czwartek, 28 marca, 2024

Będzie co wnukom opowiadać

0
Będzie co wnukom opowiadać
Udostępnij:

Przeczytałem kiedyś artykuł o sytuacji przedszkola: „JAŚ I MAŁGOSIA” MA PROBLEMY. Pewnie do dziś sprawa jest już nieaktualna. Czytaj: pozytywnie załatwiona. Nie mniej kilka dni później dotarły do mnie z ZUS-u obliczenia. Dotarły tzn. przeczytałem artykuł: Zniknie 8 milionów Polaków. I mam dylemat uwierzyć czy nie wierzyć.
Wiele razy Zakład Ubezpieczeń Społecznych był dyskredytowany a u każdego budzi złe skojarzenia dzięki materiałom pokazywanych w mediach. Jaślanie przechodząc ulicą Kazimierza Wielkiego patrzą w „drugą stronę” – chyba, że akurat ida tam na wezwanie, wtedy nie ma wyjścia. Patrzą pod nogi. Nie zapominajmy jednak, z drugiej strony, że nasi Rodzice jednak dostają stamtąd przelewy z emeryturą – terminowo.

Odbiegłem od tematu.

Pojawiają się pytania:

Czy to prawda co obliczył ZUS?

Dlaczego takie informacje podaje ZUS a nie GUS? http://www.stat.gov.pl/gus

Dlaczego ZUS policzył tak daleko a GUS tylko do 2035 roku? http://www.stat.gov.pl/cps/rde/xbcr/gus/L_prognoza_ludnosci_na_lata2008_2035.pdf

Odpowiedzi można mnożyć, śledztwo każdego z nas może trwać bardzo długo, można traktować to serio lub żartem. Można wszystko. Każdy z WAS moi drodzy czytelnicy, może podsunąć teorię.

Faktem jest, że nieskromnie zastanawiam się jak będzie wyglądać Polska na moje 96 urodziny w 2060 roku.

Faktem też jest, że mamy wpływ na to jak Ona będzie wyglądać. Odpowiedzialność spoczywa na każdym z nas. Każdy może być patriotą. Kominiarz, kierowca, nauczyciel, urzędnik. Jak JFK powiedział: Nie pytaj, co Ameryka może zrobić dla ciebie, ale co ty możesz zrobić dla Ameryki. Jednak wtedy trwała wojna w Wietnamie, a teraz… no właśnie! Może teraz też trwa wojna?

Na czym miałoby to polegać?

Nauczyciel nie odpuści uczniowi nieznajomości ważnego tematu. Oczywiście bzdety niech mu odpuści.Kierowca będzie jeździł bezpiecznie i na trzeźwo i będzie myślał jak dowieźć towar na miejsce szybko, ale też jak ułatwić pracę innym kierowcom. Wpuści kolegę z prawej, zaparkuje nie blokując, zdejmie nogę z gazu gdy komuś są potrzebne 3 sekundy na manewr i pozdrowią się – machając do siebie. Kominiarz przetka komin, ale też doradzi ludziom jak palić w piecu, żeby było taniej a cieplej. Urzędnik podejmie decyzję zgodnie z przepisami dobra dla klienta i społeczności, a jeżeli w pierwszym momencie będzie się to wydawało niemożliwe to znajdzie precedens i na jego bazie pomoże petentowi. Nie bez powodu powstało określenie: armia urzędników. Nie ja je wymyśliłem, ale pasuje do teorii o III wojnie światowej. O wojnie, jakiej jeszcze nie mieliśmy, o wojnie prowadzonej wprost za pomocą pieniędzy. Może dlatego (różnie podają źródła) armia urzędników urosła w RP czterokrotnie. Popatrzmy na to w pozytywny sposób. Są to ludzie wykształceni, przeszkoleni. Wystarczy, że będą patrzeć zgodnie z przepisami, ale też przychylnie na każdą sprawę i pokierują interesantem właściwie to tę wojnę wygramy. Odzyskamy wpłacone do wspólnej kasy unijnej, nasze podatki, nasze pieniądze. Nasz dom, nasz region, nasza gmina, miasto Bedzie doinwestowane, bezpieczne, piękne.

I tak dalej.

Przecież się da tak żyć.

Przecież nie możemy się traktować jakbyśmy byli „na siebie skazani”. My chcemy ze sobą żyć. Chcemy i zostaliśmy tutaj, a Ci którzy nie widzieli tego, pojechali na zachód.

Drugie motto tej wojny brzmi: Jeżeli będziesz denerwował sąsiada, klienta, petenta to on w końcu wyjedzie na zachód i wróci dopiero za kilkadziesiąt lat. Będziesz mieszkał w pustej dzielnicy. Zobaczysz Drogi Czytelniku!

Każda sytuacja ma przynajmniej trzy aspekty.

Możemy się nienawidzić codziennie – to aspekt codzienny numer jeden.

Możemy zacząć patrzeć na siebie jak inne narody już się nauczyły – z uśmiechem codziennym.

Trzecia strona to odwieczna migracja narodów ze wschodu na zachód. Jakoś tak zawsze było. Hunowie, Goci itd. Zawsze na zachód i doprowadzało to najczęściej do upadku imperiów, np. Cesarstwa Rzymskiego. http://pl.wikipedia.org/wiki/Wielka_w%C4%99dr%C3%B3wka_lud%C3%B3w

Nie sugeruję tu, że w najbliższej przyszłości coś takiego może się wydarzyć, bo to procesy są pokoleniowe najczęściej. Nie sugeruję, że Polacy na wyspach doprowadzą do czegoś złego, ale natura nie znosi próżni i miejsce tych którzy wyjechali, przyjedzie ktoś ze wschodu, żeby zachować równowagę i kierunek.

To jest trzecia strona medalu.

Brałeś pod uwagę Drogi Czytelniku, że twoja dzielnica nie będzie pusta a wręcz przeciwnie?

Dużo się dzieje za naszego życia. Myślę, że będę miał co wnukom opowiadać.

Krzysztof Poplewski