piątek, 19 kwietnia, 2024

Rzeczpospolita pośredniaków

0
Rzeczpospolita pośredniaków
Udostępnij:

Wokół nas jest wiele spraw, wobec których nie możemy przejść obojętnie  Dotyczą przecież naszego życia dzisiaj i przyszłości naszych dzieci. Mówi się, że kropla drąży skałę, dlatego prowadzącej portal „Twoje Jasło” życzę odważnej bezstronności, do czego nas już w swojej wcześniejszej pracy dziennikarskiej przyzwyczaiła. Ale my też nie możemy milczeć i udawać, że wszystko jest w porządku, tylko powoli i cierpliwie próbować zmieniać naszą rzeczywistość. Odwiedzając Was czasem na tym portalu będę mówił wprost o sprawach ważnych, które nas wszystkich dotyczą. Wierzę w to, że te moje krople też pozostawią ślad na naszej niedoskonałej skale.

 

Biura pośrednictwa pracy rozrastają się do granic absurdu, wystarczy przyjrzeć się wzrostowi zatrudnienia w tychże biurach w stosunku do oferowanych miejsc pracy.  To jednak „małe piwo” w stosunku do największych w Polsce pośredniaków jakimi są…. partie polityczne! I to od dołu, aż do samej góry! Lokalne biura partyjne wszelkiej maści gromadzą w 80% (delikatnie licząc!) ludzi szukających pracy i jakiegokolwiek zarobku. Pan/pani poseł może załatwi, albo uda się wskoczyć na radnego? Bardziej wytrwali „awansują” do regionów, oczywiście rozpychając się łokciami, lub podlizując się przełożonym, bo o zdrowym systemie awansu partyjnego w polskich partiach nie ma mowy! Zwieńczeniem tego chorego systemu rekrutacji są wyborcze listy partyjne. Jak myślicie, kto okupuje najwyższe miejsca? Najlepsi fachowcy, dobrze opłacani menadżerowie? W zdecydowanej większości są to życiowi nieudacznicy i to jeszcze bez zasad moralnych i takiego zwykłego osobistego honoru (zapomniane ostatnio słowo, niestety!).

Potem tych ludzi widzimy w Warszawie w najwyższych strukturach polskiego państwa,  gdzie od wielu lat jest taki sam klucz do awansu – pan poseł jeździł w stanie wojennym TIR-m, to będzie ministrem transportu, drugi pan poseł był alpinistą, będzie ministrem obrony narodowej, inny lekarzem, to będzie ministrem zdrowia, a jeszcze inny trenował w młodości karate, no to będzie ministrem sportu… Tak jakby nie było w Polsce mądrych, wykształconych ludzi, menadżerów, którzy za odpowiednie pieniądze mogliby zadbać o przyszłość naszej Ojczyzny!
W tym ogłupianiu i tak zdezorientowanego społeczeństwa pomagają niestety media. Na oczach milionów widzów podsycają bezproduktywne kłótnie li tylko dla podbicia słupków oglądalności (czyli dla mamony!), psując wzajemne stosunki między ludźmi, skłócając nawet rodziny!

O ruchu społecznym na rzecz okręgów jednomandatowych (JOW) w mediach cicho sza!, no bo po co promować nie medialną normalność? JOW to póki co mały cień szansy na położenie tamy tej chorej sytuacji, to taka nasza KAPSUŁA-NADZIEJA, w której może uda nam się wysłać przynajmniej część (na początek) tego politycznego towarzystwa na marsa! Podobno było tam kiedyś życie, ciekawe czy tak samo zorganizowane? Zapewne nie, bo by przetrwało!  

Roman Myśliwiec