Do tej pory drobne przedmioty mogliśmy przesyłać w listach, od nowego roku już nie. Chcesz wysłać np. breloczek, to płać jak za paczkę!
Poczta Polska wprowadziła zmiany w regulaminie korzystania z ich usług. Wcześniej drobiazgi mieszczące się w zwykłej kopercie, można tak zapakowane przesłać do adresata. Warunek był jeden – taki list z „wkładką” nie mógł ważyć więcej niż 2 kg. Teraz już tak się nie da.
– Nowe prawo pocztowe precyzyjnie określa co mogą zawierać listy. Są to druki, czasopisma lub nośniki informacji. List służy bowiem do przesyłania korespondencji – wyjaśnia Tomasz Borowski, rzecznik prasowy Poczty Polskiej
– To zmiana z korzyścią dla klienta – mówi pracownik jasielskiej poczty – zdarzało się, że przesyłki ulegały naruszeniu lub nawet zniszczeniu, ponieważ przesyłane w zwykłej kopercie i nie były odpowiednio zabezpieczone.
W praktyce zmiany sprowadzają się do wyższych opłat za przesyłki. Najtańsza listowa przesyłka polecona, o wadze do 350 g, to koszt 3 zł 80 groszy. Jeśli waży więcej, ale nie przekracza 1 kg, opłata wynosi 5zł 90 groszy. Za paczkę o takiej samej wadze musimy zapłacić aż 9 zł 50 groszy. Przy maksymalnej wadze, jaką może mieć list, czyli do 2 kg zapłacimy 8zł 50 groszy, wysyłając taką samą zawartość przesyłki w paczce oplata wyniesie 11 zł.
Pracownik poczty nie może jednak kontrolować zawartości naszej przesyłki.
– Osoba obsługująca nas na poczcie nie może odmówić przyjęcia przesyłki, nawet jeśli podejrzewa, że jej zawartość odbiega od ustawowej – wyjaśnia Borowski. – Jeżeli pracownik odmówi przyjęcia przesyłki, klient ma prawo złożyć reklamację. Z drugiej jednak strony, w świetle prawa, poczta nie może sprawdzać korespondencji, ale to prawo obowiązuje również nadawcę, który powinien go przestrzegać – podkreśla rzecznik.
– Ja na pewno będę wysyłał drobiazgi listem zwykłym. Sięgnę do kieszeni po większą sumę dopiero wtedy, gdy wysyłana rzecz będzie miała dla mnie większą wartość – mówi Marian Budnik, klient jasielskiej poczty. – Osobiście jestem zwolennikiem starej wersji regulaminu, było taniej i prościej. A skoro pracownik poczty nie może kontrolować zawartości naszego listu, to czy ta zmiana ma w ogóle sens? Poczta, jeśli chce więcej zarobić, to w tym momencie może liczyć tylko i wyłącznie na uczciwość nadawcy.
Agata Płatek
Przeczytaj komentarz: Podwyżki pocztowe?