Jasielscy radni nie zgodzili się na wprowadzenie proponowanych zmian w statucie ZGDW dotyczących trybu wyboru składu zarządu. Tym samym procedura wprowadzenia innych potrzebnych zmian będzie musiała być rozpoczęta od nowa.
Jednym z tematów poniedziałkowej (20 lipca br.) sesji Rady Miejskiej Jasła, było uchwalenie kolejnych, kontrowersyjnych zmian w statucie Związku Gmin Dorzecza Wisłoki. Po raz pierwszy „rewolucyjne” zmiany w Statucie wprowadzono w styczniu 2013 r. Dopuszczały możliwość wyboru i zatrudnienia na funkcję członka zarządu Związku, osoby nie będącej statutowym reprezentantem żadnej z gmin wchodzących w jego skład. Po zatwierdzeniu temat odłożono wówczas „ad akta”, do czasu wyborów samorządowych jesienią 2014 r. Burmistrza Andrzeja Czerneckiego zastąpił wówczas Ryszard Pabian. Zgodnie z 20-letnią tradycją to on powinien objąć funkcję przewodniczącego zarządu ZGDW. Korzystając z wprowadzonych niespełna rok wcześniej zmian funkcję te powierzono jednak ponownie Andrzejowi Czerneckiemu, osobie spoza składu Zgromadzenia Związku. Został zatrudniony na pełnym etacie, dietę, którą otrzymywał wcześniej (2 tys. 700 zł brutto miesięcznie) zastąpiono pensją (7 tys. 100 zł brutto).
Pisaliśmy o tym tutaj: Kontrowersyjne rozdanie w ZGDW.
Sprawa rozeszła się szerokim echem i wywołała spore poruszenie w opinii publicznej. Pojawiły się głosy chwalące takie rozwiązanie, jak i ostra krytyka. Przez 20 lat istnienia Związku, zgodnie ze statutem, członkiem zarządu, w tym jego przewodniczącym mógł zostać tylko burmistrz lub wójt gminy członkowskiej. To dawało motywację do współpracy gmin na partnerskich zasadach przy zachowaniu pełnej demokracji wśród członków Zgromadzenia. Burmistrz Czernecki komentując zaprzeczył, że wprowadzona zmiana w statucie miała związek z przygotowaniem miejsca pracy dla niego, w przypadku przegranych wyborów samorządowych, była jedynie wyrazem uznania i zaufania jakim obdarzają go członkowie Zgromadzenia.
Kolejne zmiany dotyczące kadr
Po 8 miesiącach nowych rządów w ZGDW zarząd przygotował projekt kolejnych zmian w Statucie. Zgromadzenie, w skład którego wchodzą przedstawiciele 20 gmin członkowskich, a dwie kolejne stara się o członkostwo, przyjęło ten projekt. Kolejny ruch należy do rad gmin członkowskich. Do tej pory 17 gmin zaakceptowało proponowane zmiany. Jasielscy radni nie zgodzili się jednak na zmianę zapisu dotyczącą wyboru zarządu. Obserwatorzy poniedziałkowej sesji nie dowiedzieli się jednak co zakwestionowali radni, ponieważ dyskusja odbyła się za zamkniętymi drzwiami. Na wiosek przewodniczącego RMJ przed procedowaniem tego punktu obrad zarządzono przerwę i zaproszono radnych na tajne obrady z udziałem A.Czerneckiego. Potem wszystko poszło już szybko, negatywne opinie poszczególnych komisji, przegłosowany wniosek radnej Krystyny Sikory (11 za, 6 przeciw, 1 wstrzymujący się) o wykreśleniu jednego punktu proponowanych zmian, radni przyjęli okrojony o ten punkt projekt statutu (12 za, 3 przeciw, 4 wstrzymujące się). Koniec tematu.
Co kryły „zamknięte drzwi”?
Tego, jak przebiegły rozmowy radnych „za zamkniętymi drzwiami” nie wiemy, ale przeanalizowaliśmy temat sami. Zarząd ZGDW opracował wspomniany wyżej projekt zmian statutu Związku. Następnie przedstawiciele wszystkich gmin wchodzących w skład Związku na Zgromadzeniu 27 maja br. zatwierdzili rekomendowany projekt. Obowiązującym dokumentem stałby się on jednak dopiero wówczas, kiedy wszystkie rady gmin tworzących Związek podejmą uchwały o przyjęciu proponowanych zmian. Z czym nie zgodzili się jasielscy radni? Dotychczas § 6 ust.3 Statutu brzmi cyt.: „Zarząd wybierany jest przez Zgromadzenie. Przy wyborze członków Zarządu głosowanie tajne jest prowadzone osobno dla każdego członka”. A co proponowano w zamian? Cyt.: „Zarząd wybierany jest przez Zgromadzenie”. Kropka. Dalsza część tego punku miała być wykreślona.
Czy to korzystna zmiana dla zainteresowanych gmin? Nie, pozwala bowiem na dowolność w kształtowaniu zarządu. Wybór przewodniczącego i zastępcy przewodniczącego Zgromadzenia następuje w głosowaniu tajnym, zarządu już niekoniecznie. Decyzje ustalone będą wg „większościowych” zasad na pierwszym posiedzeniu Zgromadzenia po kolejnych wyborach samorządowych lub gdy zajdzie konieczność wyboru uzupełniającego. Do wyboru do koloru, np. jawne albo tajne głosowanie, głosowanie na cały zarząd, bez wpływu na jego dalszy kształt itp. itd. I jeszcze do tego nie wyklucza jawnego głosowania, które może ograniczyć suwerenne decyzje członków Zgromadzenia. Pozostaje wprawdzie zapis mówiący o tym, że to Zgromadzenie ma głos decydujący, ale nie określa już w jakim trybie. Czyli pełna dowolność i po uważaniu, o trybie i zasadach zadecyduje zwykła większość. To konieczność czy potrzeba chwili, a może zwykły partykularyzm? To oczywiste, że przewagę będzie miał ustępujący zarząd, bo to on będzie proponować jakieś rozwiązanie. A to jest i powinna być regulacja statutowa. Nie mając regulacji statutowych, to Zgromadzenie będzie decydować, w jaki sposób tego dokona. Może w trybie jawnym? Może zwykłą a nie bezwzględną większością głosów? A może Zgromadzenie będzie wybierać tylko wśród kandydatów, których zgłosi ustępujący przewodniczący? A może jedynie wybranemu wcześniej przewodniczącemu przysługiwać będzie prawo zgłaszania kandydatów w skład zarządu, budując sobie tzw. zarząd autorski?
Kontrowersyjny zapis usunięto z projektu zmian w statucie ZGDW. Pozostałe zmiany, są czysto porządkowo-redakcyjne i organizacyjne (2 nowe gminy), zmiana dotycząca procedery wyborczej zarządu jest już zmianą ustrojową. Nie wiadomo jeszcze, jak głosować będą radni gmin członkowskich, które jeszcze nie obradowały nad tym tematem, ale to już jest bez znaczenia. Decyzja RMJ oznacza, że wprowadzenie pozostałych proponowanych zmian wymagać będzie rozpoczęcia przez zarząd ZGDW od nowa całej procedury.
Ewa Wawro
Artykuł powiązany: Quo vadis ZGDW?