Budżet powiatu to najważniejszym dokument finansowo-zadaniowy samorządu na dany rok. Trudno jest głosować „za”, „przeciw” czy „wstrzymuje się”, trudno jest jakkolwiek głosować nad nim, skoro przedkładany do zatwierdzenia projekt nie jest wiarygodnym dokumentem, nie jest efektem pogłębionej merytorycznej dyskusji, wyszukiwania optymalnych rozwiązań, realizacji określonej wizji czy strategii. Jest zlepkiem obowiązkowych zadań, przypadkowych zdarzeń, chaotycznym działaniem od aplikacji do aplikacji, a nie konsekwentnym i przemyślanym działaniem.
Zdecydowałem się oddać głos „przeciw” bo do opinii publicznej nie powinien trafić przekaz, że budżet został przyjęty jednomyślnie, że jest spełnieniem oczekiwań wszystkich radnych, ale jest wynikiem bezwzględnej dyscypliny rządzącej większości.
Przyjęty na 2021 rok budżet zakłada deficyt budżetowy w całości sfinansowany przez kredyt bankowy. Co to oznacza? Że zaciągamy kolejne zobowiązania tylko po to by utrzymać płynność finansową i spłatę bieżących rat kredytowych. Typowe „rolowanie” budżetu, bo tak się na to mówi, a jednoczenie typowe sztuczne „rolowanie” wyborców, którym wciska się, że publiczne pieniądze są w dobrych rękach, wielkość zadłużenia jest pod kontrolą, że nie grozi nam postępowanie naprawcze. I taki właśnie jest przygotowany przez Zarząd Powiatu budżet na 2021 r.
Większość moich koleżanek i kolegów radnych odstąpiło od udziału w głosowaniu nad tym dokumentem, ponieważ trudno dopatrzyć się w nim wiarygodności i działania na rzeczywistych a co ważniejsze realnych wielkościach.
I takie działania powtarzają się i ciągną za nami z roku na rok. Na wniosek Zarządu 7 sierpnia br. Rada Powiatu przegłosowała zmiany Wieloletniej Prognozy Finansowej Powiatu Jasielskiego na 2020-2027 przyjmując otrzymaną dotację na inwestycje w wysokości ponad 3.878 tys. zł jako dochody majątkowe 2021 roku. Popatrzmy teraz na przyjęty właśnie głosami radnych PiS-u budżet na 2021 rok: planowane dochody majątkowe to niewiele ponad 201 tys. zł, a z tytułu otrzymanych dotacji przeznaczonych na inwestycje zero złotych! To gdzie na przestrzeni 5 miesięcy te pieniądze, które wpłynęły na rachunek bankowy powiatu jeszcze we wrześniu, nagle „wyparowały”? Nie, nie wyparowały, tylko już pod inną postacią znajdą swoje „należyte” miejsce w sprawozdaniu za 2020 rok jako efekt super pracy super Zarządu – już jako nadwyżka bilansowa. Brawo! Co za hipokryzja i obłuda!
Kolejna uwaga podważająca wiarygodność i realność przyjętych w budżecie rozwiązań to wydatki bieżące. Ich stabilność na poziomie 120,3 mln. zł gwarantuje możliwość spłaty długu powiatu, który na koniec 2021 roku ma wynosić ponad 30 mln. zł. Trudno uznać za wiarygodne dane zaplanowanie wydatków na wynagrodzenia wraz z składkami od nich naliczanymi dla pracowników szkół i placówek oświatowych na poziomie niższym niż zakładał to plan na br., tym bardziej, że ich pensje ustawowo rosną, wzrasta też płaca minimalna. A teraz nałóżmy na obraz oświaty wydatki na płace naszych powiatowych włodarzy. Wynagrodzenia i składki od nich naliczane w administracji publicznej wzrastają! Przyjęto roczny przyrost tych wydatków o ponad 460 tys. zł. Pomyłka, niedopatrzenie, czy świadome działanie wynikające z niezaspokojonych apetytów i partyjnych potrzeb? Czyżby w powiatowej oświacie miały nastąpić znaczące redukcje? Radni żadnych niepokojących informacji w tym zakresie nie otrzymali, nie mają takiej wiedzy a więc co? Kreatywna księgowość albo planistyczna radosna twórczość, która pozwala domknąć budżet, wykazać się dobrymi wskaźnikami przed RIO, uniknąć konieczności opracowania programu naprawczego. Nie każdy upór można złamać, ale każdy przegłosować.
I ostatnia rzecz. Na pierwszy rzut oka ciekawy zestaw zadań i zakupów inwestycyjnych, który niestety nie jest przemyślaną strategią samorządu powiatowego a wyłącznie autorskim pomysłem radnego Adama Pawlusia, który aktualnie pełni funkcję starosty. W większości zawiera zadania inwestycyjne, które zostały przyjęte w formie zmiany wieloletniej prognozy a nie decyzji kierunkowych Rady, zostały przyjęte bez dokonania analizy skutków czy efektów ich zrealizowania. Plus za konsekwencję.
Niepokój budzi dalszy brak zasad związanych z udzielaniem dotacji z budżetu na realizację określonych zadań publicznych. Nie ma tu mowy o egzekwowaniu – zgodnie ze składanym wnioskiem i zawartą umową – zobowiązania do osiągnięcia zakładanego celu publicznego, a to przecież może spowodować wyższe wydatki z budżetu powiatu na dotowane zadania, gdy koszty inwestycji okażą się wyższe. Takie sytuacje już wielokrotnie miały miejsce w przeszłości. I co wtedy? Co to oznacza dla nas? A to, że realność uruchomienia i skierowania do realizacji innych zadań, na które w budżecie przeznaczona jest nawet symboliczna kwota, stoi pod sporym znakiem zapytania. Ale u nas liczy się tylko efekt skali – 29 inwestycji, a to przecież ma robić wrażenie, działać na podświadomość.
Ale już fakt, że w tych 29 jest 5 zadań drogowych, termomodernizacja pawilonu nr 10 DPS i bliżej nieokreślonych budynków użyteczności publicznej z symbolicznymi budżetami po 50.000 zł to już szczegół, a na nienazwane zadania i zakupy inwestycyjne, łącznie kolejnych 9 pozycji, zaplanowana została kwota blisko 1,5 mln zł.
I tutaj też został stworzony kolejny margines puli środków finansowych, które w trakcie roku Zarząd Powiatu może dowolnie zagospodarować np. zwiększając limity środków przeznaczonych na wynagrodzenia, bez zasięgania opinii czy uzyskania zgody Rady, zgodnie z przyznanymi przez Radę upoważnieniami.
Janusz Przetacznik
Radny Rady Powiatu w Jaśle