Najbardziej z dzieciństwa pamięta zapach papierówek, liści orzecha i pokrzyw. W Jaśle spędzała każde wakacje, ferie, święta, a babcia była najważniejszą osobą w jej życiu. Spokrewniona z Joanną Szczepkowską dziennikarka, varsavianistka Joanna Rolińska była gościem 44. Studni Kulturalnej. W rozmowie z Heleną Gołębiowską, wicedyrektor Jasielskiego Domu Kultury, opowiadała o okolicznościach powstania książki „Raz dwa trzy za siebie. Rozmowy o dzieciństwie”.
Tytuł spotkania, jak wyjaśnia autorka, jest aluzją do bajkowego wątku, do dzieciństwa w ogóle oraz jej własnego – spędzonego w Jaśle.
Książka „Raz dwa trzy za siebie. Rozmowy o dzieciństwie” jest zapisem wspomnień z 14 osobami związanymi ze światem artystycznym. Wszystkie wywiady zostały przeprowadzone w 2012 roku, poza jednym – z Małgorzatą Baranowską. Poetka zmarła początkiem stycznia ubiegłego roku, a ten, który znalazł się w książce Rolińskiej jest wycinkiem innego, przeprowadzonego kilka lat wcześniej.
Podczas spotkania w Jaśle, autorka dzieliła się wrażeniami i spostrzeżeniami na temat osób, z którymi rozmawiała. W trakcie wywiadu z Joanną Szczepkowską okazało się, że obie panie są ze sobą spokrewnione – mają rodzinę w Sanoku. Z kolei Bohdan Butenko – to przeuroczy pan, bardzo przystojny, choć wiekowy. Ale legendy po Warszawie chodzą o nim straszne. Małgorzata Baranowska zawsze mi mówiła, że to taki straszny typ, uwodził i porzucał kobiety – żartuje Joanna Rolińska. Starszy pan miał również inną wadę – był bardzo trudnym rozmówcą, bo jego odpowiedzi ograniczały się do słów „tak, nie, nie wiem, być może”. Jednak efekt tego spotkania zaskoczył zarówno autorkę, jak i samego artystę. – Kiedy wyłączyłam dyktafon, on zaproponował, żebym mu towarzyszyła w drodze na spotkanie w „Empiku”. Ja z nim szłam, a on opowiadał anegdoty. Powstał z tego niesamowity materiał. Kiedy podesłałam mu naszą rozmowę do autoryzacji, był zachwycony, że udało mi się coś z tego tak fajnego zrobić – wspomina Rolińska.
Wspomnienia ułożone są chronologicznie: od najstarszego rozmówcy do najmłodszego. –To tworzy taką panoramę dzieciństwa XX wieku. Najstarsi w każdej rozmowie mówią o śpiewie, muzyce, spotkaniach. Moim zdaniem te starsze rodziny są psychicznie silniejsze – wyjaśnia Joanna Rolińska.
W każdym ze swoich bohaterów pisarka odnajduje jakąś część siebie, swojego dzieciństwa. Choć uważa, że to wcale nie jest taki bajkowy okres, jaki większość przedstawia. Zdaniem pisarki to trudny czas, bo mały człowiek czuje się słaby i bezbronny. Doskonale pamięta swoje dziecięce lęki przez … „Lilije” Adama Mickiewicza, które ciężko odchorowała budząc się z przerażeniem w nocy.
Za najlepsze książki dla dzieci uważa „Muminki”, „Kubusia Puchatka” oraz filmowego „Mikołajka”.
Do Jasła przyjeżdża rzadko, ale lubi to miasto, bo wszędzie jest blisko.
***
Joanna Rolińska jest absolwentką wydziału Wiedzy o Teatrze warszawskiej Akademii Teatralnej, dziennikarka, varsavianistka. Współpracuje z miesięcznikami „Chimera”, „Fokus Historia”, „Nowe Książki” i „Skarpa warszawska”. Autorka albumu „Przedwojenna Ochota”, ”Najpiękniejsze fotografie”.
Rozmowy o dzieciństwie” to zapis wspomnień o najmłodszych latach współczesnych twórców. Rozmówcami Rolińskiej są: Józef Hen, Józef Wilkoń, Wanda Chotomska, Marek Nowakowski, Joanna Papuzińska, Janusz Szuber, Zbigniew Mentzel, Joanna Szczepkowska, Agata Miklaszewska, Anna Piwkowska, Maurycy Gomulicki, Sylwia Chutnik, Bohdan Butenko i Małgorzata Baranowska.
JDK
{gallery}galerie/rolinska_2013{/gallery}