sobota, 7 grudnia, 2024

Zrezygnował, ale zmienił zdanie

0
Zrezygnował, ale zmienił zdanie
Udostępnij:

Bardzo szybko zmienił decyzję przewodniczący Rady Miejskiej w Kołaczycach. Najpierw zrezygnował z funkcji, a tydzień później ją wycofał. Co o tym zadecydowało?

– Składam rezygnację. Proszę zapisać. Ponieważ wiem, że pewne sprawy się już nie ułożą. Mój sposób działania jest rozbieżny z działaniem pani burmistrz – mówił podczas sesji Rady Miejskiej w Kołaczycach, która odbyła się 15 lutego stojący na czele rady Stanisław Dunaj.

Decyzja przewodniczącego miała związek z anonimowym listem dotyczący radnej Magdaleny Stasiowskiej, który wpłynął do S. Dunaja. Zarzucono mu, że nie rozpoczął procedury w sprawie tego listu, co zostało źle odebrane przez radnych i burmistrza. Dlatego postanowił zrezygnować z funkcji. Nagranie z przebiegu sesji udostępniła na jednym z portali społecznościowych radna Magdalena Stasiowska.

Tymczasem tydzień później wycofał się z tej decyzji. Podczas sesji nadzwyczajnej (23 lutego br.) burmistrz Małgorzata Salacha odczytała w imieniu swoim i przewodniczącego oświadczenie. Czytamy w nim, że: „W związku z próbami manipulacji opinią publiczną poprzez przedstawienie nierzetelnej informacji na forach społecznościowych internetu Burmistrz Kołaczyc i Przewodniczący Rady Miejskiej w Kołaczycach składają oświadczenie: Przewodniczący Rady Miejskiej Stanisław Dunaj nie rezygnuje z funkcji Przewodniczącego Rady Miejskiej w Kołaczycach. Burmistrz Kołaczyc Małgorzata Salacha zapewnia że między burmistrzem a Przewodniczącym Rady oraz Radą współpraca układała się i układa dobrze”.

Chcę potwierdzić, że to, co zostało odczytane było uzgodnione. Zresztą podpisy są złożone. Dodam tylko, że przyświeca mi zasada, którą ksiądz powiedział na niedzielnej mszy, że przy zgodzie małe rzeczy wzrastają, przy niezgodzie wielkie rzeczy padają. Mimo słabości ludzkich, że człowiek podejmuje czasem pod wpływem emocji pewne, może nieodpowiednie decyzje albo pochopne. Po analizie wszystkich za i przeciw wspólnie po rozmowach z panią burmistrz i moimi zastępcami i z niektórymi radnymi doszedłem do wniosku, aby powiedzieć to, co pani burmistrz tutaj powiedziała – mówił po odczytaniu oświadczenia Stanisław Dunaj.

Zarówno przewodniczący, jak i burmistrz nie chcieli komentować zmiany decyzji przewodniczącego i jej powodów.

Marzena Miśkiewicz/Nowe Podkarpacie

Tekst ukazał się w numerze 09 z dnia 1 marca br. w Tygodniku Regionalnym Nowe Podkarpacie