wtorek, 8 października, 2024

Herezja kolejna li to ?

0
Herezja kolejna li to ?
Udostępnij:

Moja propozycja przeniesienia JDK w nowe miejsce, patrz  Herezja li to? , pobudziła do ciekawej dyskusji. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że z punktu widzenia Ratusza, jest ona „skażona grzechem pochodzenia”. Jeżeli nie można tak, to może należy rozpatrzeć nową propozycję?

Zamiast przenosić JDK przenieśmy bibliotekę. Pierwsze pytanie, gdzie?

Moja propozycja to powrót do pomysłu, który pojawiał się już wcześniej, czyli to budynek Szkoły Podstawowej nr 2. Oczywiście nie chodzi mi o fizyczną likwidację szkoły, ale o konieczną reorganizację jasielskiej oświaty. Uczniów wraz z nauczycielami należałoby wtedy przenieść do innych szkół, część nauczycieli można by zatrudnić w nowej bibliotece, tak więc nauczycielom nie groziłoby zwolnienie. Mówię to jako absolwent tej szkoły, którą do dzisiaj darzę ogromnym sentymentem.

Dlaczego tam? Bo jest to zabytkowy budynek „z duszą”, w centrum miasta. Jest on w dobrym stanie technicznym. Możliwości aranżacji budynku są ogromne. Podział na klasy zachęcałby do tworzenia w nich odrębnych działów. A więc kolejno: księgozbiór dla najmłodszych, dla dorosłych, a może na przykład jakaś biblioteka dla nauczycieli. Nowoczesne technologie są coraz powszechniejsze, może więc kolejna sala to czytniki ebooków. Sieć wi-fi umożliwiłaby poczytanie ebooka na świeżym powietrzu, na ławeczce na dziedzińcu. Kolejne klasy mógłby służyć bibliotekarzom na spotkania z czytelnikami, dyskusje, pracę z dziećmi. Nie wolno zapominać o naszym Uniwersytecie Trzeciego Wieku. Bardzo proszę, oferujemy oto sale w centrum miasta. Koniecznie musiałaby się pojawić salka historyczna, poświęconej Szkole Podstawowej Nr2. Jak marzyć, to marzyć. A może piwnice, gdzie za moich czasów była szatnia przekształcić w kawiarenkę literacką? Została nam jeszcze sala gimnastyczna. Przecież może to być wspaniała salka do organizacji jakiegoś przedstawienia, wystawy czy recitalu poezji śpiewanej. A na co dzień sala mogła by być wynajmowana komercyjnie na pokazy, szkolenia, wszak była by to sala z nowoczesnym sprzętem audio, w samym centrum miasta.

Ale co ja się będę wymądrzał. Obserwując zapał i pasję pani dyrektor Piekarskiej jestem pewien, że wypełniłaby ten budynek życiem i mielibyśmy obiekt, którego miasta ościenne mogłyby nam tylko pozazdrościć. JDK zyskałby dodatkowe miejsce na poszerzenie swojej oferty.    

Teraz oczywiście krytycy zadadzą pytanie, skąd na to pieniądze ? Jeżeli miasto w momencie przygotowywania koncepcji rozbudowy JDK deklarowało wkład własny na poziomie około 3,6 miliona złotych, w porywach kwota ta dochodziła do 4 milionów, to zakładam, że pieniądze te mamy. Zamiast więc czekać na „unijnego Godota” zmodernizujmy budynek i wyposażmy bibliotekę w nowej siedzibie. Zróbmy „perełkę kultury”, na miarę XXI wieku. I to „naszymi ręcami, za nasze pieniądze”.

Dlaczego o tym wszystkim piszę? Bo chciałbym zainspirować włodarzy naszego miasta. Piastowanie tych zaszczytnych funkcji oprócz administrowania „od aplikacji do aplikacji”, „obejmowania patronatu” i „zaszczycania swoją obecnością” powinno uwzględniać pracę koncepcyjną, myślenie strategiczne.

Zdaję sobie sprawę z tego, że akceptacja lokalizacji takiej jak spichlerz, SP Nr 2 czy komenda Policji, wymagałyby po pierwsze przyznania racji opozycji. Po drugie wymagałyby poważnego zaangażowania się i to w bardzo trudnym okresie, bo przedwyborczym. Walka o reelekcję to zasypywanie nas kolejnymi pomysłami żywcem z kosmosu, które są z pozoru na wyciagnięcie ręki. Różne wielomilionowe aplikacje, w tym sztandarowa modernizacja JDK, moim subiektywnym zdaniem tak naprawdę nie mające szans na realizację służą wyłącznie celom PR. No chyba że są wynikiem działania Rady Ekspertów, patrz   Na kłopoty… Rada Ekspertów? , i ja maluczki nie ogarniam ich doniosłości.

Spichlerz to wydatki na zakup, reorganizacja jasielskiej oświaty to problem nauczycieli i dzieci. Tematy z gatunku drażliwych. Bo z jednej strony bronimy szkół, ale równocześnie właśnie z tych szkół pożycza się, w ramach autopoprawki burmistrza do budżetu, pieniądze na realizację celów prowyborczych, nie mających nic wspólnego z oświatą. Ale przecież przewidywana i osiągnięta nadwyżka budżetowa za 2013 rok to ponad 12 milionów. Na co je wydamy jako miasto? Czy na doraźne cele, służące reelekcji swojaków, czy też wydamy je na jakiś cel strategiczny?

Moim subiektywnym zdaniem taka biblioteka wspaniale wpisuje się w projekt „Miasta Wiedzy”. Rozwiązanie problemu bibliotek i SP Nr 2, podkreślę raz jeszcze bez szkody dla dzieci i nauczycieli, mogłoby się wpisać w szerszy program opracowania nowego modelu funkcjonowania jasielskiej oświaty jako całości. Modelu przystosowanego do nowych wyzwań, które niesie otaczająca rzeczywistość.

Ciekaw jestem opinii o przedstawionej propozycji. Herezja kolejna li to?  

Janusz Rak