Dni które za nami, trwogi o powtórzenie się dramatu sprzed czterech lat, każą zapytać, co się zmieniło w Jaśle, w zakresie bezpieczeństwa przeciwpowodziowego? Śledzę ten temat skrupulatnie, poniekąd też z przyczyn partykularnych (doświadczyłem 3 m wody w domu w 2010 r), i odnoszę wrażenie, że dokładnie nic…
Oczywiście zaraz odpalą władze race, i zapytają: jak to??? A tak to, bo jakiś tam nasyp na wałach w jednym miejscu, pyskowanie o planach na XXII wiek i zainstalowanie monitoringu niczego nie zmieniło… Oczywiście padną słowa o braku finansów, o cięciach rządowych na Podkarpaciu… A ja powiem tak. A co mnie to g… obchodzi! Mnie obchodzi skuteczne wypełnianie przez władzę moich praw konstytucyjnych i ustawowych… Prawa do bezpiecznego życia i ochrony posiadanego mienia. I tyle. Jeżeli się mylę, to proszę odpowiedzieć na pytanie: na co płacę podatki. Na klakę, na kpiny z obaw o życie??? A może za wrażenia artystyczne, jakie czekają mnie w porze wiosenno-letniej ze strony padającego na dach deszczu. Każdej kropli… Władze nie widzą, że u ludzi co przeszli powódź, każdy opad, zwłaszcza w nocy, powoduje lęk, stanie w oknie i wyczekiwanie najgorszego z zasuwającymi obrazami sprzed czterech lat. Oni trwają w suchym miejscu zwołując sztaby, bazgrzą komunikaty w mediach (nowość!!!) i czekają. Uda się, nie uda… Ale to nie są cuda, to jest po prostu wk…ca niemocą nuda. Wygląda przeto na to, że św. Jan Nepomucen, co przy moście na ul. Mickiewicza stanął, to jedyna realna siła i ochrona zagrożonych kataklizmem Jaślan. A pomoc może nadejść tylko w wypadku nadejścia wody tylko od zawsze niezawodnych, wspaniałych chłopaków ze Straży Pożarnej. Może by więc zamiast budowy miejsc harców jak na Kwiatowej, zamiast marnowania kasy na aptekę psu na budę potrzebną i inne figle płynące z chorej wizji Jasła, jako kurortu turystycznego, przeznaczyć na solidne zabezpieczenie Jasła przed najgorszym. Ileż ten cholerny „Błękitny” z TVN, będzie Jasło nawiedzał z kamerami. Ileż politycy paśli na zgliszczach i zdrowiu ludzkim…Może czas na poważnie, z głową budować z ruin coś??? Może czas na rządzenie, zarządzanie, nie administracyjne trwanie. Sądzę, że pałka się przegięła, a co nas jeszcze czeka zanim coś ruszy??? Bóg jedyny raczy wiedzieć!!! Liczmy na św. Jana, tylko na św. Jana Nepomucena. Tylko on nam został…
Jan Chrzanowski