piątek, 19 kwietnia, 2024

Kolejny „skok na kasę” by ratować JDK

0
Kolejny „skok na kasę” by ratować JDK
Udostępnij:

Władze miasta po raz kolejny występują o dofinansowanie ze źródeł zewnętrznych na przebudowę Jasielskiego Domu Kultury. Szanse na wygraną znów są niewielkie, ale – jak podkreśla burmistrz Czernecki – odrzucony wniosek w przyszłości będzie można składać ponownie. Planowany remont nie był jednak przedyskutowany przez radnych obecnej kadencji, nie wykonano także analiz potwierdzających trafność obranego kierunku.

Kamień węgielny pod budowę JDK wmurował w 1965 r. Piotr Jaroszewicz, obiekt oddany został do użytku w 1970 r. Inne miasta zazdrościły nam wówczas tego nowoczesnego, jak na owe lata, obiektu. Problem w tym, że w tamtych realiach lokalowych funkcjonuje do dziś. W międzyczasie doczekał się wprawdzie kilku doraźnych remontów, ale gruntownego nigdy. W miarę upływu czasu budynek się starzał i obecnie wymaga zmian, które pomogą zapewnić jego bezpieczną eksploatację i użytkowanie.

 

Pierwsze podejdzie: pudło!

Nie było wyjścia i władze miasta musiały zmierzyć się z tym problemem. Pod koniec 2008 r. zlecono wykonanie projektu. Przebudowa JDK obejmowała remont sali widowiskowej, rozbudowę istniejącej infrastruktury o dodatkowy łącznik i korytarz, termomodernizację dachu i całego obiektu, wymianę instalacji centralnego ogrzewania, elektrycznej, wodno-kanalizacyjnej, wymianę stolarki okienno-drzwiowej oraz przeprojektowanie zespołu szatniowo-sanitarnego.

Pieniędzy na inwestycję ówczesne władze miasta szukały w unijnej kasie. Wspólnie ze Słowakami – bo z założenia musiało się to opierać o współpracę transgraniczną – opracowano projekt w ramach którego mielimy dostać na to zadanie 3,6 mln euro. Potrzebny był też wkład własny, dlatego zarezerwowano odpowiednie środki w budżecie miasta. Po usprawnieniu funkcjonalności obiektu poprzez rozbudowę, zmianę istniejącego układu wewnątrz budynku, odnowienie elewacji oraz nowej aranżacji wnętrz, nowoczesny obiekt o prostej, eleganckiej formie, miał być wizytówką Jasła. Skończyło się jednak na koncercie życzeń, zadanie nie znalazło się na liście projektów zakwalifikowanych do dofinansowania. Ze względu na bezpieczeństwo użytkowników przeprowadzono tylko najpilniejsze prace remontowe.

Drugie podejście: marne szanse

Teraz po raz kolejny władze miasta postanowiły sięgnąć po pieniądze zewnętrzne korzystając tym razem z norweskich programów finansowych. Do końca września miasto ma czas na złożenie wniosku. Na zlecenie burmistrza niesiono niewielkie korekty i wprowadzono zmiany w odłożonej do szafy koncepcji. Teraz projekt zakłada przekształcenie budynku JDK, w którym funkcjonuje także Miejska Biblioteka Publiczna, w Regionalne Centrum Wiedzy i Sztuki w Jaśle. Oprócz rozbudowy i przebudowy budynku mieszczącego się przy ul. Kołłątaja planowana jest także digidalizacja, czyli komputerowa archiwizacja ważnych dla kultury regionu zbiorów przy współudziale Muzeum Regionalnego w Jaśle, Stowarzyszenia Miłośników Jasła i Regionu Jasielskiego i Kolegiackiej Parafii p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, popularnie zwanej farą. Możliwe do uzyskania dofinansowanie z norweskich mechanizmów finansowych (85% kosztów), to ok. 12 milionów zł. Miasto musiałoby dołożyć 3,6 mln zł (wkład własny Jasielskiego Domu Kultury – ponad 3,1 mln zł, MBP – 437 tys. zł).

Projekt uwzględniający teraz także potrzeby biblioteki, zakłada m.in. przebudowę sali widowiskowej wraz z wykorzystaniem podziemia, rozbudowę obiektu o dodatkowe pięćset metrów kwadratowych powierzchni użytkowej oraz termomodernizację ścian zewnętrznych. Bez akceptacji radnych i związanych z tym koniecznych decyzji finansowych dotyczących budżetu miasta wniosku nie można jednak złożyć. W poniedziałek temat trafił więc na sesję Rady Miejskiej Jasła. Radni podjęli decyzję o zabezpieczeniu środków finansowych na ten cel przyjmując pakiet stosownych uchwał.

Burmistrz Andrzej Czernecki nie krył, że szanse na uzyskanie dofinansowania są niewielkie, ale podkreślił, że w oparciu o gotowy projekt będzie można w przyszłości aplikować o pieniądze na realizację inwestycji z innych źródeł.  

To trudny wniosek z punktu widzenia osiągnięcia sukcesu – podkreślił Czernecki. – Norweski Mechanizm Finansowy robi jeden z ostatnich naborów i próg punktacji będzie tutaj wysoko postawiony. Z racji tego, że są to działania przeznaczone na ochronę dziedzictwa kulturowego, będziemy mieli konkurentów w postaci naprawdę dużych przedsięwzięć w skali Polski. Mamy jednak możliwość osiągnięcia takiej punktacji, która daje nam szansę być na listach rankingowych. Dlatego chcieliśmy przygotować projekt, który jeżeli nie uda się go w tym konkursie zrealizować, na pewno będzie przydatny w serii następnych, które pojawią się w nowej perspektywie finansowej – wyjaśniał burmistrz.

A gdzie analiza?

Nikt z radnych nie negował faktu, że budynek trzeba gruntownie wyremontować i poprawić jego funkcjonalność, nie wszyscy jednak odnieśli się bezkrytycznie do proponowany w projekcie zmian.

– Jasłu nie są potrzebne inwestycje, które generują bieżące wydatki, ale inwestycje generujące przyszłe dochody i nowe miejsca pracy – mówił Janusz Przetacznik, radny miasta Jasła. – Rozmawiając o remoncie istniejącego obiektu, Jasielskiego Domu Kultury oraz Miejskiej Biblioteki Publicznej w jednym budynku, mamy do czynienia z wydawaniem publicznych pieniędzy w kwocie ponad 16 milinów złotych. Jak najbardziej powinniśmy korzystać z możliwości dofinansowania i startować w każdym możliwym projekcie, ale nie za wszelką ceną. Uważam jednak, że przed wydawaniem pieniędzy publicznych naprawdę warto bardzo dokładnie przeanalizować wszystkie wiążące się z tym aspekty.

Jednym z nich, na który zwrócił uwagę Przetacznik, jest fakt, że podczas remontu, czyli na dwa lata, budynek zostałby wyłączony z bieżącego użytkowania, a po remoncie znacznie wzrosną bieżące koszty użytkowania.

– Może warto byłoby zastanowić się nad nową lokalizacją obiektu? Może, z ekonomicznego punktu widzenia lepiej pomyśleć o budowie nowego centrum w innym miejscu, z lepszą dostępnością – mówił radny. – Czy, patrząc chociażby na problem miejsc parkingowych w pobliżu JDK czy biblioteki, która pełni również funkcje powiatowej, nie jesteśmy w stanie wybudować za te same lub nawet niższe środki w mieście o wiele bardziej funkcjonalnego, nowocześniejszego budynku? Czy miasto ma alternatywną ofertę, by mieszkańcom zaoferować równie ciekawą i atrakcyjną formę szerokorozumianej sztuki? Może warto się nad tym zastanowić i przedyskutować, co w okresie adaptacji jesteśmy w stanie zaproponować i przewidzieć, o ile po tej modernizacji wydatki bieżące obu placówek będą wyższe. I jak to wytrzyma budżet miasta. O tym nie rozmawialiśmy. Szkoda, że w tej kadencji po raz kolejny zabrakło wyobraźni, bo o dużych i ważnych tematach dla miasta się nie rozmawia – stwierdził na koniec radny Przetacznik.

Burmistrz Czernecki nie podziela jednak obaw radnego Przetacznika.

W tej chwili mamy dwie instytucje ze sobą połączone, które mogą funkcjonować na zasadzie synergii. Owszem jest problem z parkingiem, jest to centrum miasta – centrum, więc położenie jest też atutem. Prowadzenie dwóch instytucji w jednym budynku daje szansę, że dzieci i starsi mają ofertę kultury i nauki na zmianę, więc myślę, że jest to też pewien atut. Modernizacja tych sal, które są w tej chwili, daje większe możliwości wykorzystywania, czyli podniesienie atrakcyjności, a co za tym idzie wzrost przychodów – mówił burmistrz. – Należy patrzeć na to raczej z perspektywy działania, które przyniesie oszczędności, niż spowoduje pogorszenie z punktu widzenia wydatków.

Burmistrz przyznał wprawdzie, że funkcjonowanie instytucji kultury w remontowanym budynku przysporzy sporo problemów, ale jest możliwe.

Fragmenty domu kultury nie muszą być przebudowywane jednocześnie. Natomiast pozwolenie na użytkowanie obiektów podczas prac remontowych jest tutaj rzeczywiście wyzwaniem. W każdym wypadku, gdy remontujemy coś co jest podstawowym elementem infrastruktury, wpływa to na zakłócenie funkcjonowania. Bez wątpienia jest to tutaj uwaga słuszna – przyznał Czernecki. – Natomiast jest to najlepsze rozwiązanie organizacyjne, o którym możemy rozmawiać, by zminimalizować tę uciążliwość. Gdyby ten projekt przeszedł, mamy możliwość dysponowania w centrum miasta obiektem o bardzo wysokim standardzie, bez konieczności budowy nowego obiektu.

Jasielscy radni większością głosów przyjęli stosowne uchwały, ale z autopoprawką zgłoszoną przez burmistrz. Zwiększono wartość zadania, wykreślono z projektu partnerów: Stowarzyszenie Miłośników Jasła i Regionu Jasielskiego i jasielską kolegiatę farną, a włączono Muzeum Regionalne.

Ewa Wawro