„Napraw sobie miasto” to wezwanie, ale także ogólnopolska fundacja, zajmująca się poprawą przestrzeni miast, dzięki zaangażowaniu ich mieszkańców. Bo kto tak naprawdę może coś zmienić w naszym otoczeniu jeśli nie my sami? Nie sami, ale wspólnie, zrzeszeni, jako mieszkańcy ulicy, osiedla, miasta. Czynne działanie przyniesie natychmiastowy efekt, w przeciwieństwie do krytyki władzy, która jest tylko mniej lub bardziej dobraną reprezentacją mieszkańców.
Aktywizm miejski
Jeśli ktoś nas spyta, co zrobiliśmy dla naszego miasta, dzielnicy czy wioski to co odpowiemy?
Płacę przecież podatki, segreguję odpady, może biorę udział w wyborach samorządowych, bo już w spotkaniach Zarządu osiedla czy konsultacjach społecznych uczestniczą nieliczni. O wiele częściej jesteśmy roszczeniowi i krytyczni wobec miasta, samorządu czy państwa, zaś z inicjatywami i pomysłami pozostajemy jedynie w sferze werbalnej lub anonimowo w internecie.
Czy nasza indywidualna krytyka lub inicjatywa przynosi jednak jakiś rezonans? Jeżeli nasz pomysł jest taki dobry, albo krytyka uzasadniona to na pewno jesteśmy w stanie zebrać grupę zwolenników i przeforsować lub zrealizować nasz pomysł.
Aktywizm miejski jest najlepiej rozwinięty w dużych miastach, gdzie osoby świadome możliwości oddziaływania i powodowania zmian biorą sprawy w swoje ręce. Są to mieszkańcy osiedla, którzy chcą odmienić szpetne podwórko w zielony ogród i plac zabaw, odmalować ławki, zlikwidować dzikie wysypisko, czy też umyć dworzec Ligota jak to zrobili założyciele Fundacji „Napraw sobie miasto”.
Działania aktywistów mogą obejmować nieograniczone dziedziny – jak choćby profilaktykę, edukację, ekologię. Aktualnym tematem jest walka ze smogiem, poprzez promocję komunikacji zbiorowej, rowerowej, termomodernizacji budynków, wymiany kotłów, zakładania terenów zielonych.
A jak się ma aktywizm miejski w Jaśle?
Licznie zarejestrowane stowarzyszenia w Jaśle bądź to nie są związane z tematyką miejską bądź pozostają nieaktywne w tej sferze. Obserwowane są oddolne ruchy rowerzystów w postaci spotkań tzw. Jasielskiej Masy Krytycznej, jednak nadal rowerzyści są pomijani w architekturze miejskiej (brak stojaków) i drogowej. Mieszkańcy w ramach profilaktyki smogowej trzymają swoje pociechy w sezonie grzewczym w domu i nie biegają w mieście.
W tak zanieczyszczonej okolicy trudno o ekologiczną żywność, a co dopiero o ekologiczną organizację.
Przykładów aktywności miejskiej mieszkańców Jasła i okolic nie jestem w stanie wymienić, może są takowe, ale pozostają mi nie znane. Zebranie takich przykładów byłoby zapewne inspirujące i motywujące dla innych do dalszych działań, a może pozwoliłoby się spotkać osobom chcącym się zaangażować.
Jak to się robi
Może chcielibyśmy coś zrobić, ale brakuje nam wiedzy i narzędzi jak. Nie zawsze potrzebne są formalności i zakładanie stowarzyszenia, można stworzyć nieformalną grupę. Można też dołączyć do istniejącego stowarzyszenia i zaproponować nowe działania. Inspiracji i pomocy możemy szukać u doświadczonych organizacji, takich jak inne ruchy miejskie, centra wspierania inicjatyw lokalnych i pozarządowych, czy choćby przez stronę Fundacji Napraw Sobie Miasto http://naprawsobiemiasto.eu/
Można też sięgnąć do materiałów niedawno zakończonego V Kongresu Ruchów Miejskich https://kongresruchowmiejskich.pl/v-kongres-ruchow-miejskich-na-slasku-program-ramowy/
Będę wdzięczna za komentarze i propozycje nadsyłane na adres mailowy redakcji.
Małgorzata Więch-Kettele