wtorek, 19 marca, 2024

Opozycja walczy

0
Opozycja walczy
Udostępnij:

Radni PiS do końca walczyli o szkołę w Nowym Żmigrodzie. Problem w tym, że najbardziej zainteresowani – dyrekcja szkoły, była innego zdania. A decyzja i tak zapadła już wcześniej.

Zespół Szkół im. Mikołaja Kopernika w Nowym Żmigrodzie przestanie istnieć z dniem 31 sierpnia tego roku. Uchwałę o jej rozwiązaniu podjęli dziś radni powiatu jasielskiego. To konsekwencja podjętej w sierpniu 2011 r. uchwały o stopniowym wygaszaniu kierunków zawodowych, przy zachowaniu naboru do Liceum Ogólnokształcącego. Nie obyło się jednak bez awantury. Nie pierwszej z resztą.

Od ponad roku toczyła się ostra batalia wokół zamiaru likwidacji przez powiat ZS w Nowym Żmigrodzie. Przez cały ten czas obrońcami szkoły byli radni PiS, a protestom mieszkańców gminy przewodniczył m.in. poseł Bogdan Rzońca. Były spotkania, były demonstracje, było dużo medialnego szumu.

Zarząd powiatu nie uległ jednak naciskom, argumentując decyzję o likwidacji względami ekonomicznymi i demograficznymi.

Wczoraj klub radnych PiS przesłał do mediów swoje oficjalne stanowisko w tej sprawie.

Przeczytaj: PiS nie zgadza się na likwidację

Dziś radni PiS przedstawili je także na sesji. Z zawartymi w nim tezami nie zgadza się Barbara Wierdak – Cyboroń, dyrektorka rozwiązywanej szkoły.

– To nieprawda, że oferta edukacyjna została ograniczona działaniem władz – mówiła pani dyrektor. – Przyczyna jest rzeczywista, malejące zainteresowanie przedmiotami zawodowymi przez mieszkańców okolicznych miejscowości oraz utrzymujący się niż demograficzny. Nadal funkcjonować będzie Liceum Ogólnokształcące. To szkoła z ponad sześćdziesięcioletnią tradycją, zapewniająca wysoki poziom kształcenia i wychowania. Świadczą o tym ubiegłoroczne wyniki egzaminu maturalnego i kontynuacja nauki przez naszych absolwentów na renomowanych uczelniach – argumentowała swoje stanowisko.

Odnosząc się do zarzutu o wyprzedaży majątku szkoły pani dyrektor podkreśliła, że sprzedawane jest tylko to, co nie jest uzasadnione potrzebami szkoły, bardzo często w złym stanie technicznym, zagrażające bezpieczeństwu uczniów.

Wyglądało to trochę dziwnie, jak pani dyrektor punkt po punkcie odrzucała tezy ze stanowiska PiS. Stanowiska, które de facto stawało w obronie likwidowanej szkoły.

O co więc w tym wszystkim chodzi?

– Uważam, że w stanowisku PiS nie ma merytorycznego uzasadnienia. Ale, jak to opozycja, mają swoje wilcze prawo, by krytykować wszystko cokolwiek robi ekipa rządząca – komentuje Stanisław Lawera, radny PO.

Ewa Wawro