sobota, 20 kwietnia, 2024

Kąpiele w lodowatej wodzie – to jest to!

0
Kąpiele w lodowatej wodzie – to jest to!
Udostępnij:

Lubią nowe wyzwania, poczuć dreszczyk emocji. Adam, Kuba, Przemek i Paweł postanowili spróbować morsowania. Od razu złapali bakcyla i próbują zarazić tym innych

Kąpieli w zimnej wodzie zażywają już drugi rok. Początek był spontaniczny, po prostu szukali czegoś innego, co pozytywnie wpływałoby na zdrowie i nowego zajęcia. – Z Pawłem chodziliśmy dość często na basen i szukaliśmy ciekawego zajęcia, czegoś co daje pozytywną adrenalinę. Paweł zaproponował, aby zamorsować, czyli wykąpać się w niskiej temperaturze w wodzie. Zgadaliśmy się z Pawłem i Adamem, dołączył Kuba i postanowiliśmy spróbować – wspomina początki wspólnego morsowania Przemek Gawron.

 

Pierwsza kąpiel zostanie w ich pamięci na bardzo długo. To był mroźny wieczór. Było wówczas około -8 st. C, a temperatura wody oscylowała około zera stopni. Oczywiście podstawą wejścia do zimnej wody w zimie jest rozgrzewka. Organizm musi być dobrze rozgrzany. – Najpierw zrobiliśmy rozgrzewkę. Chyba każdy z nas poczuł ten dreszczyk adrenaliny przed rozebraniem się oraz wejściem do wody. Nie wiedziałem jakie to będzie uczucie. Kiedy wejdzie się do lodowatej wody chłód natychmiast atakuje cały organizm, zmysły się wyostrzają, każda sekunda jest jak minuta, minuta jak godziny. Było świetnie, nagły skok adrenaliny, pozytywna energia po wyjściu z wody oraz duma, którą czuliśmy, że udało się – opowiada Jakub Wydro. – Po pierwszej kąpieli czułem lekki chłodek. Przed położeniem się spać czułem, iż organizm się rozgrzewa, myślałem że może to nie dla mnie, pochoruje się. Rano wstałem rześki, naładowany pozytywną energią i żądny następnego razu.

To nie bicie rekordu

Tak im się spodobało, że od razu umówili się na kolejne morsowanie. I tak już drugi sezon regularnie, co tydzień spotykają się i zażywają kąpieli w zimnej wodzie. Wejście do wody trwa około sześciu minut, bo jak podkreślają tu nie chodzi o bicie rekordów. Tym bardziej, że zalet morsowania jest wiele. Przede wszystkim, wbrew powszechnym przekonaniom, jest bardzo zdrowe i hartuje organizm.

Morsowanie poprawia krążenie, to naturalna szczepionka. Po takim wyjściu z wody człowiek inaczej się czuje. Myślę, że każdy jest na to gotowy. Zainteresowanych dużo, tylko mniej chętnych żeby się zdecydować. Dla mnie to zawsze dreszczyk emocji. Szukam czegoś ekstremalnego, żeby przełamywać w życiu granice, bariery – dodaje Paweł Wójcik. – Cały tydzień pracujemy, każdy ma stresy, które odciągają od tego, co najważniejsze, a sam bieg, wejście do wody to takie oczyszczenie i daje energię na kilka dni. Najlepiej to odczuć na własnej skórze – przyznaje Przemek. Adam Ledziński potwierdza, że dzięki kilkunastu kąpielom, które odbyli poprzedniej zimy nie przeszedł do dnia dzisiejszego żadnej poważniejszej choroby, co wcześniej się nie zdarzało.

Zapraszają do morsowania

Morsować zaczynali we czwórkę. W styczniu br. dołączył do nich Karol Tęcza, a w ostatnią niedzielę Dominik Wróbel, który już wcześniej próbował zimowych kąpieli. – Mam epizody morsowe, ale brakowało mi grupy. Pierwszy raz wchodziłem do zimnej wody zimą trzy lata temu. Chciałem uczcić zimę, raz, czasem dwa razy do roku się udało. Ucieszyłem się gdy natknąłem się w Internecie na informację o chłopakach. Było znakomicie, w grupie raźniej. Wszyscy potwierdzą, że po tym się nie choruje. Człowiek przeziębia się na powietrzu jak o siebie nie dba, a nie w wodzie. Polecam każdemu – dzielił się swoimi wrażeniami po pierwszej wspólnej kąpieli.

Jasielskie morsy zapraszają wszystkich miłośników zimnych kąpieli oraz osoby, które chciałyby spróbować tego typu aktywności do dołączenia do ich grona. Szukają też fajnego miejsca na zimowe kąpiele. Więcej można o nich poczytać na portalu społecznościowym Facebook – Morsy z Jasła. Tam wszyscy zainteresowani znajdą także kontakt do jasielskich morsów. – Przyłączcie się do nas, wiek nie gra roli – zachęcają.

Marzena Miśkiewicz/Nowe Podkarpacie

Tekst ukazał się w numerze 7 z dnia 18 lutego br, tygodnika Nowe Podkarpacie

 

{gallery}galerie/2015_rok/morsy{/gallery}