czwartek, 10 października, 2024

Będzie zmiana planów. Moski już to nie interesuje

0
Będzie zmiana planów. Moski już to nie interesuje
Udostępnij:

Jasielscy radni najpierw powiedzieli stanowcze „nie”, dziś jednogłośnie byli „za” przystąpieniem do procedury zmiany Miejscowego Planu Zagospodarowani Przestrzennego dla Gamrat-u. Jak twierdzą nie wiedzieli do końca nad czym głosują.

Odrzucenie wniosku spółki Gamrat o zmiany w mpzp, pozwalające firmie na rozpoczęcie nowych inwestycji na terenie zakładu, wywołało burzę w opinii publicznej Jasła. Na forach internetowych zawrzało, do prezesa Gamrat-u zaczęli zawracać się włodarze innych miast oferując rozmaite ulgi i udogodnienia, jeśli tylko zechce przenieść do nich zakład. Odwiedziło go także kilku radnych, tłumacząc swoją decyzję tym, że nie mieli dostatecznej wiedzy w tym temacie. Sprawa poruszyła także jasielskie władze. Nie wiadomo jednak co bardziej zabolało: zapowiedź Moski o przeniesieniu siedziby Gamratu, czy nadszarpnięty wizerunek gospodarzy miasta.

Przeczytaj więcej:   Czara goryczy wylana   i    Kto powie szach mat?

Dziś na sesji RMJ wrócono do tematu.

– Reakcja środowiska gospodarczego Gamrat-u była taka, żeby jednak zaproponować wysokiej Radzie po raz kolejny rozważenie tej uchwały i przyjęcia zakresu zmian dotyczących całego Gamrat-u – mówił na sesji burmistrz Andrzej Czernecki. – Zmiany są potrzebne. Wynikają z jednej strony z planów inwestycyjnych, z drugiej z pewnych niedogodności, które na tym terenie występują. Jeśli nie podejmiemy tej decyzji, to wszystkie dotychczasowe działania i cała dotychczasowa praca urzędu z tym tematem związana, nie będzie miała określonego zakończenia.

Czernecki: Cały czas nad tym pracowaliśmy

Burmistrz podkreślił fakt, że z wnioskiem o zmiany w mpzp firma Gamrat wystąpiła w styczniu ub.r. W kolejnych miesiącach szefowie zakładu składali kolejne, uzupełniające wnioski o zmiany planistyczne. I tym właśnie burmistrz Czernecki tłumaczy tak długi proces prac przygotowawczych przed przedstawieniem radnym projektu proponowanych zmian.

– Cały czas pracowaliśmy wspólnie z wnioskodawcami na temat ostatecznego kształtu zmian planistycznych na tym terenie. Samorząd miał pełną dokumentację łącznie ze skutkami wprowadzenia zmian tego planu od miesiąca października. Czyli tak na dobrą sprawę pomiędzy ostatecznymi wnioskami ze strony Gamrat-u, a samym trafieniem do komisji problemowych Rady upłynął miesiąc albo półtora miesiąca. Natomiast pozostałe działania są związane z podejściem do tematu ze strony komisji problemowych Rady Miejskiej – podkreślił burmistrz.

– Dla nas obszar Gamrat-u to nie tylko firma Gamrat, ale ogół inwestorów, którzy tam powinni lokować swoje zakłady. Zmiana w planie im to umożliwi – dodał Antoni Pikul, wiceburmistrz Jasła.

Zabolało?

Radni wciąż przeżywają cierpkie słowa prezesa Moski, jakie padły na sesji pod ich adresem.

– Sama forma wprowadzenia tego tematu była nie fair – mówił dziś radny Andrzej Dybaś. – Pan prezes Moska zrobił sobie na posiedzeniu Rady konferencję prasową a połowę rzeczy, które powiedział, jest nieprawdą. Bardzo proszę, żeby następny raz takich sytuacji na Radzie nie było – zakończył Dybaś.

– Słowa, których użył prezes Moska w stosunku do Rady, były mocno bulwersujące – dodał radny Rak. – Rada nie zasłużyła sobie na takie traktowanie. Prace nad przystąpieniem do zmiany miejscowego planu rozpoczęły się w momencie złożenia przez Gamrat wniosku w styczniu 2012 roku. Zarząd miasta, wspólnie z architektem miejskim, przystąpili wówczas do wstępnych założeń. Niestety my, jako Rada, nie uczestniczyliśmy w tym procesie. Niewłaściwe było to, że Rada o tym fakcie została powiadomiona dopiero w październiku, praktycznie po roku pracy. A przecież można było poinformować Radę o tym, że takie prace są prowadzone i wciągnąć w nie chociażby członków komisji rozwoju gospodarczego. Przed sesją 25 stycznia bardzo płytko to było wyjaśnione na komisjach, stąd decyzja Rady była taka, a nie inna. Gdyby dyskusja, którą odbyliśmy już po wizycie na sesji prezesa Moski, odbyła się wcześniej, na pewno nie spotkalibyśmy się dzisiaj ponownie przy podejmowaniu tej uchwały – dodał Rak.

Stanowisko PSP

Członkowie klubu radnych Przymierza Samorządowego Podkarpacia (Krystyna Sikora, Tadeusz Stachaczyński i Stanisław Zając) przygotowali swoje oświadczenie w sprawie przystąpienia do sporządzenia zmian mpzp dla Gamratu.

„Klub radnych PSP stoi na stanowisku, że kształtowanie ładu przestrzennego miasta powinno dokonywane być w sposób zrównoważony to jest taki, który zabezpieczy interesy mieszkańców, inwestorów i finansów gminy (…)” – czytamy w oświadczeniu.

Powołując się na zapisy ustawy o samorządzie gminnym, potem ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, a na koniec ustawy o finansach publicznych, radni są zdania, że skutki budżetowe uchwalenia planu powinny być określone prognozą skutków finansowych sporządzenia planu zagospodarowania przestrzennego, sporządzoną przed etapem opiniowania i uzgadniania, wykonaną przez wyspecjalizowaną firmę a nie przez pracowników Urzędu Miasta i podlegać opiniowaniu przez Komisję Finansowo-Budżetową Rady Miejskiej Jasła. Oświadczenie kończy stwierdzenie: „Klub radnych PSP będzie głosował za przyjęciem projektu uchwały i zwraca się do burmistrza o uwzględnienie przytoczonych wniosków w procedurze opracowania mpzp dla Gamrat-I.”

O ile opina komisji nie jest obligatoryjna, o tyle wniosek klubu PSP, o opracowanie wspomnianej prognozy nie jest odkrywczy. To ustawowy wymóg, burmistrz na obowiązek zlecić takie opracowanie, niezależenie od wniosków radnych.

Warto inwestować

A ile będzie kosztowało miasto wprowadzenie zmian wynikających z nowego mpzp? Na to pytanie odpowiedzieć będzie można dopiero po przedstawieniu ostatecznej koncepcji planistycznej, szacuje się jednak, że samo wybudowanie dróg na tym obszarze kosztować będzie miasto ponad 366 tys. zł.

– Planiści pokażą, ile trzeba będzie zbudować dróg, ile trzeba będzie terenu wykupić, komu nadepniemy na przysłowiowy odcisk – mówił radny Rak. – Na ten moment nie mówmy jednak o skutkach. Nawet jeśliby te skutki były rzędu dwóch-trzech milionów, to należy oceniać je poprzez pryzmat dodatkowych miejsc pracy. Czasami lepiej jest dołożyć i mieć w przyszłości podatki z tytułu nieruchomości, podatki od pracowników i inne, które ci przedsiębiorcy są gotowi zapłacić. Ale trzeba im stworzyć warunki. Chciałbym aby Rada zatwierdziła zmiany i dała zielone światło dla przedsiębiorców, by zachęcić ich do inwestowania na tym terenie – podkreślił Rak.

Te szumne deklaracje radnego po części pokrywają się ze złożonym rok temu wnioskiem klubu PiS, którego Rak jest przewodniczącym, o zmianę w mpzp dla obszaru Gamrat. Klub PiS wnioskował o zmianę dotychczasowego przeznaczenia trenu zarezerwowanego pod budowę międzygminnego zakładu zagospodarowania odpadów i przeznaczenie go na cele przemysłowe i usługowe. Wniosek został jednak odrzucony przez burmistrza i jego służby.

– Poza firmą Gamrat na tym terenie działa kilka innych firm, które de facto zatrudniają łącznie więcej osób niż Gamrat, i im trzeba stworzyć warunki do prowadzenia działalności. To teren uzbrojony, posiada dwie linie elektryczne, kotłownię. To lepszy terenem do sadowienia tam podmiotów gospodarczych, niż teren warzycki. W miejsce kurczącego się Gamrat-u trzeba dawać pole do popisu innym podmiotom – twierdzi Rak.

Po dyskusji radni jednogłośnie podjęli uchwałę o przystąpieniu do proponowanych na styczniowej sesji zmian w mpzp. Potrzebne uzgodnienia i wymagane procedury potrwają jeszcze co najmniej rok.

Trudno jednak było nie odnieść wrażenia, że cała dzisiejsza dyskusja i wystąpienia radnych miały na celu poprawienie nadszarpniętego wizerunku włodarzy miasta.

A co na to prezes Moska?

– Nie chcę tego komentować – mówi. – Nie jestem już zainteresowany zmianami w mpzp, o które prosiłem. Już podjąłem kroki by wybudować magazyn, ale w innym miejscu na terenie należącym do Gamratu. – Będzie mniejszy niż planowaliśmy wcześniej, ok. 3-3,5 tys. m kw. Na przełomie marca i kwietnia wystąpimy do starostwa o pozwolenie na budowę. W biznesie się nie czeka, nie odkłada decyzji o kolejne miesiące, bo to są wówczas stracone miesiące – ucina krótko Moska.

A o problemie drogi dojazdowej do Zespołu Szkół w Gamracie, która miał być wcześniej kartą przetargową dla prezesa Moski, przed uchwaleniem mpzp dziś na sesji nikt nawet nie wspomniał.

Czytaj więcej:  Gamrat nie? Miasto nie!

Ewa Wawro