Dziś Dzień Kobiet. Mówią o nas – płeć piękna, słaba płeć, nazywają puchem marnym, babami, kobitkami, laskami, piękniejszą połówką. Mówią, że z niczego potrafimy zrobić obiad i awanturę. Mówią, że gdzie diabeł nie może – tam posyła nas. I można tak bez końca. Tematem jesteśmy widać niebanalnym, z gatunku tych„ never ending story”.
Dla siebie samych i siebie nawzajem jesteśmy najsurowszymi krytykami, bywa, że i sędziami. Na szczęście coraz częściej potrafimy się też wspierać i nawzajem inspirować. Jesteśmy różne: jedne są świetnymi gospodyniami, inne oddanymi mamami, jedne realizują się zawodowo, inne sportowo, jedne są oddanymi pracownikami, inne sprawiedliwymi szefami. Niektóre kochają zwierzęta, inne dzieci, niektóre dzieci i zwierzęta. Wzrusza nas różna bieda i cieszą różne rzeczy. Jedne lubią dłużej pospać, inne wstają bladym świtem. Jedne kochają upalne wakacje na Zanzibarze, inne z radością zamieszkałyby na Spitzbergenie (to ja). Jedne lubią mocny makijaż, inne stawiają na naturalność. Jedne są kapłankami domowego ogniska, inne sprawiają, że jego żar potrafi czasem dopiec do żywego (to też ja). Jedne kochają szpilki, inne New Balancy. Niektóre kochają porządek, inne stawiają na kreatywny bajzel. Niektóre są mistrzyniami rękodzieła, jedne godzinę przyszywają guzik. Jesteśmy RÓŻNE. I to nasza siła. Możemy, zamiast skrupulatnie wytykać sobie braki – po prostu się wspierać. Naszymi talentami możemy się podzielić z tymi, które tych talentów nie mają (bo mają inne). Koleżanka, która w godzinę wyczaruje dla Ciebie pyszne rogaliki, podczas gdy Ty pół dnia tkwisz po pachy w mące i uwalonej kuchni, będzie wdzięczna, gdy Ty w kilka minut zrobisz prezentację, której nazajutrz potrzebuje do pracy. Jej zajęłoby to 2 dni i skończyło się niemal separacją. I tak dalej, i tak dalej. Poza tym byłoby nudno, gdybyśmy wszystkie były takie same. Żadna z nas nie ma super mocy, nie jest Super Woman i nie musi być idealna we wszystkim. Wystarczy, że będziemy wystarczająco dobre w kilku „swoich rzeczach”.
Przejrzycie poniżej kilka slajdów, co mądrzejszego do powiedzenia miały na nasz temat tęgie głowy. Pół żartem, pół serio.
Wszystkim kobietom życzymy, aby Wasz mały, prywatny Dzień Kobiet był codziennie. A jak trzeba – to i całkiem duży. Z trąbkami, fajerwerkami i balonami. W końcu – jest co świętować. A nam wspólnie – wzajemnego wsparcia.
Ewelina Kamińska Zawisza