Niemal wszyscy z nas kojarzą małego bobasa w basenie z okładki albumu Nirvany. Noworodki fantastycznie czują się w wodzie i w ogóle nie budzi w nas to podejrzeń – panuje ogólny pogląd, że wynika to z faktu, iż 9 miesięcy naszego życia spędziliśmy w wodach płodowych. Okazuje się, że może to jednak nie być główny powód tych dziwnych zdolności. Człowiek być może pochodzi od… „wodnej małpy”.
Większości z nas wydaje się, że mniej więcej wie, jak przebiegała ewolucja człowieka. Wśród człekokształtnych pojawiła się nadrodzina naczelnych, w której wyodrębniła się rodzina człowiekowatych. Później pojawiły się australopiteki, a następnie rodzaj Homo. Potem poszło już z górki. Wymieniając ważniejsze gatunki mieliśmy: Homo habilis, Homo, ergaster, Homo erectus i wreszcie, w całej swojej glorii – Homo sapiens.