W Krośnie została ulokowana jedna z pięciu dyspozytorni medycznych, które według reformy systemu ratunkowego mają zapewnić dojazd karetki pogotowia ratunkowego do chorego w ciągu 15 minut. Krośnieńska dyspozytornia będzie obsługiwać pięć powiatów, w tym jasielski, czyli ponad 540 tys. mieszkańców
Na terenie województwa podkarpackiego będzie pięć, a nie jak dotąd około dwudziestu dyspozytorni medycznych – centralna w Rzeszowie oraz cztery regionalne w Krośnie, Sanoku, Mielcu i Przemyślu. Dyspozytornia w Krośnie będzie obsługiwała powiat krośnieński, jasielski, strzyżowski, dębicki i ropczycko-sędziszowski. W sumie ponad pół miliona mieszkańców.
– Podkarpacie jest specyficzne pod względem położenia. Są tutaj obszary nizinne, ale też obszary górskie z różną infrastrukturą i dlatego uznałam, że najbezpieczniej dla wszystkich mieszkańców Podkarpacia będzie, jeśli nie będziemy tworzyć jednej lub dwóch dużych dyspozytorni w województwie, ale pięć. Te zmiany mają na celu to, żeby mieszkańcy Podkarpacia czuli się bezpieczniej, żeby nasycenie zespołami wyjazdowymi było jak najlepsze i by było jak najmniej podmiotów, które decydują w sytuacjach zagrożenia życia i zdrowia lub trudnych zdarzeniach masowych – mówiła wojewoda podkarpacki Małgorzata Chomycz-Śmigielska, podczas wizyty w Krośnie, gdzie podpisane zostało porozumienie dotyczące utworzenia skoncentrowanej dyspozytorni medycznej.
Dyspozytornia zamiast centrum
Dyspozytornia ma zastąpić Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Obecnie – od 1 stycznia br. w Rzeszowie w ramach systemu działa główne Centrum Powiadamiania Ratunkowego i to tam trafiają sygnały zgłaszane na numer 112. Jak wyjaśniała Małgorzata Chomycz-Śmigielska – Dyspozytorzy w Rzeszowie odbierają te zgłoszenia, weryfikują, filtrują i kierują bezpośrednio do danego dyspozytora na terenie województwa podkarpackiego.
Skoncentrowana dyspozytornia medyczna w Krośnie powstanie w Samodzielnym Publicznym Pogotowiu Ratunkowym przy ulicy Grodzkiej i stanie się dużym rejonem operacyjnym.
– W tym rejonie funkcjonuje 20 zespołów. Wśród nich jest 8 zespołów typu „S” – specjalistycznych i 12 zespołów podstawowych. Będziemy się uzupełniać, by granice między naszymi powiatami się zacierały, choć już teraz ze sobą współpracujemy w ramach porozumień. Krośnieńskie pogotowie bardzo często bywa na terenie obsługiwanym przez Sanok, np. w Besku, ale też na terenie Strzyżowa – tłumaczył Andrzej Jurczak, dyrektor Samodzielnego Publicznego Pogotowia Ratunkowego w Krośnie.
Zespołami przynależnymi do krośnieńskiej dyspozytorni będą dysponować trzej dyspozytorzy w Krośnie, do których dołączy najprawdopodobniej dwóch dyspozytorów z terenu. Będzie to najlepiej „obsadzony” obszar na terenie województwa.
– W krośnieńskiej dyspozytorni będzie największe wysycenie zespołów wyjazdowych, bo aż 20, a tylu zespołów ratunkowych nie ma nawet w Rzeszowie, tam jest ich 17. Krosno będzie obsługiwało najbardziej zaludniony teren i niosło pomoc medyczną dla ponad pół miliona mieszkańców Podkarpacia – podkreślała wojewoda Małgorzata Chomycz-Śmigielska.
Na terenie województwa działa już jedna dyspozytornia. Końcem stycznia br. została pilotażowo uruchomiona dyspozytornia w Rzeszowie, która obejmuje powiaty: rzeszowski, łańcucki, niżański i leżajski. Na początku czerwca br. będzie uruchomiona dyspozytornia medyczna w Mielcu, a następnie w Krośnie, Sanoku i Przemyślu.
15 minut na dotarcie do chorego
Jak podkreślał na spotkaniu Piotr Skworzec, dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego PUW w Rzeszowie – Nowe dyspozytornie w bardzo szybki sposób będą mogły reagować w przypadku zdarzenia masowego i szybko uruchamiać akcję ratunkową. Jest to znacznie łatwiejsze i bezpieczniejsze.
Tłumaczył również, że osoby, które wybiorą numer 112, dodzwonią się CPR – Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Rzeszowie, a nie jak to było dotychczas do Państwowej Straży Pożarnej. – Czas oczekiwania na pomoc nie będzie jednak dłuższy niż dotychczas, w ciągu 15 minut karetka powinna dotrzeć do chorego – wyjaśniał.
Przeniesienie numeru 112 z Państwowej Straży Pożarnej do Centrum Powiadamiania Ratunkowego wiąże się też ze zmianą sieci teleinformatycznej, znacznie lepszej i bezpieczniejszej, dostępnej tylko dla służb ratowniczych.
Wkrótce ma też działać tzw. moduł mapowy. – Będzie to system wspomagania dowodzenia. Oprócz tego, że wyświetli operatorowi numer, z którego ktoś dzwoni, na mapie pokaże się miejsce skąd wzywana jest pomoc – mówił Piotr Skworzec.
Zdaniem Andrzeja Jurczaka – Pozwoli to na bezbłędną lokalizację miejsca, z którego wychodzi zgłoszenie. Na razie będziemy pracować na dotychczasowych zasadach – mówił dyrektor krośnieńskiego pogotowia.
Duże zmiany
Reforma systemu ratunkowego od początku wzbudzała różne obawy. Najpierw odnośnie rejonizacji, a następnie podziału na dyspozytornie.
– Te decyzje nie wzbudzają naszego zachwytu i mamy wiele obaw, ponieważ powiat ropczycko-sędziszowski jest dużą peryferię dla przyznanej nam dyspozytorni. Jesteśmy najbardziej oddaloną miejscowością dla tej dyspozytorni – mówił przy podpisaniu porozumienia o utworzenia dyspozytorni w Krośnie starosta ropczycko-sędziszowski Stanisław Ziemiński. – W trakcie rozmów poznaliśmy ludzi, którzy mają to organizować i prowadzić, i to budzi nadzieję, że nasza „spółka” dobrze będzie działała – dodał. Zaapelował jednak do dyrektora krośnieńskiego pogotowia ratunkowego, by nie uruchamiał systemu dopóki nie będzie mieć 100% pewności, że wszystkie te rozwiązania, mechanizmy i łączność będą działały oraz wojewody podkarpackiego o dotację na zakup karetek dla jego powiatu.
Swoje obawy wyraził również Robert Godek – starosta strzyżowski, którego powiat w pierwotnym założeniu miał podlegać pod dyspozytornię w Sanoku. – Czekają nas duże zmiany w stosunku do tego, co było do tej pory i co udało nam się wypracować, czyli wymagana mobilność do pacjentów. Cieszę się, że krośnieńska dyspozytornia objęła powiat strzyżowski, bo z Krosnem mamy naturalne sąsiedztwo – mówił.
Zaznaczył, że do rozwiązania pozostaje kilka kwestii, w tym m.in. to, że w związku z tymi zmianami ludzie stracą pracę. – Mam więc prośbę o przejęcie choć kilku naszych dyspozytorów i doposażenie powiatów w karetki. Nikt z nas nie chce przecież, żeby zmiany miały tragiczne skutki – apelował do wojewody i dyrektora dyspozytorni w Krośnie.
Wioletta Zimmermann-Szubra/Nowe Podkarpacie