piątek, 19 kwietnia, 2024

Ratujmy Czarnych. Ale mądrze!

0
Ratujmy Czarnych. Ale mądrze!
Udostępnij:

Klub Czarni 1910 Jasło na trwałe wpisany jest w historię naszego miasta i nie są to tylko puste frazesy. Twierdzę, że jeżeli ktoś nie doświadczył święta, jakim było niedzielne wyjście z tatą na mecz Czarnych, a po meczu ustawienie się w kolejce po lody „u Mocka” nie zrozumie ducha tego miasta. Ten klub, to jedna z ostatnich rzeczy które się w Jaśle ostały.

Klub boryka się z problemami finansowymi. Nie można jednak problemu pomocy klubowi skwitować, że nie będziemy dawać pieniędzy na „rozrywkę dla chuliganów z Klubu Kibica”. Takie stawianie sprawy to zbyt duże uproszczenie. Grupa zagorzałych kibiców to różni ludzie. Zastanówmy się, na ile zachowanie części kibiców jest tylko odreagowaniem sytuacji pokolenia „1000 złotych na rękę”, braku perspektyw na znalezienie pracy, kupienie mieszkania, usamodzielnienie się. Może należałoby do tych młodych ludzi dotrzeć z jakąś sensowną ofertą programową ? Ale czy władze od Warszawy po Jasło mają jakikolwiek pomysł ?

 

Dlatego też nie można zostawić klubu samemu sobie i bezwzględnie należy mu pomóc. Ale nie mogą to być działania doraźne, tak jak miało to miejsce ostatnio gdy „nagle zabrakło pieniędzy w kasie klubu” i zarząd ogłosił decyzję o wycofaniu drużyny z rozgrywek. Potem jakieś pieniądze się znalazły, ale szum medialny przy tej okazji promował miasto równie skutecznie jak wcześniej dąb Hitlera.

Moim subiektywny zdaniem kolejny raz daliśmy popis braku profesjonalizmu w działaniach. Brak pieniędzy może mieć dwie przyczyny. Pierwsza to taka, że zarząd klubu pomimo braku środków porwał się z motyką na słońce, chcąc wymusić dodatkowe pieniądze, albo też padły deklaracje pomocy, z których ktoś się nie wywiązał. W obu przypadkach należy się nam rzetelna informacja ze strony władz miasta i klubu.

Kuriozalny jest dla mnie fakt, że burmistrz jest zaskoczony brakiem środków i decyzją zarządu klubu. Jeżeli miasto przekazuje jakieś środki na działalność klubu, to chyba oczywistym jest, że powinno na bieżąco nadzorować ich wydawanie. Dlaczego Rada Sportu, nie wie na bieżąco co dzieje się w klubie? Może wreszcie rzetelnie zbilansujemy środki i działania klubu dostosujemy do ich wysokości, tak aby uniknąć kolejnej kompromitacji.

Co w tym czasie robiła Rada Miasta? Radni dorzucili jakiej pieniądze, bez zdiagnozowania przyczyn problemu. Czyli kolejne działania w myśl zasady: Pali się, no to gasimy. Na jak długo? Na dziś. Co dalej? Czekamy na kolejny pożar.

Może więc warto pokusić się o przygotowanie systemowego rozwiązania dotyczącego działań miasta w zakresie sponsorowania kultury i sportu. Pokażmy jasielskim przedsiębiorcom cele, które mogą sponsorować. Jeden chętniej sponsoruje sport, inny lepiej czuje kulturę. Niech pan burmistrz zaprosi przedsiębiorców, burmistrzowi przecież się nie odmawia, raz na pół roku na spotkanie, na którym zaprezentuje się działania, które zrealizowano za pieniądze sponsorów, pokaże się rzetelne rozliczenie wydatkowania tych środków. Niech nieprzekonani do sponsoringu powoli oswajają się z myślą, że można i że ma to sens. Niech zobaczą, że są to działania przemyślane, a nie działania od przypadku do przypadku.

Sprawa budżetu klubu Czarni 1910 Jasło szybko pojawiła się i szybko ucichła. Mam obawy, że to kolejna sprawa, która chwilowo została zamieciona pod dywan i tylko czekać, kiedy ponownie się pojawi. Postępowanie władz miasta w tej, inna sprawa że nie tylko w tej, sprawie, tak jak to już wcześniej napisałem, to klasyczny przykład gaszenia pożaru. Jakieś procesy biegną same sobie, nagle pojawia się problem i dopiero wtedy następuje reakcja. Taki system zarządzania skończył się, w sprawnie zarządzanych organizacjach, na początku ubiegłego wieku. Wtedy zaczęto wdrażać te wszystkie procedury, które charakteryzują nowoczesne systemy zarządzania, jak np. ISO, którym się chlubą władze miasta, ale niestety tylko chlubią.

Czy naprawdę włodarzy miasta nie stać na pracę koncepcyjną, próbę określenia „pomysłu na miasto” za lat 5, 10, 15 lub co najmniej na kadencję? Dlaczego od wielu lat nie odbyła się ani jedna sesja problemowa, poświęcona szukaniu rozwiązań systemowych dla jakiegoś kompleksowego obszaru funkcjonowania miasta?

Czy jest to możliwe? Tak. Pamiętam takie sesje, na których znajdywano kompleksowe i długofalowe rozwiązania. Oto pierwszy z brzegu przykład. Przecież to Jasło, jako druga gmina w Polsce rozwiązało problem śmieciowy poprzez samoopodatkowanie się mieszkańców. Wtedy to my znajdowaliśmy nowatorskie rozwiązania, pokazywaliśmy innym kierunku rozwoju.

Dlaczego jedyne na co nas stać dzisiaj, to zwoływanie sesji nadzwyczajnych, bo upływa termin lub nagle pojawiły się szanse na jakieś środki?

Janusz Rak