piątek, 19 kwietnia, 2024

Nowy komendant policji stawia na ludzi

0
Nowy komendant policji stawia na ludzi
Udostępnij:

– Zawsze zazdrościłem tego splendoru i poszanowania strażakom – mówi komendant powiatowy KPP w Jaśle Paweł Filipek. Priorytetem dla jasielskiej policji ma być teraz zadowolenie obywateli, a w relacjach służbowych wzajemny szacunek. 

Miesiąc temu, po kilkuletniej przerwie objął pan stanowisko komendanta powiatowego policji w Jaśle. Zadowolenie? Satysfakcja?

To normalne, że dla kogoś, kto zaczynał służbę w danej jednostce, spędził tam prawie 18 lat swego życia przechodząc przez wszystkie szczeble, kończąc na  pierwszym zastępcy komendanta powiatowego i pełniącego obowiązki komendanta powiatowego, powrót jest czymś wyjątkowym.  Po prawie sześć i pół roku przerwy miło mi było powrócić do dalszego pełnienia służby w Jaśle.

Zamierza pan wprowadzić duże zmiany?

Jednostka jest mi dobrze znana, ale różne uwarunkowania, różne kwestie organizacyjne wprowadzone przez moich poprzedników, chociażby usytuowanie jednostek terenowych się zmieniło. Temu wszystkiemu muszę się na dzień dzisiejszy przyglądnąć, zobaczyć jak to funkcjonuje i poukładać prace według swoich reguł. Przy czym zawsze byłem zwolennikiem tego, żeby nie robić zmian dla samych zmian, wolę się zapoznać z tematem, zobaczyć, jak funkcjonuje. Jeśli dobrze, to nie zamierzam tego zmieniać. Jeśli mam w planie wprowadzenie nowych rozwiązań, to najczęściej biorę je ze swojej praktyki z poprzednich jednostek.  Jeśli coś tam funkcjonowało lepiej i można to tutaj wprowadzić, to takie zmiany wprowadzam. Ale tylko na zasadzie, że ma to coś usprawnić, ma to pomóc w pracy komendy, a nie tylko dlatego, że ja tak uważam.

Jakie zmiany?

Na chwilę obecną są to drobne zmiany organizacyjne, diametralnie nic się nie zmieni. Niewielkie zmiany w funkcjonowaniu niektórych komórek, w ich zarządzaniu, które, jak już mówiłem mają usprawnić ich pracę. Ludzie, którzy pełnią funkcje kierownicze w tej komendzie na chwilę obecną pozostają, ale pracują według moich reguł. Lubię pracę zespołową, lubię rozmawiać z podwładnymi, z przełożonymi niższego szczebla, lubię pewne kwestie przedyskutować zanim je wprowadzam  w życie. Nie podejmuję decyzji tylko dlatego, że tak mi się wydaje, że to będzie lepiej, zawsze jest ona poprzedzona konsultacją z ludźmi, którzy mają często lepszy obraz na ten problem niż ja. Jeśli uzgodnimy wspólnie, że należy coś zmienić to zmieniamy. Ale przyglądam się także temu, jak ta zmiana skutkuje, bo można pewne zmiany dokonać w formie zmian pilotażowych, zobaczyć czy się sprawdzają, a później wdrożyć na stałe  albo zrezygnować.

Zna pan jasielską komendę od przysłowiowej podszewki, zna pan wszystkich funkcjonariuszy, z wieloma prywatnie się przyjaźni.  To plus czy minus dla przełożonego?  Czy objęcie stanowiska przez osobę stąd, umiejscowioną już w tutejszych „układach” nie będzie przeszkodą?

Większość ludzi zapewne twierdzi, że z pułapu tego stanowiska może wygodniej kieruje się w jednostce neutralnej, z boku. Ale to kwestia przełożonego, który wraca do tej jednostki, w której ma wielu znajomych, przyjaciół, z którymi kiedyś pracował.  Zawsze w takich sytuacjach uważam, że zależność służbowa ma się odbywać na szacunku w obie strony. Oczywiście jest kwestia podległości służbowej, hierarchiczności poleceń, ale ja uważam, że znajomość ze mną tych ludzi, którzy tu pracują, ma ich mobilizować do lepszej pracy.  Jeśli ktoś traktuje tę znajomość jako akceptację do sytuacji, że w tej relacji jemu pewne rzeczy wolno robić,  to taki człowiek traci szacunek mojej strony i nigdy nasze stosunki służbowe nie będą układały się dobrze. Nie mam oporów by ludziom, nawet swoim przyjaciołom, powiedzieć, jakie zasady miedzy nami obowiązują. Szanujący się nawzajem ludzie, potrafią się do tego dostosować. Bardzo trudno jest te dwie sfery – prywatne kontakty i zależność służbową – rozdzielić, ale jednak musimy zrozumieć, w jakiej służbie pracujemy i musimy się temu podporządkować.

Co jest największym problemem stojącym przed jasielską policją?

Każda jednostka ma jakieś problemy. Na dzień dzisiejszy dla nas największym problemem jest siedziba. Wybudowanie nowej to jest marzenie wszystkich policjantów, i tych co pełnią służbę i tych którzy są już emerytami i moim jako przełożonego. Patrząc na siedzibę jasielskiej policji przez pryzmat poprzedniej jednostki, w której pełniłem służbę, trudno jest nie zauważać różnicy na każdym kroku. W Dębicy siedziba jest obszerna, wyremontowana, nowocześnie wyposażona, daje komfort pracy, który nie możemy postrzegać tylko, jako komfort dla siebie, ale przede wszystkim tych ludzi, którzy tutaj przychodzą i powinni być w godny sposób obsłużeni. Ja z dużym szacunkiem podchodzę do pana komendanta Woźnika, mojego poprzednika, który i tak znacznie poprawił wygląd komendy wewnątrz, na tyle ile mógł by stała się bardziej przyjazna dla interesanta. Ale myślę, że wszelkimi siłami wszyscy musimy dążyć do tego, by jasielska komenda jak najszybciej mogła przenieść się do nowej siedziby. Zrozumienie problemu jest również w komendzie wojewódzkiej, czy też głównej, ale podobnych potrzeb w kraju jest więcej. Czekamy na swoją kolej.

Wracając do priorytetów, jeśli chodzi o pracę, to my zderzamy się najczęściej z przestępczością pospolitą. Ja to zawsze odnoszę poprzez pryzmat poczucia bezpieczeństwa przez obywatela, a my jako policja, jako służba która odpowiada za bezpieczeństwo, powinna mieć właściwe podejście do każdego obywatela, bez względu na wagę sprawy, z jaką do nas przyszedł. Będę się bardzo przyglądał obsłudze obywateli przez policjantów, temu pierwszemu kontaktowi policjanta z interesantem, który przychodzi do nas z problemem. Nie zawsze jesteśmy lekiem na całe zło i wszystkiego nie rozwiążemy. Niemniej jednak  z wieloma problemami ludzie przychodzą do policji i jeśli nawet to nie jest nasza domena, jeśli to nie my się tym zajmujemy, to ten człowiek ma odejść stąd z poczuciem, że policjant chciał pomóc. Tutaj będę bardzo się przyglądał pracy podwładnych  i w sposób bardzo rygorystyczny podchodził do policjantów łamiących te zasady.

Czyli chce pan by ludzie polubili policjantów?

Nigdy do końca społeczeństwo nie będzie lubić policjantów. Pracując w tej służbie 24 lata zawsze zazdrościłem tego splendoru i poszanowania strażakom. I pewnie dlatego ta moja służba społeczna w Ochotniczej Straży Pożarnej, żeby tego splendoru też trochę dla siebie mieć. Służba policyjna ma swoją specyfikę, żebyśmy nie wiem jak bardzo chcieli i robili dużo dobrego dla społeczeństwa, to niestety jesteśmy kojarzeni przez pryzmat naszych uprawnień, które również wiążą się z represją i wiecznie gdzieś ten cień na nas pada. Dla mnie będzie najważniejsze to, żeby obywatel widział oparcie w tej służbie, że ten policjant jeśli nawet nie jest w swojej dziedzinie, bo to jego nie dotyczy i nie będzie mógł pomóc, to wskaże temu człowiekowi drogę jaką może ten problem rozwiązać.

A co ze współpracą ze Strażą Miejską?

Zawsze współpracuję ze wszystkimi służbami, które odpowiadają za sferę bezpieczeństwa. Rozmawiałam wstępnie z panem burmistrzem i są pierwsze ustalenia odnośnie współpracy policji ze Strażą Miejską. Pan burmistrz ma też swoje przemyślenia, co do funkcjonowania Straży Miejskiej w Jaśle i ja nie chciałbym w te kompetencje wnikać. Natomiast zawsze, jeśli będzie pole współpracy, jeśli będą możliwości, to na terenie miasta taką współpracę podejmiemy. Zresztą ona jest realizowana na bieżąco. Nie odnoszę się do aspektu kontroli prędkości na drodze i stosowania przez Straż Miejską fotoradarów. My, jako Policja, mamy swoje kompetencje odnośnie kontroli ruchu drogowego, natomiast widzę szerokie pole współpracy związane z bezpieczeństwem, z czynnościami administracyjno-porządkowymi na terenie miasta jasła, gdzie możemy w tych dziedzinach. wspólnie coś zrobić . Dla przykładu przy zabezpieczeni imprez masowych nie wyobrażam sobie by tej współpracy nie było.

Ewa Wawro

Inspektor Paweł Filipek służbę w Policji pełni od 24 lat. Jest absolwentem Wydziału Prawa Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie (1998 rok).Wcześniej w 1995 r. ukończył Wyższą Szkołę Policji w Szczytnie. Posiada również wykształcenie podyplomowe w zakresie zarządzania jakością w administracji publicznej i zarządzania kryzysowego. Swoją karierę zawodową rozpoczął od pracy w Komendzie Powiatowej Policji w Jaśle, z którą był związany przez prawie 18 lat. Funkcje kierownicze sprawuje od 1999 roku, kiedy to został naczelnikiem sekcji kryminalnej jasielskiej jednostki. W 2006 r. objął stanowisko Zastępcy Komendanta Powiatowego Policji w Jaśle, rok później Pierwszego Zastępcy. W 2008 r. mianowany został Naczelnikiem Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie. Od kwietnia 2012 r. pełnił stanowisko Komendanta Powiatowego Policji w Dębicy. Inspektor Paweł Filipek ma 43 lata, jest żonaty, ma dwoje dzieci, 17-letniego syna i 13-letnią córkę. Żona nauczycielka uczy w liceum ogólnokształcącym. Komendant Filipek interesuje się sportem i historią. Jest również członkiem ochotniczej straży pożarnej i czynnym ratownikiem.