Problem nadmiernego hałasu i oddziaływania, z każdym dniem, coraz większego ruchu samochodowego odbywającego się drogami krajowymi nr 78 oraz nr 28 i próbami jego złagodzenia był tematem moich trzech interpelacji składanych do Burmistrza Miasta Jasła w tej kadencji władz samorządowych.
W swoich wystąpieniach wskazywałem na szczególnie uciążliwy hałas w okresie zimowym, gdy samochody ciężarowe zjeżdżające z ronda „Solidarności” w Jaśle w kierunku Krosna zatrzymują się na światłach ulicznych w okolicy Szpitala Specjalistycznego w Jaśle i następnie na dolnych biegach ruszają pod górę wzdłuż osiedla mieszkaniowego. Niewątpliwie najskuteczniejszym środkiem na wyciszenie hałasu komunikacyjnego jest wyprowadzenie ruchu poza miasto. Planowana tzw. obwodnica północna czy w poprowadzona w granicach administracyjnych Jasła „obwodnica” KG 2 zapewne przyczyni się do zmniejszenia ruchu w tym obszarze, ale jej budowa wymaga czasu i nakładów finansowych i raczej nie będzie to inwestycja, której realizacja zakończy się najbliższym czasie.
Moje wystąpienia i otrzymane odpowiedzi przeczytać można tutaj
Przedstawiając ten temat, odnosiłem wrażenie, że nie zawsze był on dobrze zrozumiany i odbierany. Może warto raz jeszcze do tego tematu powrócić.
Na początku lat 80-tych Jasło należało do miast z przyszłością, urbaniści i kolejni włodarze śmiało kreślili wizje jego rozwoju, w tym również w zakresie budownictwa mieszkaniowego i budowy nowych dróg tzw. obwodnic miasta, które miały odciążyć lokalne drogi z ruchu tranzytowego. Władza śmiało sięgała po tereny PGR-u, przeznaczając grunty rolne pod rozwój miasta. Problem nadmiernego hałasu, nie bierze się z lokalizacji osiedla, a przede wszystkim ze zwiększającego się ruchu samochodowego i źle zorganizowanej miejskiej komunikacji. Skoro nie stać właściciela drogi na realizacje zaplanowanych obwodnic, to powinien poczuwać się do odpowiedzialności złagodzenia uciążliwości coraz bardziej intensywnego ruchu samochodowego odbywającego po jego drogach. Czy w pamięci możemy sobie odtworzyć ruch samochodowy odbywający się ulicami: Armii Czerwonej (obecnie Lwowską) i 17-tego Stycznia, gdy pod koniec lat 80-tych ruszała budowa osiedla. Co na przestrzeni ostatnich lat (po 1997 roku) istotnego zmieniło się w tej okolicy ? Powstało rondo, uruchomiono sygnalizację świetlną, sklep wielkopowierzchniowy „Kaufland” otworzył swoje podwoje. Warto więc postawić pytanie, głęboko pochylić się nad problemem: czy ingerencja planistyczna samorządu we wcześniej ustalony ład przestrzenny ze świadomością zwiększenia lokalnego ruchu (zmiana MPZP umożliwiająca zalegalizowanie powstawania w okolicach Szpitala i Pałacyku Sroczyńskich – obecnie siedziba Medycznej Szkoły Policealnej, sklepów o powierzchni sprzedaży powyżej 2.000 m2 nie związanych z branżą medyczną i usługami medycznymi – „Kaufland”), wprowadzone zmiany w organizacji ruchu utrzymały komfort zamieszkiwania na pobliskim osiedlu mieszkaniowym z początku lat 90-tych ? Czy te zmiany wraz ze zwiększającym się corocznie potokiem samochodów poprawiły sytuację, czy wręcz przeciwnie?
Przekornie w tym miejscu napisze, że nie wnioskowałem o budynek Kołłątaja 2, gdyż poza wymianą okien na dźwiękochłonne, nic się nie da w tym miejscu zrobić z miejskim hałasem. A wzdłuż ulicy Lwowskiej są możliwości terenowe i techniczne, a posadzony naturalny ekran z żywotników niewątpliwie łagodzi skutki nadmiernego ruchu, ale nie wystarcza. Może więc warto pochylić się nad tematem czy tematami i poprawić to co się samemu popsuło albo nie dopilnowało, a nie zniechęcać czy zmuszać ludzi do zmiany miejsca zamieszkania.
Niewątpliwie osiedle Kopernika (ponad 1200 mieszkań) to ciche osiedle i niech tak zostanie. Kiedyś ruch samochodowy odbywał się równolegle wzdłuż budynków 3-go Maja 38 i 42, później powstała tzw. droga „południowa” i ruch się oddalił od budynków. Jednak inżynierowie nie byli staranni i nie wykończyli swojej pracy. Teraz wystarczy dokończyć to co powinno być od razu dobrze zrobione i obędzie się od przenoszenia dwóch ostatnich klatek budynku nr 42 w inne miejsce. Wierzę, że powracające od czasu do czasu pomysły samorządowców otwarcia ulicy Kopernika w kierunku na Nowy Sącza nie zostaną zrealizowane bo wtedy, aż strach się bać, gdzie przeniesiemy osiedle Kopernika? Jeszcze nie tak dawno nie potrzebowaliśmy miejsc parkingowych czy garaży, bo nie mieliśmy własnych aut, a cudze nas nie interesowały, no chyba, że przez zwykłą zazdrość lub bezinteresowną zawiść. To oczywista oczywistość. Czas szybko płynie. Rozwój cywilizacji, to ciągłe zmiany, nie stójmy w miejscu i co gorsze nie idźmy czy płyńmy pod prąd. Może więc warto pochylić się nad tematem czy tematami i poprawić to, co się samemu popsuło albo nie dopilnowało, a nie zniechęcać czy zmuszać ludzi do zmiany miejsca zamieszkania.
Głęboko wierzę, że komentując czy odnosząc się do moich wystąpień nie musimy bezradnie opuszczać rąk i powoływać się na klasyka: „Sorry, takie mamy miasto”, a może właśnie to jest problem!
Janusz Przetacznik
Radny RMJ