piątek, 19 kwietnia, 2024

W Krempnej przedszkole jest potrzebne

0
W Krempnej przedszkole jest potrzebne
Udostępnij:

Gmina Krempna chce utworzyć publiczne przedszkole. Miałoby powstać w budynku byłego nadleśnictwa.
Od dłuższego czasu władze gminy zabiegają o to, aby w Krempnej funkcjonowało przedszkole. Trzy lata temu z uwagi na potrzeby gmina postarała się o środki unijne, aby utworzyć punkt przedszkolny. Pomysłów było kilka, bo pod uwagę brano budynek po Szkole Podstawowej w Myscowej, czy świetlicę w urzędzie gminy, ale nie zyskały one poparcia rodziców. Ostatecznie punkt powstał w Zespole Szkół w Krempnej. – Przez dwa lata funkcjonował w ramach pozyskanych pieniędzy, a przez kolejne dwa za pieniądze z budżetu gminy. Niemniej jednak widzimy potrzebę wychowania przedszkolnego dla dzieci i chcielibyśmy utworzyć przedszkole – mówi Kazimierz Miśkowicz, wójt gminy Krempna.

Pojawiła się szansa, bo gmina na zasadzie zamiany majątkowej z Magurskim Parkiem Narodowym pozyskała budynek po byłym nadleśnictwie z działką w centrum Krempnej. Natomiast park otrzymał nieruchomość przylegającą do jego terenów w przysiółku Podżydowskie.

W budynku po nadleśnictwie władze gminy chciałyby utworzyć publiczne przedszkole. – Budynek jest w dobrym stanie, jest niezagrzybiony i niezawilgocony, dlatego też może być zaadaptowany na przedszkole. Złożyliśmy projekt do Regionalnego Programu Operacyjnego o przyznanie środków na ten cel. Punkt przedszkolny nie może dłużej funkcjonować w szkole, bo uczniowie nie mają na miejscu świetlicy, tylko w urzędzie gminy, na co narzekają – zaznacza wójt gminy Krempna. – Budynek jest ciekawy, ale również działka jest atrakcyjna i może być wykorzystana pod kątem wypoczynku dla rodzin. Jeżeli wniosek zostanie pozytywnie rozpatrzony, to dzieci w przyszłym roku będą uczęszczać do nowej siedziby przedszkola – mówił Kazimierz Miśkowicz, wójt gminy Krempna.

Do punktu przedszkolnego uczęszcza 23 dzieci w wieku od 2,5 do 4 lat. Dyrektor Zespołu Szkół w Krempnej Urszula Miśkowicz podkreśla, że pomysł utworzenia przedszkola i przeniesienia dzieci do odrębnego budynku jest bardzo dobry. – Przedszkole jest potrzebne, bo daje dzieciom szansę wspólnej zabawy. Liczebność na terenie gminy jest mała i często dzieci nie mają rówieśników, z którymi mogłyby się pobawić. Ponadto pozwala też wyrównać szanse dzieci z różnych środowisk, dzieci różnie rozwijających się, więc jest to na pewno korzystne z punktu widzenia dziecka, rodziców i gminy. Młodzi powyjeżdżali, więc dzieci jest bardzo mało. To problem wszystkich małych miejscowości – mówi U. Miśkowicz.

Otwarcie przedszkola wiązałoby się z zatrudnieniem pracownika obsługi, pedagogicznego i osoby wspomagającej pracownika pedagogicznego. – Otwarcie punktu przedszkolnego w odrębnym budynku pozwoli dzieciom funkcjonować w swoim środowisku. W tym momencie oni są wśród gimnazjalistów, mają tylko jedną salkę. Mogą korzystać z bawialni, ale to jest na piętrze w drugim budynku. Tutaj mają tylko jedną salę, a tam będą mieć większe zaplecze. Ponadto w związku z tym, że powstał punkt przedszkolny w szkole, musieliśmy przenieść świetlicę do urzędu gminy. Jest to pomieszczenie w suterenach, na pewno nie jest to korzystne dla uczniów – dodaje pani dyrektor.

Póki co planowane jest utworzenie jednego oddziału, ale pani dyrektor ma nadzieję, że docelowo będą dwa. Tym bardziej, że w szkole istnieje również oddział przedszkolny. – Gdyby zmieniła się polityka państwa, to myślę, że warto byłoby, aby funkcjonujący w szkole oddział przedszkolny, również przeszedł do odrębnego budynku. Dwie grupy w oddzielnym budynku byłyby najbardziej optymalnym rozwiązaniem dla dzieci i gminy. Przedszkole jest bardzo potrzebne. Rodzice są zadowoleni, dzieci także – dodaje U. Miśkowicz.

Inwestycja adaptacji budynku na przedszkole opiewa na około 400 tysięcy złotych. Czy władzom gminy Krempna uda się pozyskać dofinansowanie, będzie wiadomo w maju br.

Marzena Miśkiewicz/Nowe Podkarpacie

Tekst ukazał się w nr 11 z dnia 16 marca br. Tygodnika Regionalnego Nowe Podkarpacie