piątek, 26 kwietnia, 2024

Kukułcze jajo?

0
Kukułcze jajo?
Udostępnij:

Już po raz drugi władze Jasła zwróciły się do radnych o zgodę na sprzedaż w trybie przetargowym rozwalającego się ciągu budynków położonych przy ul. Kazimierza Wielkiego. I po raz kolejny radni odmówili. Czy należy dopatrywać się w tym drugiego dna?

Tuż za mostem na rzece Jasiołce, po prawej stronie ul. Kazimierza Wielkiego, jadąc w kierunki ronda Solidarności, stoi w większości niezagospodarowany ciąg rozwalających się budynków. Ruina będąca własnością miasta, nie nadaje się do remontu. Jedyną szansą na poprawę estetyki tego miejsca, jest wyburzenie istniejących zabudowań i ewentualne wybudowanie w ich miejsce czegoś nowego.

 

Po raz pierwszy władze miasta przymierzały się do sprzedaży tej kłopotliwej nieruchomości ok. pół roku temu. Projekt stosownej uchwały został jednak wówczas zdjęty z porządku obrad. Temat wrócił pod obrady podczas dzisiejszej sesji RMJ. Według szacunków skarbnika miasta, ze sprzedaży nieruchomości, do miejskiej kasy wpłynęłoby ok. 150 tys. zł. W argumentacji przemawiąjącej za decyzją o sprzedaży nie bez znaczenia była także szansa na poprawienie estetyki tego miejsca, poprzez możliwość zagospodarowania terenu przez nowego właściciela. Miasto musiałoby zapłacić jedynie 1 tys. zł za wycenę nieruchomości. I potem już tylko czekać na potencjalnego inwestora.

Sprawa nie jest jednak tak oczywista, jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Radni pytali np. o to, czy trasa planowanej budowy drogi KG2 nie będzie zahaczała o tę nieruchomość. Obawy w tej sprawie rozwiała Sława Liniewska, architekt miejski.

Z informacji przedstawionej dziś przez panią architekt, największą przeszkodą może być tu nieuregulowany prawnie dojazd z tej posesji do drogi publicznej. Do tego jest to także teren zalewowy, a to oznacza, że potencjalny inwestor mógłby mieć problemy z uzyskaniem pozwolenia na budowę.

Radni zdecydowali: nie sprzedajemy! Sprawa zapewne wróci jednak niebawem pod obrady. Na przylegającej do nieruchomości 30 arowej, niezabudowanej działce, prywatny inwestor planuje budowę dużego obiektu usługowo – handlowego. Już wystąpił o wydanie warunków zabudowy. I niestety czekają go te same „schody”.

Do trzech razy sztuka? Taki komentarz nasuwa się sam. Miejmy jednak nadzieję, że miasto nie będzie chciało po raz kolejny podrzucić komuś kukułczego jajka i wcześniej ureguluje stan prawny drogi dojazdowej. A do tego pozostaje jeszcze modernizacja obwałowań na Jasiołce.

Ewa Wawro