Do końca kwietnia mają zakończyć się prace budowlane na tzw. zielonym rynku. Koszt zadania to 1.5 mln zł, z czego 920 tys. zł to pieniądze unijne. Plac targowy będzie miał: nową nawierzchnię, zadaszenie, stanowiska handlowe, a także węzeł higieniczno-sanitarny dla sprzedających artykuły spożywcze.
Na zmiany estetyki i funkcjonalności „zielonego rynku” od wielu lat czekali zarówno sprzedawcy, jak i klienci. Obskurne ławki i stragany, prowizoryczne i nieestetyczne zadaszenia z kawałków folii, starego płótna, blachy … z czego się dało. Położony w centrum miasta plac targowy nie był dobrą wizytówką.
– Głównym założeniem projektowym jest poprawienie funkcjonalności placu zarówno dla klientów jaki i ludzi, dla których „targowica” jest miejscem pracy – mówi Agata Koba, rzecznik prasowy UMJ. – Będzie większe otwarcie placu dla kupujących i możliwość lepszej ekspozycji towarów dla handlujących. Wąskie ławki i wąskie przejścia pomiędzy nimi powodowały, że sam środek placu jest praktycznie niewykorzystywany. Nowe zagospodarowanie zielonego rynku ma to zmienić – podkreśla Koba.
Nowa forma architektoniczna zadaszenia placu wraz z niezbędną infrastrukturą wpłynie nie tylko na wizerunek miasta, ale poprawi także jakość usług na „zielonym” rynku.
– Stoiska zaprojektowane są w taki sposób, aby plac stał się bardziej przestrzenny, czytelny i uporządkowany, a to będzie ułatwiać kupującym dostęp do oferowanych towarów – wyjaśnia Koba. – Ławy tworzyć będą przymknięte, bardziej bezpieczne enklawy dla sprzedających, oddzielając ich od ciągów komunikacyjnych dla kupujących. W związku ze znaczną poprawą handlu przy zapewnieniu możliwości parkowania samochodów dla klientów zaproponowano lokalizacje bezpośrednio na płycie placu zespołu parkingów od strony północnej i zachodniej – dodaje.
A co na ludzie handlujący na placu?
– Pomysł z nowym zagospodarowaniem jest bardzo dobry, ale moim zdaniem szkoda, że nie będzie to zamknięta hala, a nie tylko zadaszenie – mówi Renata Tęcza , kobieta która już od 12 lat handluje na zielonym rynku.
Osiem lat pracuje tam Antoni Barzyk. – Bardzo dobry pomysł, polepszą się warunki sprzedaży i myślę że kupujący też będą zadowoleni. Nikomu nie będzie np. woda spływać za kołnierz, jak pada deszcz – podkreśla pan Antoni.
Teraz handlarze pracują w jeszcze gorszych warunkach, bowiem na czas przebudowy zostali przeniesieni na parking przy ulicy Farnej. Ale nikt nie narzeka.
– Trudno, trzeba się pomęczyć te pół roku, jak ma być później dużo lepiej – dodaje Barzyk.
Władze miasta będą musiały jeszcze zaproponować inną niż dotychczas organizację handlu i nowy regulamin obowiązujący na zielonym rynku. Ale o tym na razie cicho.
Wniosek pn. ,,Przebudowa placu targowego- Zielonego Rynku w Jaśle” złożony został w ramach działania 321 „Podstawowe usługi dla gospodarki i ludności wiejskiej” objęty Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007- 2013. Całkowity koszt projektu wynosi około 1,4 mln zł, wartość dofinansowania wynosi nieco ponad 920 tys. zł.
Ewa Wawro