wtorek, 6 czerwca, 2023

Gmina przejmie DPS?

0
Gmina przejmie DPS?
Udostępnij:

Gmina Kołaczyce stanęła przed dylematem – czy ma prowadzić Dom Pogodnej Starości „Nazaret” czy nie. Decyzję podejmie rada gminy.

Dom Pogodnej Starości „Nazaret” istnieje w Kołaczycach od 1 września 1994 roku. Został ufundowany przez byłych mieszkańców Kołaczyc, Leokadię i Bolesława Rączków. W 1946 roku Bolesław Rączka wyemigrował do Kanady, gdzie dorobił się majątku i przejęty troską o ludzi starszych postanowił wybudować dla nich dom. Zwrócił się do ówczesnej siostry prowincjonalnej o poprowadzenie domu przez Zgromadzenie Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu. Wszelkie koszty budowy ponosił sam. Po poświęceniu domu przekazał go na własność i pod opiekę Zgromadzeniu Sióstr Nazaretanek. Od tego czasu funkcjonuje jako dom pomocy społecznej i jest przeznaczony dla kobiet w podeszłym wieku, a prowadzi go powiat jasielski. W domu może przebywać 10 pensjonariuszek.

 Dylemat

DPS do dziś prowadzi powiat jasielski i powierza siostrom jego prowadzenie. Umowa dotycząca prowadzenia domu zawarta pomiędzy Zgromadzeniem Sióstr Nazaretanek a powiatem jasielskim wygasa 31 grudnia br. – W kwietniu tego roku przełożona sióstr spotkała się ze mną i poinformowała, że zamierzają opuścić Kołaczyce i chcą ten budynek przekazać nieodpłatnie gminie. Siostra tłumaczyła, że mają swoje powody, a jednym z nich jest mała ilość powołań, że są potrzebne w innych ośrodkach i chcą całkowicie odejść. Powstał poważny problem, gdyż budynek jest przystosowany jako DPS. Siostry chcą zostawić dom z całym wyposażeniem. Stanął przed nam dylemat jak do tego podejść. Siostry powiadomiły również o tym starostę jasielskiego. Starosta zwrócił się z zapytanie, jakie będzie stanowisko gminy, bo starostwo będzie tę działalność likwidowało, a jedną z przyczyn jest to, że nie jest właścicielem budynku – mówi Małgorzata Salacha, burmistrz miasta i gminy Kołaczyce.

Żeby jednak gmina mogła przejąć budynek i prowadzić DPS, zgodę muszą wyrazić radni.

Konsultacje społeczne

Dlatego też 30 czerwca odbyły się konsultacje społeczne w każdej miejscowości gminy, aby poznać zdanie mieszkańców na ten temat. Mieszkańcy mieli odpowiedzieć na pytanie czy od 1 stycznia 2016 roku gmina ma prowadzić DPS. – Nie było zbyt dużego zainteresowania. Może wiele osób uważa, że ten problem ich nie dotyczy. Konsultacje generalnie przeszły pozytywnie, mieszkańcy większością głosów opowiedzieli się za prowadzeniem przez gminę DPS. Było kilka głosów przeciwnych. Te wnioski przekażę radzie, odbędą się komisje i na najbliższej sesji złożę wniosek o powołanie DPS – wyjaśnia M. Salacha. – W konsultacjach padały argumenty, że to zadanie powiatu. To nie tak, bo utrzymanie mieszkańca spoczywa na barkach gminy, a nie powiatu. DPS może prowadzić też gmina, miasto, kościoły, fundacje, stowarzyszenia, inne osoby prawne czy fizyczne po uzyskaniu zezwolenia wojewody.

Obecnie gmina pokrywa koszty pobytu ośmiu mieszkańców, którzy przebywają w innych DPS: Górno – 1 osoba, Mielec – 1 osoba, Folusz – 4 osoby, Kołaczyce – 2 osoby. Roczne wydatki to w sumie ponad 176 tys. zł.

Koszty

Jakie będą koszty funkcjonowania DPS jeżeli prowadziłaby go gmina? – Nie można ich do końca obliczyć, bo nie wiemy ile osób od 1 stycznia 2016 roku podpisze z nami umowę. To nie jest przejęcie DPS od powiatu, który musi DPS rozwiązać, a także umowy, a gmina musi zawrzeć nowe umowy. Wstępnie oszacowaliśmy koszty na 377 tys. zł rocznie – wydatki i wpływy – dodaje burmistrz Kołaczyc.

Gmina będzie musiała ponieść koszty zatrudnienia pracowników: dyrektora, księgowego, opiekunki, kucharki, salowy, pracownika socjalnego, terapeuty, rehabilitanta i robotnika gospodarczego. Burmistrz szacuje, że łącznie będą to cztery etaty.

Obecnie średni miesięczny koszt utrzymania mieszkańca w DPS w Kołaczycach wynosi 2799,13 zł. W tym nie więcej niż 70 proc. kosztów płaci pensjonariusz ze swojego miesięcznego dochodu netto, pozostałą kwotę płaci rodzina, a w dalszej kolejności gmina, z której osoba została skierowana do domu pomocy społecznej.

Budynek przystosowany jest do najnowszych standardów. Przygotowany jest na 10 osób, chcielibyśmy, aby był mieszany. Teraz wszystko zależy od decyzji radnych – stwierdza M. Salacha.

Marzena Miśkiewicz/”Nowe Podkarpacie”

Tekst ukazał się w numerze 31 Tygodnika regionalnego „Nowe Podkarpacie” z 5 sierpnia br.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj