poniedziałek, 9 grudnia, 2024

Żywa szopka u franciszkanów

0
Żywa szopka u franciszkanów
Udostępnij:

Na stałe w przeżywanie Bożego Narodzenia wpisała się żywa szopka w Jaśle. Od 18 lat w wigilijny wieczór gromadzi setki osób przy Sanktuarium św. Antoniego, które wspólnie kolędują i składają sobie życzenia.

Tradycja wystawiania żywej szopki sięga XIII wieku. Pierwszą taką szopkę zorganizował św. Franciszek z Asyżu we włoskim Greccio w 1223 roku. Pięć lat później, Tomasz z Celano, pierwszy biograf św. Franciszka opisał to wydarzenie w następujący sposób: „Nastał dzień radości, nadszedł czas wesela. Z wielu miejscowości zwołano braci. Mężczyźni przygotowali świece i pochodnie dla oświetlenia nocy, co promienistą gwiazdą oświetliła niegdyś wszystkie dnie i lata. Wreszcie przybył święty Boży i znalazłszy wszystko przygotowane, ujrzał i ucieszył się. Mianowicie nagotowano żłóbek, przyniesiono siano, przyprowadzono wołu i osła. Uczczono prostotę, wysławiono ubóstwo, podkreślono pokorę, i tak Greccio stało się jakby nowym Betlejem. Noc stała się widna jak dzień, rozkoszna dla ludzi i zwierząt. Przybyły rzesze ludzi, ciesząc się w nowy sposób z nowej tajemnicy. Głosy rozchodziły się po lesie, a skały odpowiadały echem na radosne okrzyki. Bracia spieszyli, oddając Panu należne chwalby, a cała noc rozbrzmiewała okrzykami wesela. Święty Boży stał przed żłóbkiem, pełen westchnień, przejęty czcią i ogarnięty przedziwną radością. Ponad żłóbkiem kapłan odprawiał uroczystą Mszę świętą, doznając nowej pociechy. Święty Boży ubiera się w szaty diakońskie, był bowiem diakonem, i donośnym głosem śpiewa świętą Ewangelię. A jego głos mocny i słodki, głos jasny i dźwięczny, wszystkich zaprasza do najwyższych nagród. Potem głosi kazanie do stojącego wokół ludu, słodko przemawiając o narodzeniu ubogiego Króla i małym miasteczku Betlejem”.

Dlatego też żywa szopka to tradycja franciszkańska. – Franciszek zgromadził się z miejscowymi ludźmi w dzień Bożego Narodzenia w stajence. Był w podróży, wracał wtedy z Ziemi Świętej do Włoch i akurat przechodził przez Greccio, gdzie znalazł się w Boże Narodzenie. Przeżywał je wśród biednych ludzi i zwierząt. Stąd narodziła się tradycja budowania szopki, jak i żywej szopki – mówi o. Łukasz Pazgan, franciszkanin z Sanktuarium św. Antoniego w Jaśle.

Także oo. franciszkanie z miejscowego klasztoru przynieśli tę ideę z Krakowa do Jasła. Żywe szopki pojawiły się w Krakowie w 1991 roku w Wyższym Seminarium Duchownym Franciszkanów z inicjatywy kleryków i niezmiennie wystawiane są pod oknem papieskim.

Wspólne świętowanie Bożego Narodzenia przy żywej szopce przy klasztorze oo. franciszkanów na stałe zapisało się w Jaśle. Co roku przychodzi kilkaset osób.

W role Maryi, Józefa, aniołów, trzech królów oraz pastuszków wcieli się młodzież skupiona we wspólnotach działających przy kościele oo. franciszkanów, która odegra scenę narodzenia Pana Jezusa.

Najważniejsza jest atmosfera, bo to spotkanie naszej wspólnoty parafialnej. To wydarzenie ma na celu wprowadzenie mieszkańców Jasła w tajemnicę przyjścia na świat Zbawiciela Jezusa Chrystusa i odtworzenie tego momentu, tak jak miało to miejsce 2000 lat temu. To tajemnica przyjścia Jezusa na świat w prostocie. Pan Bóg przychodzi do nas w prostych rzeczach, nie przez wielkie znaki, cuda. Często tego nie zauważamy. Tak jak przyszedł w prostej stajence w Betlejem, w małej miejscowości, tak też i w naszym życiu przychodzi w codzienności, w prostych czynnościach, w rodzinie, pracy – zaznacza o. Łukasz.

Świętowanie przy jasielskiej szopce zaczyna się o godz. 20.30 w wigilijny wieczór na parkingu przy klasztorze oo. franciszkanów. Na początek będzie wspólne kolędowanie, które poprowadzi o. Jerzy Marusia, o godz. 21.00 odbędą się jasełka. Po tym życzenia wszystkim zebranym złoży o. Paweł Sroka, proboszcz Sanktuarium św. Antoniego, a o godz. 22.00 odprawiona zostanie pasterka dla dzieci, a dla ogółu wiernych o godz. 24.00.

Marzena Miśkiewicz/Nowe Podkarpacie

Tekst ukazał się w wydaniu nr 51 z dnia 21 grudnia br. Tygodnika Regionalnego Nowe Podkarpacie