czwartek, 10 października, 2024

Jak baba

0
Udostępnij:

Jeździsz jak baba! Ile razy w życiu słyszałeś to określenie od pasażera bądź pasażerki siedzącej na fotelu obok? Ile razy nie słyszałeś tego stwierdzenia tylko dlatego, że padało ono z ust osoby spoglądającej z dystansu na Twoje poczynania? A co na to nasze drogie baby, które wcale jak baby nie jeżdżą?
Po szeroko komentowanym wpisie dotyczącym „słoików” po raz kolejny wbijam kij w tętniące życiem mrowisko. Kobieta za kierownicą! Strach się bać! Dodam, że do popełnienia tego wpisu zmotywowała mnie pewna baba, która wykazała się ułańską fantazją podczas wykonywania manewru cofania. Co tak bardzo mnie urzekło w tym jakże seksownym manewrze?

Droga dwukierunkowa o jednym pasie ruchu w każdą ze stron. Korek. Z prawej strony miejsca parkingowe. Nie dzieje się absolutnie nic, aż do chwili, w której z owego miejsca parkingowego swój kuperek wystawia żółta Corsa. Zatrzymuje się grzecznie, robię miejsce i pozwalam włączyć się do ruchu. Co prawda nie jestem kierowcą Corsy, ale w pewnym momencie dochodzę do wniosku, że ów manewr cofania posunął się na tyle daleko, ze nie pozostaje nic innego jak wrzucić pierwszy bieg, mrugnąć awaryjnymi i pojechać do przodu. Nic bardziej mylnego.

Więcej na: Natemat.