piątek, 19 kwietnia, 2024

Nauczyciel skazany

0
Nauczyciel skazany
Udostępnij:

Zakończył się proces Janusza K., nauczyciela ze Szkoły Podstawowej w Cieklinie oskarżonego o uderzenie ucznia. Sąd uznał go winnym zarzucanych czynów.

 

Proces w Sądzie Rejonowym w Jaśle zakończył się na trzech rozprawach. Sprawa dotyczyła wydarzeń z 7 kwietnia 2016 r. Nauczyciel Janusz K. podczas lekcji wyprowadził 12-letniego Wiktora z klasy do toalety. Tam przyciągnął go ramieniem do ściany i uderzył dłonią w twarz. Moment wyprowadzania ucznia z klasy zarejestrowały kamery monitoringu. Jednak nikt nie widział, co wydarzyło się w toalecie. Sprawę na policję zgłosiła mama chłopca. Prokurator zdecydował o wszczęciu śledztwa z urzędu. Zostało ono zakończone aktem oskarżenia. Nauczycielowi postawiono zarzut naruszenia nietykalności cielesnej ucznia.

Od początku oskarżony nie przyznawał się do zarzucanych mu czynów. – Podczas lekcji języka polskiego uczniowie przeszkadzali w jej prowadzeniu. Gdy się uspokoili usłyszałem przeciągły gwizd. Okazało się, że to Wiktor. Podszedłem do niego, a on patrząc mi w oczy, prowokacyjnie zagwizdał jeszcze raz – opisywał podczas rozprawy w sądzie 27 października ub. r. przebieg wydarzeń oskarżony. W związku z tym, że upominanie nie zmieniło zachowania chłopca, postanowił porozmawiać z nim w cztery oczy poza salą lekcyjną. – Na korytarzu była pani sprzątaczka. Nie chcąc go pouczać przy niej weszliśmy do ubikacji, która była vis-a-vis mojej klasy. Tam go upomniałem i zagroziłem, że wezwę panią dyrektor. To zajście trwało niecałą minutę. Wiktor przeprosił mnie i zrozumiał swoje złe zachowanie. Powiedział, że więcej tego nie zrobi. Weszliśmy do klasy i lekcja w miarę spokojnie dobiegła końca – wyjaśniał Janusz K. Podkreślił, że nie zmuszał ucznia do wejścia do łazienki i prowadził go trzymając za ramię. Chłopca uczył dwa lata języka polskiego i ocenił go jako ucznia, który stwarzał problemy wychowawcze, a z nauką radził sobie różnie.

Wiktor opisując przebieg wydarzeń stwierdził, że zdarzały się sytuacje, w których polonista nie do końca właściwie traktował uczniów. – Nie spodziewałem się tego i było mi przykro, bo nie zasłużyłem na to. Nie mam zaufania do pana K. i nie chcę, żeby dalej uczył mnie polskiego – mówił chłopiec.

Wyrok zapadł 15 marca br. – Janusz K. został uznany winnym naruszenia nietykalności cielesnej Wiktora T. Podczas lekcji języka polskiego wyprowadził go do toalety, gdzie przyciągnął go ramieniem do ściany, a następnie uderzył go ręką w twarz – powiedział sędzia Artur Lipiński, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Krośnie.

Sąd skazał Janusza K. na karę 1000 zł grzywny – 100 stawek dziennych po 10 zł za dzień. Zasądził też na rzecz skarbu państwa koszty sądowe w kwocie 100 zł. Wyrok nie jest prawomocny i Janusz K. może się od niego odwołać.

W przypadku jeżeli wyrok będzie prawomocny nauczycielowi grozi utrata pracy w zawodzie (art. 26 ustawy – Karta Nauczyciela).

Marzena Miśkiewicz/Nowe Podkarpacie

Tekst ukazał się w numerze 12 z dnia 22 marca br. w Tygodniku Regionalnym Nowe Podkarpacie

Artykuł powiązany:   Nauczyciel na ławie oskarżonych