Pięć zabitych dzików i zniszczony samochód – to wynik tylko jednego z ostatnich zdarzeń drogowych w Jaśle. Policja apeluje o szczególną ostrożność, w okresie jesienno-zimowym dzikie zwierzęta przejawiają większą aktywność.
Coraz częściej na naszych drogach dochodzi do zdarzeń drogowych z udziałem zwierząt. Drastycznym przykładem sprzed kilku dni jest kolizja na ulicy Krakowskiej w Jaśle. Rozpędzony samochód wjechał w stado dzików przebiegających przez drogę. Na szczęście ofiar w ludziach nie było, ale potrącone zwierzęta zdychały w straszliwych męczarniach. Samochód nie nadawał się do dalszej jazdy.
Do zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę. – To było makabryczne! Było po godzinie pierwszej, wracaliśmy ze znajomymi z imprezy, jechaliśmy do Jasła od strony Kołaczyc. Mimo późnej pory na drodze wcale nie było pusto – relacjonuje kobieta, będąca świadkiem zdarzenia. – W pewnym momencie jadący przed nami kierowca zaczął ostro hamować i mrugać światłami. Pierwsza myśl: coś się musiało stać, pewnie jakiś wypadek. Zatrzymaliśmy się tuż za nim. Kilka sekund później zobaczyliśmy stado dzików przebiegających przez drogę, w które z impetem uderzył jadący z naprzeciwka, rozpędzony samochód. To były młode dziki, kierowca dosłownie je tratował, dwa z nich zaplątały się pod przednie koła, inne uderzone odrzucało na boki. Zdychały z agonii, krew, drgawki … Locha i reszta stada przebiegły na drugą stronę, nie wiedzieliśmy czy rozwścieczona nie wróci i nie zaatakuje.
Wezwano policję. Przez pewien czas ruch na drodze musiał odbywać się wahadłowo.
– Z poczynionych ustaleń wynika, że kierujący osobowym BMW, 34-letni mieszkaniec gminy Skołyszyn, jadąc drogą krajową nr 73 w kierunku Kołaczyc, wjechał w przebiegające przez drogę stado dzików. W wyniku zdarzenia zginęło 5 zwierząt, które zostały zabezpieczone przez pracowników utrzymania dróg. Na miejscu zdarzenia czynności wykonywał także pracownik Powiatowego Inspektoratu Weterynarii. W wyniku kolizji ze zwierzętami, kierujący nie doznał obrażeń. Niestety samochód, którym kierował został poważnie uszkodzony i wymagał holowania przez pomoc drogową – wyjaśnia oficer prasowy KPP w Jaśle kom. Piotr Wojtunik.
Na szczęście w tym zdarzeniu kierowca nie doznał obrażeń, ale szkody materialne poniósł duże. Nie mówiąc już zapewne o moralnych, takiego zdarzenia bowiem nie da się zapomnieć.
Jasielscy policjanci często wzywani są do zdarzeń drogowych z udziałem zwierząt. Od początku roku odnotowano łącznie 81 takich interwencji. Na szczęście w większości przypadków kierujący po zderzeniu z sarną, dzikiem lub innym zwierzęciem nie doznają poważnych obrażeń. Niemniej jednak po takiej kolizji powstają duże straty materialne – to zniszczone samochody i koszty związane z ich naprawą.
Policjanci przypominają, że w najbliższych miesiącach dzikie zwierzęta będą przejawiać większą aktywność. Jesień i zima to czas wzmożonej aktywności dzikich zwierząt, które w poszukiwaniu pożywienia często migrują wyznaczonymi ścieżkami przez co niejednokrotnie wybiegają na drogę tuż przed jadący pojazd. Należy pamiętać zatem o zachowaniu ostrożności podczas jazdy samochodem, a przede wszystkim zwracać uwagę na znaki ostrzegawcze, które uprzedzają o miejscach, gdzie występuje bądź może występować niebezpieczeństwo.
Jeśli jednak dojdzie do zderzenia, pamiętajmy by zabezpieczyć miejsce i pod żadnym pozorem nie zbliżać się do zwierzęcia. W wyniku szoku po zderzeniu z pojazdem, zwierzę może być agresywne i może nas zaatakować.
/ew/