zapowiada Moska
Co na to Krzysztof Moska? – Ustosunkuje się do tego pozwem sądowym, gdyż w tym doniesieniu wszytko jest nieprawdą. Tam nie ma krzty prawdy – komentuje Moska. – Po pierwsze przetarg był publiczny i każdy mógł startować, chętnych było pięciu. Z tego co mi wiadomo, to pozostali czterej oferenci zaproponowali ceny dużo niższe, nawet nie zbliżały się do połowy tego, co zaproponował Lentex. Po drugie, ja nigdy nie kupiłem Gamratu, nawet tego pan Baniak nie wie. Po trzecie wystarczy przejść przez zakład i zobaczyć jak dużo zainwestowaliśmy. To pismo złożone do prokuratury jest moim zdaniem tylko i wyłącznie wybujałą fantazją kogoś, kto nawet nie wie, kto i za ile nabył zakład.
–To, za ile faktycznie Gamrat został sprzedany, skoro pana zdaniem powszechnie znana kwota – 112 mln zł – jest nieprawdą? – pytamy. – Na ten temat nie mogę odpowiedzieć, nie leży to w moich kompetencjach by na ten temat mówić, ale zaznaczam, że dużo więcej – odpowiada Moska.
Dzisiaj odbędzie się pierwsze przesłuchanie w sprawie doniesienia do prokuratury. Dopiero po przeprowadzeniu wstępnych czynności prokuratura zdecyduje, czy sprawa będzie badana. Prezes Gamratu nie wyklucza, że pozew do sądu przeciwko Baniakowi złoży także minister Grad.
Do sprawy wrócimy
Ewa Wawro