Kończąc moje dywagacje na temat muzycznych czasów minionych zamkniętych w moich kasetach, chciałbym się zatrzymać przy pozycji wydanej w Polsce przez Pomaton/EMI w 1995 roku. Kasetowe, sterane wielogodzinnymi przesłuchaniami wydanie albumu grupy Marillion – „Afraid of Sunlight”. Długo po odejściu Fisha, pierwszego wokalisty zespołu nie mogłem przekonać się do głosu Steve’a Hogartha, który zajął jego miejsce. Dopiero czwarty album formacji i fantastyczne nagranie „Beautiful” przekonało mnie do tego wokalisty. „Afraid of Sunlight” jest albumem szczególnym, znalazły się na nim dwa nagrania, stanowiące swoisty hołd dla nieobecnych – „Out of this World” opowiada o Donaldzie Campbellu, brytyjskim kierowcy wyścigowym, który zginął w 1967 roku, podczas próby bicia rekordu prędkości na łodzi Bluebird oraz „King”, mówiący o trudnych życiu gwiazd takich jak Kurt Cobain, Elvis Presley czy Michael Jackson. Z kolei „Beautiful” mówi o otaczającym nas pięknie, którego nie dostrzegamy. I ten ostatni utwór polecam na nadzielę.
