Dlaczego mówimy o śmierci intelektualistów? Przecież sami jesteśmy sobie winni. Za dużo czasu poświęciliśmy wspominaniu, a za mało kreowaniu nowych intelektualistów. Jesteśmy młodzi, ale wypruci z energii. Nie mamy autorytetów, na których możemy się wzorować. Stajemy się klasą średnią, choć chcemy być czymś więcej.