Nie wiem czy ktoś z Was oglądał kiedyś film „Imagine”, który wszedł do kin w tamtym roku. Reżyserem filmu jest Andrzej Jakimowski, twórca między innymi takich produkcji jak: Zmruż oczy, Sztuczki, czy Solidarność, Solidarność.
Bohaterami filmu „Imagine” są pacjenci kliniki zajmującej się niewidomymi. Ian, instruktor niewidomych, przybywa do nich, by nauczyć ich techniki echolokacji, inaczej mówiąc orientacji w przestrzeni. Według niego wszystko co nas otacza, da się usłyszeć, co pozwoli konstruować świat z otaczających nas dźwięków. Bohaterowie, z jego pomocą, z czasem przezwyciężają swój lęk, pokonują bariery i próbują stawiać swoje pierwsze kroki poza kliniką. W jednym z wywiadów Jakimowski podkreślał, że często konieczność pokonywania wielu przeszkód sprawia, że osoby niewidome potrafią znosić wszystko z podniesioną głową. Natomiast my, zdrowi ludzie, nie doceniamy tego, jak łatwo jest nam w życiu. Bo i owszem. Ciężko jest sobie wyobrazić, że wszystko nagle przybiera czarno-biały film, albo w ogóle zmienia się w ciemność. Żyjemy swoim rytmem, często nie zwracając uwagi na problemy innych. Co jeśli kiedyś spojrzelibyśmy na swoje problemy z perspektywy problemów na przykład niewidomych? Świat okazałby się chyba prostszy…
Weronika Samborska
Artykuły powiązane: Idą przez życie nie widząc – z Ireną Gorczycą o życiu i Powiatowym Kole PZN.