piątek, 19 kwietnia, 2024

Zaskakująca decyzja

0
Zaskakująca decyzja
Udostępnij:

Mieszkańcy Lipnicy Dolnej od lat walczą o remont drogi biegnącej przez ich miejscowość. Gdy ich marzenia miały się spełnić, okazało się, że nic z tego nie będzie. Zarząd powiatu zmienił swoją decyzję, a mieszkańcy są oburzeni, że droga stała się przedmiotem politycznych rozgrywek.

Droga powiatowa biegnąca przez Lipnicę Dolną (gmina Brzyska) jest w złym stanie. Od wielu lat mieszkańcy zabiegają o jej remont, ale bezskutecznie. Ostatnia decyzja zarządu powiatu znów pozbawiła ich złudzeń i nadziei. Remont drogi będzie, ale nie na tym odcinku co chcieli ludzie.

 

Uciążliwe tiry

Za zły stan drogi w Lipnicy Dolnej mieszkańcy obwiniają przejeżdżające tamtędy tiry, które zrobiły sobie tam obwodnicę. To bardzo dobry skrót na trasie Pilzno – Nowy Sącz, bo przez Lipnicę jest 11 kilometrów krócej do Skołyszyna niż przez Jasło. Dlatego mieszkańcy walczyli o to, aby przy skręcie we Wróblowej na Lipnicę Dolną pojawił się znak zakazu wjazdu pojazdów powyżej 6 ton, a taki od dawna jest na całej długości drogi Lipnica Górna – Lisów – Skołyszyn (na terenie gminy Skołyszyn). Udało się, ale tiry nadal nie stosują się do przepisów. – Najgorsze są ciężkie samochody przewożące 30-40 ton, które dodatkowo dewastują tę drogę i powodują, że ona jeszcze bardziej wymaga remontów i napraw – mówi Emil Kędrek, mieszkaniec Lipnicy Dolnej. – Duży ruch ciężarowych samochodów z ciężkimi ładunkami zniszczył drogę. Przy nowej nawierzchni, nie ma tych drgań, tego uderzenia. Mieszkam przy drodze i naprawdę szyby się trzęsą, widać, że pęknięcia są w domu na elewacjach. Liczyliśmy, że jak nie w tym, to w przyszłym, ale jak tak dalej będzie, to może w 2020 się uda. Może święty Mikołaj to załatwi – mówi Wacław Pawlik.

W odpowiedzi na prośby mieszkańców o interwencję w tej sprawie, kierowane były w ten rejon policyjne patrole m.in. ruchu drogowego. – W przypadku stwierdzenia złamania przez kierujących samochodami ciężarowymi zakazu tonażowego, policjanci nakładali na kierowców mandaty karne lub kierowali do sądu wnioski o ukaranie. Z pewnością kontrole drogowe na tym odcinku będą kontynuowane i kierowcy, którzy łamią przepisy muszą się liczyć z konsekwencjami. Przypominam, że w kwietniu minionego roku weszły w życie nowe przepisy dotyczące wysokości mandatów nakładanych za wybrane rodzaje wykroczeń w ruchu drogowym, które m.in. podwyższyły grzywnę za złamanie tonażowego zakazu z 350 zł do 500 zł – mówi kom. Łukasz Gliwa, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jaśle.

Zmiana decyzji

Droga nie była remontowana od wielu lat, przez co z roku na rok jej stan pogarszał się. Zawsze władze powiatu tłumaczyły się brakiem pieniędzy. Dopiero kilka lat temu przy szkole położony został nowy asfalt, a w ubiegłym roku kolejne odcinki (do mostku i na górce) i wybrane zostały rowy. Pozostało jeszcze około 700 metrów i droga w Lipnicy Dolnej zostałaby kompleksowo wykonana. Niedawno pojawiła się nadzieja, że powiat w końcu wyremontuje ten odcinek.

Radni powiatowi PiS i PSPP na sesji 3 września br. złożyli wniosek o wprowadzenie do zadań inwestycyjnych m.in. przebudowy drogi powiatowej nr 1833R Lipnica Górna – Wróblowa. Wnioskodawcy jasno określili, że chodzi o odcinek drogi w gminie Brzyska. Zaproponowane wnioski zostały wprowadzone autopoprawką zarządu powiatu.

Mieszkańcy cieszyli się, że w końcu droga zostanie wyremontowana. Ogłoszony został przetarg na jej przebudowę. Jednak jakże niemiła czekała na nich niespodzianka, kiedy w ubiegłym tygodniu dowiedzieli się, że zarząd powiatu jasielskiego na posiedzeniu 29 września br. zdecydował o remoncie drogi tej relacji, ale po stronie gminy Skołyszyn. Pierwotnie miał być wyremontowany 700-metrowy odcinek w gminie Brzyska, a zarząd zmienił na około 500-metrowy odcinek w całości znajdujący się w gminie Skołyszyn.

Mieszkańcy Lipnicy Dolnej są oburzeni decyzją władz powiatowych. – Jesteśmy bardzo rozczarowani postawą zarządu powiatu i uważamy, że wewnętrzne rozgrywki i konflikty polityczne spowodowały, że zostało wybrane to, co się bardziej opłaca zarządowi niż to, co słuszne i należałoby zrobić – nie kryje swojego oburzenia Emil Kędrek. – Już kilkanaście lat czekamy na remont, nic się nie rusza, do tego jakieś rozgrywki polityczne. O co tu chodzi? – zastanawia się W. Pawlik.

Od 15 lat zabiegamy o remont tej drogi. Trudno powiedzieć, dlaczego zarząd zmienił całą procedurę przetargową. Na posiedzeniu rady złożyliśmy wniosek o remont tej drogi i wszystko było w porządku do posiedzenia zarządu 29 września, który tę decyzję zmienił. Droga będzie remontowana, ale po stronie gminy Skołyszyn. Remont 700 metrów w Lipnicy Dolnej praktycznie zamknąłby tę inwestycję – dodaje Marek Biernacki, radny powiatowy z gminy Brzyska. Radny złożył interpelację oraz skargę na działalność zarządu powiatu jasielskiego. – Członkowie zarządu mówią teraz, że nawierzchnia po stronie gminy Skołyszyn jest bardziej uszkodzona. Złożyliśmy wniosek o remont tego odcinka, a teraz zarząd nagle obudził się, że tam jest też zły stan drogi. Byłaby to jedyna w tym roku inwestycja drogowa w gminie Brzyska realizowana przez powiat. Ponadto zarząd winien z należytą starannością realizować uchwały rady powiatu, zgodnie z obowiązującymi przepisami, ale również zgodnie z intencją organu uchwałodawczego – zaznacza.

Mieszkańcy uważają, że decyzja zarządu wynika z rozgrywek i niesnasek, bo od kilku miesięcy iskrzy w Radzie Powiatu w Jaśle, jak i w samym zarządzie. Konflikt cały czas narasta. Marek Biernacki zapytany o to, czy nie uważa, że decyzja zarządu jest polityczna, odpowiedział: – Chciałbym mieć nadzieję, że nie. Chcemy usłyszeć jakieś merytoryczne uzasadnienie tej zmiany. Będę walczył, żeby ten odcinek drogi był zrobiony.

Kto ma rację?

Wicestarosta Adam Kmiecik twierdzi, że nie było żadnych zmian, a tak naprawdę zarząd wrócił do swojej pierwotnej decyzji, która dotyczyła remontu 500-metrowego odcinka drogi Lipnica Górna – Wróblowa, ale w gminie Skołyszyn.

Wymaga on pilnego remontu, bo jest w dużo gorszym stanie – mówi wicestarosta. – Ktoś bez uzgodnienia z pozostałymi członkami zarządu, dokonał zmian w procedurze przetargowej i postanowił ogłosić przetarg na tę samą drogę, ale po stronie gminy Brzyska. Gdy zarząd dowiedział się o tym, powrócił do pierwotnej decyzji, czyli remontu drogi na terenie gminy Skołyszyn. Błędem było, że nie używało się określeń kilometrażu, bo to cały czas ta sama droga, ale na terenie dwóch gmin. Jeżeli uda się uzyskać oszczędności poprzetargowe, to będę wnioskował do zarządu o remont drogi po stronie gminy Brzyska – wyjaśnia A. Kmiecik. Zapewnił też, że na podjęcie tej decyzji nie miały wpływu rozgrywki polityczne w powiecie. Tak więc, jak tłumaczyć to, że na sesji były inne ustalenia, a teraz są inne?

Nieco inną wersję wydarzeń przedstawia Tadeusz Górczyk, etatowy członek zarządu powiatu w Jaśle. – Jako nadzorujący wydział inwestycji i Powiatowy Zarząd Dróg poleciłem przygotować specyfikację przetargową obejmującą zakres wynikający z wniosku radnych i uzgodniony w trakcie przerwy technicznej w trakcie sesji z przedstawicielami klubów. Taką specyfikację przedłożono na zarząd, który 10 września br. ją zatwierdził, a wydział inwestycji ogłosił przetarg – wyjaśnia T. Górczyk. – 29 września na wniosek członka zarządu Bogdana Kręcisza zakres rzeczowy zadania został zmieniony i przeniesiony na teren gminy Skołyszyn. W uzasadnieniu wnioskodawca wskazywał, że jest to najbardziej zniszczony odcinek tej drogi.

Kto ma w tym wszystkim rację? Trudno stwierdzić. Szkoda tylko, że na tym wszystkim najbardziej cierpią mieszkańcy.

Marzena Miśkiewicz/Nowe Podkarpacie

Tekst ukazał się w numerze 41 Tygodnika Regionalnego Nowe Podkarpacie z dnia 14 października br.