Bałkanicę słyszał już chyba każdy. Znane wszystkim słowa rozbrzmiewają na imprezach różnego typu i wszystkich stacjach radiowych… do znudzenia. „Będzie! Będzie zabawa! Będzie się działo! I znowu nocy będzie mało. Będzie głośno, będzie radośnie. Znów przetańczymy razem całą noc” – śpiewa wokalista Piersi Adam Asanov, następca Pawła Kukiza. Znając naszą mentalność zapewne będzie się działo i będzie głośno, ale próżno szukać jakiś większych atrakcji na tegorocznego Sylwestra. Znowu.
Tym, którzy jeszcze nie widzieli jak przedstawia się plan nocy sylwestrowej radzę przysiąść na chwilę, chociaż z drugiej strony większość z nas już chyba przyzwyczaiła się do tego typu wiadomości.
Program bowiem przedstawia się następująco:
godz. 22.00 – początek imprezy I część zabawy sylwestrowej – muzyka mechaniczna DJ
godz. 23.55 – toast noworoczny wzniesiony przez Burmistrza Miasta Jasła
godz. 24.00 – pokaz sztucznych ogni (widok od ul. Jana Pawła II)
godz. 0.10 – II część zabawy sylwestrowej – muzyka mechaniczna DJ
godz. 0.30 – rozstrzygnięcie konkursu – losowanie nagród
godz. 1.00 – zakończenie imprezy
„Boże, ratuj, jak to mnie zachwyca, kiedy mnie nie zachwyca”!
Sylwester 2010/2011. Koncert zespołu Chłopacy, podzielony na dwie części i muzyka mechaniczna, puszczana przez DJ-a. Sylwester 2011/2012. Na jasielskim Rynku wystąpiła Urszula Drożdż, półfinalistka programu Must Be The Music, zespół Redlin, a zapoczątkowała go dyskoteka pod gwiazdami. Sylwester 2012/2013 – wspomnienie 2010 roku – muzyka mechaniczna. I to by było na tyle. Z każdym rokiem jest coraz gorzej. No cóż, jak widać na żywioł nie idziemy!
Jak się okazuje, zaplanowanie imprezy sylwestrowej nie należy do mocnych stron organizacyjnych naszego miasta. Wiąże się to z wysokimi kosztami, na które miasto pozwolić sobie nie może. Ale to przecież Sylwester. A jak mówi potoczne powiedzenie: Jaki Sylwester, taki cały rok. Organizując imprezę sylwestrową, gdzie główną atrakcją jest DJ muzyki mechanicznej, pokaz sztucznych ogni, a i toast noworoczny wzniesiony przez burmistrza miasta Jasła do niej należy, lepiej chyba z tego pomysłu zrezygnować i przeznaczyć tę kwotę na zupełnie coś innego. To raczej wstyd dla miasta, aniżeli forma rozrywki jaką miasto gwarantuje swoim mieszkańcom.
Ci, którzy nie mają szczególnych planów na Sylwestra, mają jeszcze możliwość odwiedzenia pół Polski, i uwaga – w bardzo krótkim czasie, bo za sprawą pilota od telewizora. Czeka na nich „Sylwester z Dwójką”, we Wrocławiu stolicy czeskiego piwa, „Sylwester z Polsatem” – w morskich klimatach w Gdyni, czy Sylwester TVN Kraków – co prawda w jednym z najbardziej magicznych miast Polski. To wszystko na co możemy liczyć, jeśli nie mieliśmy większych planów na to, jak przywitać Nowy Rok, a chcieliśmy się udać na jasielski Rynek. Swoją drogą, dobry moment na to, by przysiąść na chwilę i odpocząć od codziennej bieganiny, ale czy o to właśnie w tym wszystkim chodzi? Sylwester to czas szampańskiej zabawy do białego rana, niezapomnianych wrażeń…Ale czy aby na pewno DJ serwujący muzykę mechaniczną był dobrym rozwiązaniem dla wszystkich? Nie sądzę.
Nie dziwi fakt, że coraz więcej ludzi preferuje alternatywę wyjazdu z naszego miasta, od pozostania w nim. Zapełnione młodymi ludźmi ulice Jasła można dostrzec jedynie w okresie świątecznym. A i wtedy o to ciężko. Tutaj nie tylko pojawił się problem z pracą, ale w naszym mieście po prostu nie ma co robić.
Pozostaje jedynie mieć nadzieję, że większość z nas nie wiązała swoich planów nocy sylwestrowej z wydarzeniem na jasielskim Rynku. Żegnając Stary, a witając Nowy Rok, na czas Sylwestrowej zabawy życzę Państwu mocy wrażeń i ciekawych przeżyć, których miasto po raz kolejny nam w tę noc nie dostarczy. Ja, „będę grać w grę”.
{youtube}Vde93bn6kxk|400|300|0{/youtube}
A Wy?
Weronika Samborska