sobota, 7 grudnia, 2024

Wandalizm w Błażkowej

0
Wandalizm w Błażkowej
Udostępnij:

Ktoś w nocy (20/21 października) urządził sobie „dobrą” zabawę w Błażkowej (gmina Brzyska). Farbą pomalowany zostały budynek gospodarczy, kiosk, a na znakach pojawiły się wulgarne napisy.

kiosk Niemiłą niespodziankę w sobotni ranek miała Katarzyna Machnik, która prowadzi niewielki sklep. Kiosk, chodnik, ławki były pomalowane niebieską farbą. – Przyszłam z mamą, bo chciała sobie zrobić zakupy. Patrzę co to się dzieje, cały sklep niebieski. Bałam się, że to farba olejna, którą ciężko byłoby zmyć po wyschnięciu. Zadzwoniłam na policję – opowiada. – Taka mgła była w nocy, że działali spokojnie, nawet rano nikt nic nie widział. Mieliśmy trochę sprzątania.

Sprawcy wyrządzali szkody w różnych częściach miejscowości. Na budynku gospodarczym czerwoną farbą namalowane zostały wulgarne napisy, takie same pojawiły się na znakach drogowych. Zniszczona została też tablica informująca o wjeździe na stadion w Błażkowej.

– Mamy nadzieję, że policja w końcu coś z tym zrobi. To nie pierwsze takie incydenty. Coraz częściej jest coś pomalowane, zniszczone – zaznacza mieszkaniec Błażkowej. Podejrzewa, że te zniszczenia to miały związek z niedzielnym meczem między Liwoczem Brzyska a Wisłoką Błażkowa. – Mogą to być porachunki kibiców dwóch miejscowych klubów. Wandale zaczęli się rozkręcać, najpierw znaki, teraz ściany, żeby nie posunęli się dalej – dodaje.

To nie pierwsze akty wandalizmu w miejscowości. Początkiem października zostały zniszczone wiaty przystanków autobusowych, które również „przyozdobiły” wulgarne napisy, a także murawa stadionu. – Jesteśmy zaniepokojeni. Mamy piękną szkołę, ludzie dbają o swoje domy. Nasi mieszkańcy tego nie zrobili, tylko z zewnątrz, bo wszystkie napisy obrażają Błażkową. Martwimy się i chcemy to wytropić. Myślę, że sprawa sprzed miesiąca się nie wyjaśniła, a wandali nie ustalono. Gdyby tak było, kolejne incydenty nie miałyby miejsca – mówi Leszek Żyguła, sołtys Błażkowej.

PA 1

Sprawą zniszczenia murawy na stadionie w Błażkowej, a także szkodami wyrządzonymi w miniony weekend zajmuje się jasielska policja. – Zbieramy informacje i próbujemy dotrzeć do świadków, aby ustalić osoby odpowiedzialne za zniszczenie mienia. Jest to zagrożone karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat, a w przypadku mniejszej wagi zniszczeń grzywną, karą ograniczenia lub pozbawienia wolności do roku – wyjaśnia asp. sztab. Piotr Wojtunik, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej w Jaśle.

W poniedziałek 23 października policjanci przyjęli kolejne zgłoszenie związane ze zniszczeniami na stadionie w Kłodawie, na którym trenuje klub Liwocz Brzyska. Wybite szyby w budynku magazynowym, wygięto tablicę ogłoszeń, uszkodzono bramki i zniszczono krzesełka na trybunie. Wyrządzone szkody oszacowano na kilka tysięcy złotych.

Nic więc dziwnego, że mieszkańcy łączą te zdarzenia z meczem derbowym, który odbył się 22 października między drużynami Wisłoka Błażkowa a Liwocz Brzyska. Choć padł remis, to pojawiają się podejrzenia, że był to odwet za zniszczenia dokonane w ostatnich dniach w Błażkowej.

Apelujemy do osób, które były świadkami tych wydarzeń bądź mają jakiekolwiek informacje, które pomogą nam w ustaleniu sprawców o zgłoszenie się na komendę w Jaśle bądź posterunek w Kołaczycach – apeluje asp. sztab. Piotr Wojtunik.

Marzena Miśkiewicz/Nowe Podkarpacie

Tekst ukazał się w numerze 43 Tygodnika regionalnego „Nowe Podkarpacie” z 25 października br.