Dwa osuwiska, które zagrażały skansenowi Karpacka Troja w Trzcinicy zostały zabezpieczone. To była konieczność, bo inaczej mogłoby dojść do zniszczenia grodziska.
Skansen Archeologiczny Karpacka Troja w Trzcinicy to unikatowy w skali kraju i Europy obiekt. W tym miejscu odkryto jedną z najstarszych i najpotężniejszych w Polsce osad obronnych z początków epoki brązu, liczącą ponad 4 tys. lat oraz monumentalne grodzisko wczesnośredniowieczne. Dla zwiedzających został otwarty w czerwcu 2011 roku i od razu stał się atrakcją przyciągającą turystów z całej Polski.
Pierwsze problemy z osuwającą się ziemią zaczęły się w 2010 roku, kiedy doszło do zalania skansenu. Szczególnie groźne było osuwisko w obrębie pierwszego podgrodzia i częściowo w obrębie majdanu. Zniszczeniu uległy wczesnośredniowieczne wały obronne, a także, na dość znacznym odcinku, nawarstwienia kulturowe z początku epoki brązu. – Osuwisko istnieje od XIX wieku, ale uaktywniło się po powodzi w 2010 roku. Powstały wówczas wielkie szczeliny w miejscu osuwiska, a ziemia zjechała w dół w kierunku bocznej doliny, co zagrażało infrastrukturze skansenu, ale także całkowitemu zniszczeniu obiektu jakim są pozostałości po grodach Wały Królewskie – mówi Jan Gancarski, dyrektor Muzeum Podkarpackiego w Krośnie.
Zabezpieczyli osuwiska
W 2013 roku, kiedy osuwiska stanowiły już realne zagrożenie, powstały pierwsze plany, jak je zabezpieczyć i uratować skansen w Trzcinicy. – Gdybyśmy tego nie zrobili to spowodowałoby, że aktywne osuwisko mogłoby doprowadzić do przecięcia wzgórza w połowie i po grodzie nie zostałoby nic, tylko resztki wałów – zaznacza dyrektor.
W 2015 roku rozpoczęły się prace przy zabezpieczeniu osuwiska, które sfinansowane zostały dzięki dotacjom od Ministerstwa Cyfryzacji i Administracji w kwocie 4 mln 260 tys. zł i oraz samorządu województwa podkarpackiego w kwocie blisko 200 tys. zł.
Prace nie kolidowały z możliwością zwiedzania grodziska przez turystów. Problemem było dostarczenie materiałów na miejsce osuwisk. Udało się to dzięki wytyczeniu nowej drogi omijającej wzgórze całego skansenu. Jedno z osuwisk zostało zabezpieczone specjalną konstrukcją żelbetową, drugie zaś stalową siatką.
– Praca przy zabezpieczaniu skansenu była pewnego rodzaju przygodą. Zajmujemy się głównie osuwiskami drogowymi, podtrzymujemy skarpy zjeżdżające, a tu mieliśmy za zadanie zabezpieczyć stok, który zagrażał powiększaniem się uszkodzenia grodu. Musieliśmy nie tylko nadbudować wał, ale również go odbudować poprzez specjalną konstrukcję żelbetową. Powstał wał o 10 metrowej wysokości, który już nie ma szans zjechać, bo pod nim jest to osłabione zbocze – mówi Barbara Pasternak, projektant konstrukcji.
Osuwisko zostało zabezpieczone, a także odtworzono jego powierzchnię do naturalnego stanu i zrekonstruowano nasyp zniszczonego wału do stanu jaki był w XIX wieku. – Zwiedzający mogą zobaczyć jak te wały rysowały się pierwotnie. Pozwoli to w dalszym ciągu rozbudowywać skansen i zrekonstruować w miejscu zniszczonego wału, tak jak był on zbudowany ponad 1000 lat temu przez Słowian w VIII stuleciu naszej ery – dodaje J. Gancarski.
Chcą powiększyć skansen
Dyrektor ma już plany rozbudowy skansenu i stara się o pozyskanie finansów na ten cel z RPO. W planach jest stworzenie sektora ze zwierzętami hodowlanymi, które były tutaj hodowane przez ludność mieszkającą tu przed tysiącami i setkami lat. Zbudowane zostaną dwie stajenki na wzór z epoki brązu i wczesnego średniowiecza oraz stodoła. Powiększony zostanie parking, a także dodatkowe miejsca do prowadzenia warsztatów w plenerze. – Najważniejsza będzie rekonstrukcja 45-metrowego odcinka wału w obrębie osuwiska do tego z VIII wieku. Był zbudowany z drewna dębowego i ziemi. Mam nadzieje, że projekt opiewający na 3 mln zł zostanie dofinansowany – przyznaje dyrektor.
W tym roku Muzeum Podkarpackie w Krośnie otrzymało certyfikat Godło Turystyczne Produktu Roku 2016 za Skansen Archeologiczny Karpacka Troja oraz wyróżnienia od Narodowego Instytutu Dziedzictwa za zaangażowanie w organizację 24. Europejskich Dni Dziedzictwa w Polsce.
Marzena Miśkiewicz/Nowe Podkarpacie
Tekst ukazał się w wydaniu nr 48 z dnia 30 listopada br. Tygodnika Regionalnego Nowe Podkarpacie